czwartek, 17 września 2015

Orońsko w setną rocznicę śmierci Józefa Brandta

Ilekroć jadę w kierunku Radomia, zawsze wypatruję charakterystycznego parku przy szosie, a w nim „Trzech zapałek”. Są! Od lat na tej samej polance, z każdym rokiem bardziej ciemne. Już nawet do nich nie zaglądam, sama świadomość ich obecności na miejscu wystarczy.

Pamiętacie "Trzy zapałki kolejno... trzy zapałki kolejno zapalone nocą"*?

A cóż to za miejsce? To Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku. Mieści się ono w dawnym pałacyku znanego dziewiętnastowiecznego malarza Józefa Brandta, który spędził tu wiele lat swojego ciekawego życia. Bywał tu w czasach kawalerskich, osiadł z rodziną i spędzał tu pracowicie okres od wiosny do jesieni, zimy zaś poświęcał na pracę w Monachium. W biografiach malarza można wyczytać, że był on człowiekiem niezwykle towarzyskim i w orońskim majątku przyjmował przyjaciół i uczniów, którzy tworzyli nieformalną „Wolną Akademię Orońską”. Swego rodzaju jej kontynuacją jest działalność Centrum Rzeźby Polskiej z plenerami dla artystów i licznymi wystawami.

popiersie Józefa Brandta w orońskim parku

dworek Brandta, a przed nim rzeźba Marty Pszonak "Czajniczek"
 
W tym roku przypada setna rocznica śmierci Brandta (12 czerwca 1915r.) i w Muzeum Rzeźby Współczesnej zorganizowano wystawę poświęconą malarzowi, jego życiu i twórczości. 

rocznicowy plakat
  
Przy wejściu witają nas portrety dawnych gospodarzy. 

portret malarza autorstwa Władysława Czachórskiego 

 
portret Heleny Brandt tego samego autora  
 
Na wystawie znajdziemy reprodukcje zdjęć rodzinnych, dokumentów, fotografii dworku i jego okolic z czasów Brandta. Ale są też i jego prace obrazujące malownicze zakątki Orońska.

Józef Brandt z wnuczkiem

dyplom medalu w dziedzinie sztuki przyznanego malarzowi w Wiedniu w roku 1872

malarz ze stajennymi - konie były jego wielką pasją

ta sama stajnia obecnie  

Orońsko - obraz namalowany po roku 1877 

Nie da się pominąć pasji historycznej malarza – możemy więc rzucić okiem na część zgromadzonych przez niego strojów, broni, mebli. Wykorzystywał je podczas malowania obrazów. I tych też na wystawie nie zabrakło – to sceny bitewne, scenki rodzajowe z kresów wschodnich, płótna historyczne. Jeśli komuś się wydaje, że napotka tu powtórkę z Matejki lub Kossaków, to się myli.  Brandt wypracował własny styl i warto obejrzeć uważnie jego obrazy, szkice, akwarele. Jest ich tu sporo, ale daleko nie wszystko. Niektóre obrazy są pokazywane w formie cyfrowych reprodukcji, a jeden („Wyjazd z Wilanowa Jana III i Marysieńki Sobieskich”) wystawiono w wersji „ożywionej” i udźwiękowionej komputerowo.  

fragment wystawy eksponujący repliki zbroi, broń białą i meble z kolekcji malarza

akcesoria myśliwskie

 "Lisowczyk"

"Popisy jeździeckie"

Stach przed obrazem "Bogurodzica"

niezwykle dynamiczny obraz "Alarm" z 1880 roku

Helmut Lecke - zestaw figurek do obrazu "Wyjazd Jana III z Wilanowa" 
 
Przy ładnej pogodzie warto odbyć spacer po parku i wyszukać prace powstałe specjalnie na obchody rocznicowe. To wystawa „Dziedzictwo. Patrząc na Brandta” złożona z prac artystów polskich, niemieckich i ukraińskich. Niektóre z nich usytuowano w parku, inne znajdziemy w Galerii Kaplica. Są tu rzeźby, instalacje, filmy wideo. Ba, niektóre prace można oglądać przy pomocy aplikacji na telefonach komórkowych (z tego nie skorzystaliśmy – sprzęt nie ten).   

 
"Krok" Jarosława Perszko 

Idąc tymi tropami możemy szukać eksponatów wystawy.  

Natalka Shymin "Deja vu" 

Galeria Kaplica

a przed nią instalacja "Gniazdo", której autorem jest  Vlodko Kaufmann

Sergiy Petlyuk "Bez tytułu"  
 
Obie wystawy potrwają jeszcze do 25 października – może znajdziecie czas, żeby się wybrać do Orońska? 
Nie zapominajcie, że i sam dworek warto obejrzeć. No i te wszystkie rzeźby w parku – za każdym razem przybywa coś nowego. 
Więcej informacji znajdziecie na stronie CRP – tu link.


*Tym, co nie pamiętają, przypominam, że to "Blues o trzech zapałkach" grupy TSA. 


Zdjęcia – Edek i ja

4 komentarze:

  1. Orońsko to fajne miejsce... niestety mało odwiedzane. :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację. Rzadko się tam zagląda, a warto bywać.

      Usuń
    2. Czekam na dzień Kultury Żydowskiej...

      Usuń
    3. Masz lekkie opóźnienie. W tym roku była kultura ukraińska w pierwszą niedzielę września. Nie wiem, dlaczego już nie ma w naszym mieście plakatów reklamujących te imprezy i stąd pewnie Twoje czekanie. Trzeba zaglądać na stronę internetową.

      Usuń