czwartek, 8 grudnia 2016

Trochę zimy zimą

Na razie nieśmiałe początki. Śniegu napadało niedużo, ale i tak mi buty kompletnie przemiękły (o impregnacie się zapomniało). Mrozik sympatyczny, tak nieco poniżej zera. Wiatr raczej nie dokuczał. No, może z wyjątkiem jednego odcinka, gdzie pokazał swą moc.
Tak więc mamy idealne warunki na środową wycieczkę. 

zimowe pola - co też tam tak dymi?

Startujemy w Mircu. Jest tuż po wschodzie słońca, co widać, kiedy się rzuci okiem na prawo, czyli na wschód.

 słońce wychyla się nieśmiało

i "daje popalić"

Jeśli wschód jest po naszej prawej stronie, to znaczy, że wędrujemy na…? Północ. Oczywiście!

polna droga na północ od Mirca
 
Opuszczamy nieco śliski asfalt i maszerujemy czarnym szlakiem rowerowym, zahaczamy o Tychów Nowy i dalej - w stronę Trębowca. Za bardzo nas ten szlak ściąga na zachód, wiec ładujemy się w łąkę, chociaż mapa wyraźnie mówi „Nie idźcie tam, spotkacie dopływ Iłżanki. Będzie kłopot”. Ale mapa swoje, my swoje. Rzeczkę spotkaliśmy – ładnie się prezentuje. Przejść jej nie daliśmy rady – trzeba było wracać do szlaku z mostkiem.

 zabudowania Tychowa Nowego

pola Tychowa Nowego
na polnej drodze z Tychowa Nowego do Trębowca  


pola na południe od Trębowca

"przejdziem Wisłę, przejdziem Wartę", ale tu szukamy nieodległego mostku

Z Trębowca maszerowaliśmy nowiutkim asfaltem (kładziony niedawno, pokazywany u nas 2 tygodnie temu, dziś ścieli się pod nogami jak dywan).

stary dom w Trębowcu

zimowa wersja nowej drogi z Trębowca do Osin  

zakole Iłżanki na północ od Trębowca 

cywilizowana przyroda na uwięzi
  
Nie wszyscy lubią takie asfaltowe dywaniki, więc opuszczamy szosę i udajemy się zielonym szlakiem rowerowym w kierunku Osin. Tutejsze pola jeszcze świętokrzyskie, ale las na horyzoncie już mazowiecki. 

 widok z polnej drogi w stronę Osin

na czatach

w stronę lasu

W mazowieckim lesie warto zajrzeć do rezerwatu „Dąbrowa Polańska”. Teraz, zimą skromnie się on prezentuje, ale wiosną to tu podobno zatrzęsienie roślin, które kwitną i wabią przyrodników oraz owady. 

droga w rezerwacie

pozostałości jesieni

śniegowa okiść  

pień

sarenki hasające na polach Pomorzan 
 
Za lasem, na skraju wioski, prawie pożarła nas straszliwa bestia, ale udało nam się oddalić na zaplanowaną trasę.

I co? Straszna?
 
Nie będę owijać w bawełnę – ten polny odcinek dał nam solidnie w kość. No, wiało tam okropnie. I wietrzysko zimowe – zimne. Oczywiście – w pysk. Ale i to przetrzymaliśmy, a widoki na mazowieckie pola i jedyny wiatrak w okolicy wynagradzały trudy wędrówki.

energetyczny krajobraz

 walczący z wiatrem

samotnik

 zapomniane słoneczniki smagane wiatrem

uśpione pole

okazały głaz narzutowy przy polnej drodze
 
Ostatnim punktem programu wycieczki było oglądanie nieczynnego kamieniołomu w pobliżu Wierzbicy. Dla mnie była to atrakcja z gatunku „zdechnę, ale zobaczę” i zmordowana prawie dwudziestokilometrową trasą po dwutygodniowej przerwie w chodzeniu postanowiłam tym razem odpuścić. Szef zajrzał – podobno nic specjalnego.

koniec wędrówki coraz bliżej

hałda zamiast kamieniołomu

Zdjęcia – Edek, Janek i ja

10 komentarzy:

  1. Niedaleko Dąbrowy Polańskiej znajdują się mogiły por. Marjańskiego o pseudonimie Marios (zamordowanego w 1865r.), oraz żołnierza AK Stefana Stępniewskiego ps. Sęk (poległego w 1944r.).
    https://goo.gl/photos/CUSwo5AGomyqgu2q7
    https://goo.gl/photos/ykjbRd43d27CRdjWA
    https://goo.gl/photos/qDYjE695RW9puxR5A

    Przybliżona lokalizacja:
    https://goo.gl/maps/MtP7LwvpQ4J2

    Również całkiem niedaleko, bo trochę ponad 2 km w prostej linii jest także inne, ciekawe miejsce. Kolumna z 1811 r., postawiona prawdopodobnie przez żołnierza armii napoleońskiej, oraz miejsce śmierci partyzanta "Bacy".
    https://goo.gl/photos/Gp6UEk22C7EP84Rh6
    Lokalizacja:
    https://goo.gl/maps/DQBMSCK9J392

    Nie polecam przejścia na przełaj, bo można się wpakować w niezłe bagno. Dosłownie:) Miejsca rozdzielają źródła rzeczki Modrzejowicy.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No proszę, a tak sobie szliśmy przez te dąbrowę i mówiliśmy, że trzeba tu jeszcze zajrzeć. I jest po co.
      Tylko ten bus o siódmej rano... To może, jak słonce będzie wcześniej wschodzić. :)

      Usuń
    2. Zapisałem... mam nadzieję że nie masz nic przeciw?
      Nie wiem kiedy, ale może i tam uda się na rajd wybrać.

      Usuń
    3. Nie mogę się doczekać. Może być wesoło.

      Usuń
  2. Krajobraz bez energetyki... to rzadkość - postęp cywilizacyjny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację. Ale czasem ta energetyk psuje kadr, a tu się ładnie komponuje.

      Usuń
  3. Ach te czerwone kurtki na śniegu... żona mnie strofuje że to snobizm taki, a to nie snobizm tylko fason!
    Trza mieć fason na szlaku i się ma!
    Piękny rajd, pozazdrościć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kocham czerwone kurtki kolegów, bo najlepiej się prezentują na zdjęciach. A sama mam jedną lila, a drugą niebieską.

      Usuń