I
właściwie to powinno wystarczyć za opis całej niedzielnej wycieczki w okolicach
Bodzentyna. Reszta – w obrazach. Bo to była wycieczka widokowa głównie. Miejsca
znane, odwiedzane wielokrotnie, ale nienudne.
Zawsze
jakoś nas ciągnie do tych pól Bodzentyna, Śniadki, Trzcianki, Izwoli. Tym
razem pogoda zrobiła nam nie lada niespodziankę – gorąco było i słonecznie.
Gdyby nie ten wiatr, trudno by było wędrować, a tak przynosił ulgę w upale, zaś
skowronki urozmaicały wrażenia dźwiękowe.
Przeszliśmy
17,4 kilometra. Co widzieliśmy? Odpowiedź na zdjęciach i w podpisach do nich.
Na początku pomaszerowaliśmy szlakiem niebieskim na północ od Bodzentyna.
widok na Łysogóry z drogi do Śniadki