Od poprzedniego z nią spotkania minęło raptem dwa lata, to
pewnie nic się nie zmieniło. Warto jednak sprawdzić.
Tym razem zdecydowaliśmy się skorzystać z pomocy
turystycznego busa, którym podjechaliśmy ze Świętej Katarzyny do Huty Szklanej.
Nadal za złotówkę. Tłoku nie było, ale nie byliśmy też jedynymi pasażerami.
Wyruszamy na trasę czerwonym szlakiem wchodząc na polną
ścieżkę na tyłach osady średniowiecznej.