niedziela, 11 lipca 2021

Nowe życie starych pniaków

Podczas codziennych spacerów po lesie nie tylko przemykam szybkim krokiem po ścieżkach, ale czasem zauważę to i owo. Wiosną zaczęłam przyglądać się starym pniakom pozostałym z dawnych wyrębów lasu. Zazieleniły się te pniaki, zaczęły na nich wyrastać interesujące rośliny. Wcale nie takie oczywiste. I dlatego hub w tej relacji nie będzie. 
 


Z roślin – pewniaków narzuca się rzecz jasna mech. Bo pniaki często omszałe ze starości. Ale i tu młodość przebija się ze swoim pędem ku życiu. Jakoś tak w maju wypatrzyłam mech płonnik z rozwiniętymi zarodniami. 
 
wcześniej
 
klika dni później
 

Na wiele pniaków wiatr przywiał nasiona jodeł. Przyczepiły się do drobin ziemi, które tam zalegają i zaczęły kiełkować. 
 

 


W innych miejscach już widać „las na pniu”. Nie wiem, ile tych maciupeńkich drzewek dorośnie – może żadne, ale walczą. 
 

W zaroślach dębu czerwonego leżą sterty brzuchatych żołędzi. Niektóre wykiełkują na ojczystym gruncie, ale jeden został przeniesiony w odległy zakątek lasu i tam próbuje swoich sił korzystając z próchnicznego podłoża starego pniaka.
 

Na wielu pniakach wyrastają paprocie. Te zapewne i przez następne lata będą wyrastać, zamierać i znów się odradzać.
 




Podobnie szczawik zajęczy. O, jego jest mnóstwo na wielu pniakach. Zdominował najniższe partie lasu i rozsiadł się wygodnie na ziemi i starych pniakach. Nawet potężny dąb, którego nazwałam Królem Lasu udzielił szczawikowi gościny w dolnej partii swojego pnia.
 
szczawik ukryty bezpiecznie w zakamarku pnia potężnego dębu
 



Na zakończenie zaprezentuję okaz, który mnie najbardziej zaskoczył. Przechodząc w pobliżu jednego z pniaków zauważyłam powtykane w niego spalone patyczki. Dziwne, bo pniak niespalony. O co tu chodzi? Podeszłam, zrobiłam zdjęcie i już wiem. To grzybek – próchnilec, prawdopodobnie gałęzisty. 
 

Takie to ciekawostki można spotkać w naszym lesie. W innych pewnie też, ale czy patrzymy na stare pniaki? Może warto.
 

na jagody
 
Zdjęcia mojego wyrobu

6 komentarzy:

  1. I takie "drobiazgi" są właśnie najpiękniejsze!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Życie po życiu... nie wpadłbym na to.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzisz? A natura wpadła na taki pomysł. Materia nie może się zmarnować, służy kolejnym pokoleniom.

      Usuń

  3. Jak widać na załączonych zdjęciach, pniaki dla roślin są jak domowe doniczki dla kwiatów.

    Pozdrawiam; Wiesiek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I nawet niektóre wyglądają jak doniczki, czasem obrócone "do góry nogami".

      Usuń