Wczesną
wiosną działa na nas tym silniej, im bardziej jesteśmy świadomi tego, że trwa
tak krótko.
Kiedy już nacieszyliśmy oczy kwitnącymi forsycjami i tarninami,
ruszają drzewa. Ich kwiaty przechodzą falami – to różowe, to białe, to bardziej
pastelowe, to znów intensywnie wybarwione. I ten zapach… nie sposób mu się
oprzeć. Nie zapominajmy o dźwięku – wśród kwiatów uwijają się owady, które
wydaja urocze brzęczenie.
W takich
chwilach nie tylko Ania z Zielonego Wzgórza milknie z zachwytu. Pamiętacie, że
widok alei kwitnących jabłoni sprawił jej w sercu „jakiś dziwny ból, ale ból
przyjemny.” *
Podzielę
się więc z wami naszymi zachwyceniami. Może bólu w sercu nie wywołam, ale
postaram się nie gadać za wiele, skoro nawet Ania zamilkła na widok piękna
przyrody, to cóż ja…
Najpierw
zauroczyły mnie śliwowiśnie, które codziennie widuję z kuchennego okna. Ich czerwone
liście są miłe dla oka, ale gdzie im do bogactwa kwiatów! I jak nie lubię tak
zwanego majtkowego różu, tak tu jestem zakochana w tym świeżym wiosennym
odcieniu.
Potem
zostałam oszołomiona drzewami kwitnącymi na biało. O, jakie one delikatne. I te
kwiatuszki podobne jedne do drugich. Właściciel ogrodu wie, gdzie ma wiśnie, a
gdzie mirabelkę, ale przechodzień musi się nagłowić. Może z pomocą Teresy i
mojej ulubionej książki o drzewach i krzewach uda mi się uniknąć pomyłki.
Pamiętajmy
jednak, że nie wszystkie wiśnie kwitną na biało. Jest taka wiśnia, która znamy
ze zdjęć przedstawiających japońskie święto hanami – sakura.
U nas to wiśnia
japońska, czyli piłkowana. W naszej najbliższej okolicy wprawdzie brak cudownych
alei tych wiśni, ale zobaczmy, czym nasza chata bogata.
Zwieńczeniem
sezonu kwitnienia drzew owocowych jest czas jabłoni. Szykują się od dłuższego
czasu rozwijając pąki.
I wreszcie
mamy je w pełnej krasie – intensywnie różowe, białe i delikatnie zaróżowione. Zdarzają się i ciekawe krzyżówki
na zaszczepionych pniach.
dwa gatunki jabłoni na jednym pniu - tę z różowymi kwiatami zaszczepiono na pniu tej z białymi i tak rosną lata całe
najbardziej intensywne w kolorze kwiaty rajskiej jabłoni
najbardziej intensywne w kolorze kwiaty rajskiej jabłoni
Na zakończenie
jeszcze spójrzmy na zwierzęta odwiedzające kwitnące drzewa. Uprzedzam – może
być zaskoczenie.
Sporo materiału
zebrałyśmy. Nieprawdaż? Mam tylko nadzieję, że nie zanudziłyśmy czytelników.
Zdjęcia – Kasia, Teresa i ja
* L. M.
Montgomery. Ania z Zielonego Wzgórza
Jak to niewiele potrzeba do fascynacji naturą... fajnie że jesteśmy z grupy ludzi którzy - się czeszę byle czym... :)
OdpowiedzUsuńNie powiedziałabym, że byle czym. Wobec natury to my jesteśmy malutcy.
UsuńAniu, skrót myślowy - widzę więcej niż inni i mnie to cieszy. Tyle i tylko tyle...
OdpowiedzUsuńNiech nas cieszą i drobiazgi, i wielkie rzeczy i proste przyjemności. Najważniejsze, żeby życie dawało radość.
UsuńŚwietne zdjęcia!!
OdpowiedzUsuńDziękuję w imieniu wszystkich autorek zdjęć.
UsuńPiekne ujecia i nie mniej piekne komentarze. Dziekuje. W naszym miasteczku, nie japonskim, mamy wiele kwitnacych drzew sakury, juz wlasciwie przekwitajacych. Piekne scenerie...
OdpowiedzUsuńPamiętam sakurę z czasów studenckich - była nią obsadzona aleja wiodąca z jednego budynku uniwersyteckiego do drugiego. Cudownie się szło na zajęcia taką kwitnącą aleja. I też nie w Japonii.
UsuńI jeszcze komentarz naszego rymującego komentatora:
OdpowiedzUsuńDla każdego z nas jest zapewne bardzo zdrowo
wtopić się w naturę, aby nieco pożyć odlotowo!
Pozdrawiam: " Ob. Wieś "
Nie mogę się zdecydować co jest piękniejsze. Mnogość barw wiosennych drzew, czy sposób ich przedstawienia osobom czytającym powyższy wpis. Na koniec dodam, że oglądając zdjęcia można aż poczuć zapach kwiatów.
OdpowiedzUsuńDziękuję za dobre słowo. Niech by się już wreszcie wiosna rozwinęła, bo dziś i barwy i zapachy giną w zimnie i deszczu.
UsuńZawsze robią wrażenie...
OdpowiedzUsuńMiło, że zajrzałeś. Wracaj do sieci.
Usuń