czwartek, 28 kwietnia 2016

O tym, jak natrętne towarzystwo może zepsuć całą wycieczkę

Niestety, do nas się taki natręt przyłączył w środę i nie było sposobu, żeby się go pozbyć.
Na początku wszystko było całkiem sympatycznie – wyruszyliśmy na trasę w Wólce Milanowskiej, żeby przejść zielonym szlakiem na Wał Małacentowski, a potem zejść na niebieski i dojść do Bielin. Było dosyć chłodno, pochmurno, ale przyjemnie. 

 Kobyla Góra - nasz pierwszy cel na trasie

niedziela, 24 kwietnia 2016

Babeczki na trasie

Czasem ulegam pokusie odejścia od koedukacji na naszych wycieczkach i wybieram się na trasę z koleżankami. Tak było w sobotę.
Trasa nie była długa – nieco ponad 9 kilometrów – ale całkiem przyjemna i pełna wrażeń.
Na początku zwiedzałyśmy Zagnańsk i Zachełmie. I nie będę owijać w bawełnę – młyn Chojeckiego nie zrobił na nas wrażenia. Ale za to udało nam się wypatrzyć miejsce, gdzie znajduje się ciekawy drewniany krzyż. Znacie go wszyscy z  herbu naszego województwa. To karawaka, albo krzyż lotaryński.

ślady przeszłości

piątek, 22 kwietnia 2016

Łysogóry – te same, ale nie takie same

Nie minęły dwa tygodnie od poprzedniej bytności, a my znów w Łysogóry.
Tym razem jednak zaliczyliśmy porządne przejście szlakiem czerwonym ze Świętej Katarzyny na Święty Krzyż, a potem do Nowej Słupi niebieskim. 

stara drewniana kapliczka w Świętej Katarzynie (tych popularnych nie będzie) 

wtorek, 19 kwietnia 2016

Czy znacie Winnicę Zbrodzice?



Jeśli tak, odświeżycie wspomnienia z pobytu.
Jeśli nie, może zainteresujecie się tym miejscem.

kieliszek z logo Winnicy Zbrodzice Nobile Verbum

poniedziałek, 18 kwietnia 2016

A w uszach wiatr i śpiew skowronka

I właściwie to powinno wystarczyć za opis całej niedzielnej wycieczki w okolicach Bodzentyna. Reszta – w obrazach. Bo to była wycieczka widokowa głównie. Miejsca znane, odwiedzane wielokrotnie, ale nienudne.
Zawsze jakoś nas ciągnie do tych pól Bodzentyna, Śniadki, Trzcianki, Izwoli. Tym razem pogoda zrobiła nam nie lada niespodziankę – gorąco było i słonecznie. Gdyby nie ten wiatr, trudno by było wędrować, a tak przynosił ulgę w upale, zaś skowronki urozmaicały wrażenia dźwiękowe. 
Przeszliśmy 17,4 kilometra. Co widzieliśmy? Odpowiedź na zdjęciach i w podpisach do nich.

Na początku pomaszerowaliśmy szlakiem niebieskim na północ od Bodzentyna. 

 widok na Łysogóry z drogi do Śniadki

niedziela, 17 kwietnia 2016

Do filharmonii na koncert i na wystawę

15 kwietnia Filharmonia Świętokrzyska zainaugurowała 24. Świętokrzyskie Dni Muzyki. Nasza grupka wybrała się na koncert inauguracyjny – najbardziej zależało nam na usłyszeniu tria Andrzeja Jagodzińskiego. Nie zawiedliśmy się. Muzycy razem z kieleckimi filharmonikami pod dyrekcją Bogdana Jarmołowicza dali rewelacyjny występ.

przed koncertem

piątek, 15 kwietnia 2016

Kilka migawek z Buska

Na liście zabytków Buska i okolic znajduje się 29 pozycji. Z góry uprzedzam – tylu nie pokażę w tym wpisie. Po zakończeniu lektury możecie sobie zrobić podliczenie i będzie wiadomo, ile mam manka. Może kiedyś później uda się dodać jeszcze jakieś nowe materiały. 
Na razie mała relacja z kwietniowego pobytu w Busku.
Żeby było naprawdę kwietniowo – najpierw Park Zdrojowy zaprojektowany w 19. wieku przez ogrodnika Ignacego Hanusza. Na powierzchni kilkunastu hektarów można się tu rozkoszować świeżym powietrzem, cieniem drzew (dorodne klony, lipy, kasztanowce i inne), obserwować wiewiórki lub spacerujących kuracjuszy. Na razie parkowe fontanny mają wolne, ale niech no się tylko zrobi cieplej, zaraz ruszą. 

parkowa alejka w pełnym słońcu