Znacie te
puszyste białe kule na wiosennych łąkach czy trawnikach. Jeśli się pojawiły, to
nieomylny znak, że jesteście mocno spóźnieni z koszeniem.
To ulotne
dmuchawce, które zastąpiły intensywnie żółte kwiaty mniszka. Czekają spokojnie
na wiatr, który zdmuchnie ich białą otoczkę i rozniesie po świecie nasiona.
Sami jesteście sobie winni – w przyszłym roku jeszcze więcej chwastów ubarwi
wasz trawnik.
i czeka
Nasiona
ukryte są bezpiecznie w owocni na dnie cienkich pręcików unoszonych dzięki
drobniutkim włoskom, czyli tak zwanemu puchowi kielichowemu.
Na razie
trzymają się w kuli, ale niech no tylko dojrzeją, pozwolą się unieść wiatrowi ku
swojemu przeznaczeniu.
Nie
wszystkie odlatują jednocześnie, co daje roślinie matce możliwość rozniesienia
materiału genetycznego w różne okolice. Łysieją
stopniowo i jakże malowniczo.
W końcu
jednak łodyga pozostaje samotna. Dmuchawiec wykonał swoją życiową misję.
Do
zobaczenia za rok, dmuchawce!
Zdjęcia – Teresa i ja
Niesamowita konstrukcja... nawet ja bym takiej nie wymyślił. A tak nawiasem , właśnie potraktowałem "Mniszkiem".
OdpowiedzUsuńJak to było w piosence Starszych Panów? Ta natura jest niegłupia...
Usuń
OdpowiedzUsuńDmuchawce, latawce, wiatr.
Patrząc na mniszek lekarski rosnący na łące każdy z nas zapewne to widzi i czuje,
bo każde nasionko ma swój spadochron, a niesione przez wiatr bezpiecznie na nim wyląduje.
" Ob. Wieś "
Dla mnie to nie tylko super fotograficzne ujecia, jak zwykle trafnie dobrane komentaře ale tež przyjemna powtorka z botaniki. Pozdrawiam Was dziewczyny. Ania
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy. A jak wiatr będzie łaskawy, to zrobimy kolejny botaniczny wpis. Ostatnio jednak mocno wieje i kwiaty nie mogą spokojnie pozować.
Usuń