poniedziałek, 15 kwietnia 2024

Wymyślona i Radostowa, czyli wiosenny brak kondycji

Zapowiadał się ciepły, choć wietrzny, słoneczny dzień. Prawie taki był. Jedynie słońce nie dopisało – świeciło słabo, jak zza zasłony.
Zaparkowaliśmy w okolicach dworku Żeromskiego w Ciekotach i wyruszyli na trasę nienową, ale przynajmniej niemęczącą. Taki był plan. 
 

Początkowo zaplanowałam krótszy wariant trasy z podejściem żółtą ścieżką dydaktyczną. Nawet na nią weszliśmy, ale później nagle mi się odmieniło i pociągnęłam grupę na dłuższą trasę  łąkami bez szlaku. Rosa nawet nie była szczególnie dokuczliwa. Błota też niewiele. Można przejść spokojnie.
Gorzej z widokami na malowniczą skądinąd okolicę. Poranek był szary i widoki niby obecne, a jednak zasłonięte.
 
widok na Wymysloną
 
Najbardziej liczyłam na rozległe widoki z podejścia drogą w stronę Kraińskiego Grzbietu. A tu kicha – pokrętło w aparacie przesunęło mi się na jakieś przedziwne ustawienie i zdjęcia wyszły prześwietlone. Cud, że to zauważyłam, bo wszystko by było do wyrzucenia.
 
nieźle wiało
 
zawsze się kojarzy "skrzypy i widłaki", a tu skrzypy i mniszki
 
Na czerwonym szlaku przez pola w stronę Wymyślonej zrobiło się bardzo przyjemnie – relaks, lekki wiatr i znane widoki na okolicę. Te ostatnie niby te same, a nieco inne, bo z wiosennymi kwitnącymi drzewami.
 
na czerwonym szlaku
 
widok w stronę Wymyślonej i Radostowej
 


widoki na Dolinę Wilkowską

Mieliśmy już za sobą jedno podejście – to do szlaku. Nadeszło drugie – na szczyt Wymyślonej. No, tu się szło jak z kamieniem u szyi – długo, mozolnie i ciężko.
 
podejście na Wymyśloną
 
Całe szczęście, że nie było zakazu zatrzymywania się i podziwiania okolicy. 
 

widok z podejścia na to samo drzewo z pejzażem

widok spod szczytu Wymyślonej na pola

a tu widok na Psarską i Miejską

Skałki na szczycie – grzęda z piaskowców kwarcytowych nadal jest pomnikiem przyrody i nadal zarasta w zastraszającym tempie. Oj, nie będzie już z tego miejsca żadnych widoków. 
 

na szczycie

Zejście z Wymyślonej pozwoliło trochę odpocząć, ale wiatr bardzo teraz zimny nie zachęcał do zatrzymywania się. 
 
ostatnie bazie tej wiosny
 
W obniżeniu terenu przedziera się nieduży strumyk.    
 
Kamesznica Bęczkowska
 
A potem rozpoczęliśmy spokojne podejście na Radostową, przerywane postojami rzekomo na sprawdzenie, czy widać za nami górę, z której dopiero co zeszliśmy. Może i widać, ale raczej słabo. Zasłaniają ją chaszcze, które zarastają Radostową.
 
podejście na Radostową 
 
Wymyślona za nami, a zza niej przeziera czubeczek Łysicy
 

Na punkcie odpoczynkowym w pobliżu szczytu robimy postój śniadaniowy. Tym razem pod wiatą nie buszują szerszenie. No i można sprawdzić, co się kryje w runie leśnym. 
 
paproć jeszcze nieśmiała
 
dąbrówka rozłogowa
 
Sam szczyt zyskał nową tablicę, której dwa lata temu jeszcze nie było.
 
na szczycie
 
Schodząc spotykamy dawno niewidzianych Izę i Remka, którzy kilka lat temu chodzili z nami na trasy. Radości było mnóstwo. 
 
grupa jak za dawnych lat
 
A potem to już spokojnie suniemy w dół ciesząc się, że już żadnych podejść nie będzie, bo nie dalibyśmy rady. Nie wiem, jak inni, ale ja opadłam z sił kompletnie.
 


zejście z Radostowej

często spotykaliśmy na trasie kolarzy

Nad Lubrzanką zatrzymujemy się krótko na mostku, a potem ruszamy dalej w stronę Ciekot. Bardzo to przyjemne przejście, bo w aromacie kwitnących drzew.
 
tradycyjne foto na mostku
 
czeremcha
 
I w końcu docieramy do parku przy dworku w Ciekotach. Padamy na ławki, żeby chwilę odpocząć. Niektórzy rezygnują z odpoczynku, stąd jest kila zdjęć stawu  i jego otoczenia. 
 
z widokiem na Łysicę
 
czarna dama Ciekot

wierzbowy tunel poczuł wiosnę

Na tym kończymy niedzielną wycieczkę. Pora wracać, bo po południu zapowiadają się burze. 
 

Zdjęcia – Edek i ja

2 komentarze:

  1. Uruchomiła mi się pamięć z przed lata w obie strony... Radostowa to duma kielczan ,wymyślonej to właściwie nie ma.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak byś wszedł taki zmordowany jak my na Wymyśloną, to byś wiedział, że ona jest. Prawie jej nie widać, ale osłabionemu wiosną turyście potrafi dać w kość.

      Usuń