sobota, 5 sierpnia 2023

Wycieczka sześciu stawów cz. 2

Może pamiętacie z poprzedniego wpisu, że zamierzaliśmy zajrzeć do parku przy dawnym pałacu Odrowążów w Chlewiskach. Zatrzymaliśmy się przy bramie wjazdowej. Naciśnięcie magicznego guzika otwiera bramę i już widzimy budynki dawnych stajni zaadaptowane na recepcję hotelu i restaurację. 

dawne stajnie 
 
tak wyglądały w roku 2001 - wtedy w części budynku jeszcze mieściły się stajnie i kierownik grupy, Henryk, używając swego wdzięku i daru przekonywania "załatwił" nam ich zwiedzanie
 

Park piękny, zadbany. Biletem wstępu jest przyjemny plan z czytelnie zaznaczonymi atrakcyjnymi miejscami (jest ich niemało). Teoretycznie należy wybrać jedną ze ścieżek tematycznych – przyrodniczą, rekreacyjną bądź historyczną i taki mamy początkowo zamiar, ale jak to w życiu bywa rozpełzamy się po terenie, bo tu coś ciekawo się wyłoni, tam znów inny obiekt. I tak sobie łazimy trochę osobno, trochę razem.
 
jedna z parkowych alejek
 
spacer nabiera tempa
 
Zauważamy dwa kolejne tego dnia stawy. Pierwszy to Mały Staw – pokryty gęsto rzęsą, zamieszkany przez kaczki. Chyłą się nad nim malowniczo płaczące wierzby. 
 

Mały Staw

Po uroczym mosteczku można przejść na niewielką Wyspę Miłości. 
 

Na północno-zachodnim brzegu mały pagórek jest skalniakiem z dodatkiem elementów kojarzących się z japońskimi ogrodami. 
 


Po przeciwnej stronie alejki prowadzącej od niegdysiejszego głównego wejścia Duży Staw. Tu na brzegu miejsca relaksu dla hotelowych gości, a na wysepce miejsce lęgowe kaczek. 
 

Duży Staw

Przyrodnicza ścieżka prowadzi parkowymi alejkami wskazując imponujące pomnikowe drzewa. Każde zaopatrzone w stosowną tabliczkę. Szczerze powiem, nie tylko pomnikowe drzewa są godne podziwu. Te nieco młodsze, jeszcze niedocenione również zasługują na uwagę. Tworzą wszak atmosferę dostojnego starego parku.
 
dąb błotny
 
jagody jednego z pomnikowych cisów

buk
i inne...
 
Ścieżka rekreacyjna prowadzi do tak zadziwiających obiektów jak piramida Horusa (klucz w recepcji), replika ogrodu Zen w Kioto, spirala energetyczna czy kamienny krąg mocy. W tych ostatnich nabraliśmy takiej mocy i energii, że nie wiem, jakie wycieczki trzeba będzie dla grupy szykować na przyszłość. Oby nie maratony!
 
kamienny krąg mocy
 

koledzy ładują akumulatory energią kosmiczną

Na ścieżce historycznej spotykamy intrygujące miejsca jak lochy czy prochownia. Wspinamy się na neogotycką basztę, z której możemy popatrzeć na pałac i park z góry.
 
baszta zrekonstruowana na zachowanych fundamentach z XVIII wieku
 
lochy

wejście do prochowni, która służyła również jako spiżarnia
 

Doskonałym punktem widokowym są też schody przy kaplicy św. Jacka, z których widać świetnie park, replikę labiryntu w Chartres czy figury boginek pór roku. 
 
kaplica, która początkowo służyła jako wieżyczka obserwacyjna, obecnie mieszczą się tu dwie kaplice - Bożej Rodzicielki i św. Jacka (warto dodać, że Chlewiska były rodową posiadłością świętego Jacka Odrowąża)
 
widok z kapliczki na park
 
Nie jesteśmy gośćmi hotelowymi dlatego też nie możemy zajrzeć do wnętrza pałacu, ale zadowalamy się jego ogólnym widokiem, spacerujemy po dziedzińcu, efektownych schodach pałacowych czy tarasie. 
 
dziedziniec pałacowy
 
to samo miejsce w latach 70. ubiegłego wieku

taras

pałacowe schody z pomnikowymi cisami i obrośniętą krzewami skarpą
 
te same schody, te same cisy, ta sama skarpa, ale coś jakby skromniej - rok 2001
 
Opuszczamy gościnny park. Jestem pewna, że nie wszystko tam obejrzeliśmy. Może  znów tu zajrzymy…
 

Już prawie, prawie koniec, ale przecież nie było jeszcze szóstego stawu. To już formalność. Zaglądamy nad staw świętego Jana położony przy ulicy Czachowskiego w Chlewiskach. Nie jest duży, ale ma przyjemny pomost spacerowy, niewielką wysepkę z kapliczką św. Jana Nepomucena i grupkę kaczek-rezydentek. Obejść go można w kilka minut.
 
Staw Świętego Jana 
 
jego patron


i rezydentki

No i teraz to już rzeczywiście koniec wycieczki.
 
Zdjęcia – Edek i ja
 

3 komentarze:

  1. Ciekawe zestawienia... widać zmiany.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, widać. Kiedy Edek dał mi swoje zdjęcie - to czarno-białe, przypomniałam sobie, że mam i moje. Tak niedawno to było, a jakie zmiany. Pnącza i krzewy wyrosły, ludzie odeszli.

      Usuń
  2. Chlewiska, niesamowita przemiana wyglądu przy zachowaniu istniejących odnowionych budowli. Pamiętam je sprzed wielu lat, była tam jeszcze Odlewnia, która produkowała elementy do maszyn rolniczych, między innymi koła do sieczkarni.

    Pozdrawiam - Wiesiek


    Ja odlewni nie pamiętam, czasem zaglądamy do zabytkowej huty.
    Ania

    OdpowiedzUsuń