Jakoś tak jesienią ubiegłego roku zakiełkowała we mnie chęć
wybrania się na Wawel. Byłam tam w latach szkolnych, czyli dosyć dawno. Wygadałam
się z tym marzeniem i nieoczekiwanie znalazłam kilka osób, które również miały
ochotę tam się wybrać. Nie pozostało więc nic innego, jak przygotować nasz
wyjazd.
Jeśli macie podobny zamiar, pamiętajcie, że na Wawel nie
wpada się z wizytą ot, tak. Zwłaszcza w sezonie. Mnie się wydawało, że kwiecień
to jeszcze okres przedsezonowy. Tłumy na Wawelskim Wzgórzu uświadomiły mi, jak
bardzo się myliłam. Na szczęście nasza grupka miała zarezerwowane bilety do
odebrania w biurze, gdzie nie ma kolejek. Zanim jednak zarezerwowałam bilety
musiałam się zdecydować, jaki wariant zwiedzania wybrać. Jest ich niemało.
Zajrzyjcie na stronę Zamku Królewskiego na Wawelu i dobrze się przygotujcie.
Dla ułatwienia podaję link do strony zatytułowanej „Co zwiedzać”.