Nie ukrywam,
że dosyć często zaglądamy nad tę rzekę. Mamy swoje ulubione malownicze miejsca. Niektóre z nich pojawią się i w tym wpisie.
Kolega Ed
proponuje inne, trudniej dostępne okolice. Wydaje mi się, że trochę się tam
sponiewierał, ale udało mu się wypatrzyć rozlewiska powstałe po niedawnym
wysokim poziomie wody na Kamiennej. Coś, co jeszcze niedawno było zaniedbaną łąką,
teraz zalane wodą nabiera innej prezencji.
Na brzegu
leżą powalone pnie. Niektóre tarasują swobodny bieg rzeki.
Są też
miejsca, gdzie bobry przyczyniły się do zmiany krajobrazu.
Cóż, z
bobrami się Ed nie spotkał oko w oko, ale dotarł do miejsca, gdzie mają gniazdo
łabędzie. Nie wiem, czy zostały przyłapane jeszcze podczas umacniania gniazda,
czy samica już wysiaduje. W każdym razie samiec ewidentnie zajęty był nadzorowaniem
bezpieczeństwa i ruszył w kierunku obserwatora. Oj, nie wydaje mi się, że
chodziło mu o wyłudzenie bułki… Kolega Ed szczęśliwie zdążył się ewakuować, ot –
bułki nie miał przygotowanej. 😉
Inne
spotkanie miało miejsce pod Szczepanowem.
Tu rzeka płynie
raźniej, na zakręcie tworzą się wiry. A woda niesie ze sobą wszystko, co
napotka po drodze. Niestety, często napotyka plastikowe śmieci. Okropnie to
wygląda. I nikt nie poczuwa się do uprzątnięcia bałaganu.
Być nad Kamienną
i nie zajrzeć w okolice choćby jednego młyna? Głupio trochę. Zajrzyjmy i my.
Ale co to?
Nasza ulubiona kładka już raczej niedostępna. Strach na nią wejść. Dziur przybywa.
To bym ja mosteczek wyrychtowoł.*
I tak to
żegnamy się z Kamienną na jakiś czas. Ta rzeka nigdy nie jest monotonna. Warto znów
nad nią zajrzeć.
*oczywiście stara śpiewka "Zielony mosteczek" lekko dostosowana do okoliczności
Zdjęcia – Edek
Kamienna ,niegdyś bardzo pracowita rzeka... teraz leniuchuje.
OdpowiedzUsuńNie całkiem leniuchuje. Pracuje przecież elektrownia w drugim młynie. Ale to faktycznie ułamek dawnej aktywności.
Usuń
OdpowiedzUsuńNad rzeką Kamienną.
Fotka - nie zator, ale "kładka" dla odważnych!
A woda z Kamiennej Wisłą do mnie dociera.
Pozdrawiam nadal wiosennie: " Ob. Wieś "
Wiesiu, przesyłamy Ci tylko najczystszą wodę.
Usuń