poniedziałek, 31 lipca 2023

Tym ta casem sie nie siwo*

A był to czas późnej jesieni, listopad. Dzień zaślubin i wesela Jadwigi Mikołajczykówny i Lucjana Rydla (20 listopada 1900 r.). Panna Młoda – wiejskie dziewczę „zapaseczka, gors, spódnica, warkocze we wstążek splotce”*. Pan Młody – poeta, który „cięgiem ino rad by godać”**. Niedobrani, a zakochani. 
 
portret Jadwigi z Mikołajczyków Rydlowej , Stanisław Fabijański

portret Lucjana Rydla z Primaverą, Stanisław Wyspiański

Wesele wyprawili w dworku szwagra – Włodzimierza Tetmajera, męża starszej siostry Jadwigi – Anny. Tetmajerowie początkowo mieszkali w chałupie ojca żony w Bronowicach, a później Tetmajer wybudował w sąsiedztwie większy, okazalszy dom – dla nich dworek, dla autora „Wesela” – chatę. W nim to, w karczmie i chałupie Mikołajczyków odbywało się całe weselisko. Trwało ono aż cztery dni, które poeta skondensował w dramacie do jednej nocy.
 
tak wyglądał dom Tetmajera 
 
a tak obecnie
 

Sam ślub był sporą sensacją, choć młodzi szli ścieżką przedeptaną przez Tetmajerów. Dla uniknięcia tłumu gapiów zaproszenia rozsyłano wcześnie rano, na dwie godziny przed ślubem, który miał miejsce w kaplicy MB Częstochowskiej kościoła Mariackiego. A i tak sam widok barwnego orszaku ściągnął masy gapiów.
 
zaproszenie na ślub
 
Wybierzmy się więc na wesele. Zajrzyjmy do izby weselnej i tanecznej, na progu których stał w drzwiach Wyspiański chłonący dźwięki muzyki, rozmowy, przyśpiewki – całą atmosferę zabawy. Obserwował niezwykłe spotkania przedstawicieli tak różnych środowisk – bronowickich chłopów i krakowskiej inteligencji.
Trudno dziś powiedzieć, czy izba weselna wyglądała dokładnie tak, jak poeta opisał ją w didaskaliach do dramatu. Może się nawet odrobinę różniła, ale dla pokoleń tylko tamten opis jest nadal aktualny i wierny. Popatrzmy na nią naszymi oczyma wspartymi obiektywem aparatu. I przenieśmy się w wyobraźni do wizji Racheli, gdzie „ta chata rozśpiewana, ta roztańczona gromada”*. 
 
Na środku izby stół okrągły, pod białym, sutym obrusem, gdzie przy jarzących brązowych świecznikach żydowskich suta zastawa (...) obok stołu proste drewniane stołki kuchenne*
 
na izbie biurko, zarzucone mnóstwem papierów; ponad biurkiem fotografia Matejkowskiego „Wernyhory” i litograficzne odbicie Matejkowskich „Racławic”*
 
Przy ścianie w głębi sofa wyszarzana; ponad nią złożone w krzyż szable, flinty, pasy podróżne, torba skórzana.*
 
Po drugiej stronie drzwi izba taneczna. Teraz cicha, pusta. Wtedy grała tu wiejska kapela, goście tańczyli ochoczo. A dziś podziwiamy tu stroje krakowskie (jeden z nich należał do Jadwigi Rydlowej, choć nie jest to jej strój weselny). 
 



Ze ścian spoglądają na nas portrety Jadwigi, jej męża, jego przodków. Podczas wesela nie stały tu zapewne żadne meble, ale teraz możemy zobaczyć okazy należące do Rydlów. No i autentyczne zapiski poety.
 
Izba Taneczna
 
Trzecia izba to alkierz, gdzie podczas wesela spały zmęczone zabawą dzieci. Teraz to miejsce, gdzie spotkamy uczestników bronowickiego wesela. Tacy byli, a teraz pozostają w naszej świadomości jako bohaterowie literaccy. Widzimy ich na fotografiach i portretach malarskich. 
 
fotografie bronowickich chłopów - pierwowzoru bohaterów dramatu
 
po prawej portret Józefy Singer - Racheli, Jadwiga Tetmajer-Naimska
 

W tej izbie najbardziej przyciąga wzrok skrzynia posagowa Jadwigi Mikołajczykówny. 
 
 
Nad skrzynią wisi obraz przedstawiający dworek Lucjana Rydla, czyli Rydlówkę, w której się właśnie znajdujemy. Na obrazie można zobaczyć stan z roku 1908, kiedy to Rydel nabył dworek od Włodzimierza Tetmajera. Rozbudowywał go przez kilka lat pod kierunkiem architekta Józefa Pokutyńskiego. Prace zakończono w roku 1912. Od tej pory mamy już do czynienia z prawdziwym dworkiem w stylu klasycystycznym. Dobudowano do niego boczne skrzydło, porządnie go nakryto. To tutaj zamieszkał poeta z rodziną, teraz mieści się tu Muzeum Młodej Polski. 
 


Dwór jest otoczony ogrodem, a na klombie przed gankiem rośnie krzew róży, na którym co roku w listopadzie jest nasadzany chochoł. Nie jest to ta sama „róża na ogrodzie owita w chochoł ze słomy”**, ale jej wspomnienie.
 

w ogrodzie
 
TA róża
 

Zajrzyjmy jeszcze do jednej z izb dworku – to świetlica, od której zaczyna się zwiedzanie. Mieści się ona w dobudowanej części. Tu pierwotnie była pracownia i biblioteka Rydla. Teraz to miejsce spotkań, dyskusji, zajęć edukacyjnych oraz galeria malarstwa. Prezentowane tu obrazy są zainspirowane Bronowicami, ich pejzażem i życiem mieszkańców. Z ekranu telewizora wita nas Maria Rydlowa, żona wnuka poety, wieloletnia kustosz muzeum, która opowiada o bronowickim weselu.***
 

w świetlicy
 
Jest też w muzeum salka poświęcona premierze dramatu „Wesele”. To sień, w której możemy obejrzeć zdjęcia z owej premiery, kostium ducha, plakat teatralny.
 

Pora opuścić Rydlówkę. Malutkie to muzeum, a bogate we wspomnienia, wątki z życia i literatury. 
 

dwa symbole "Wesela", pytałam o słynny sznur od złotego rogu - w muzeum go nie ma
 
*S. Wyspiański „Wesele”
** lekko zmienione cytaty z „Wesela”
***to fragment filmu „Raz dookoła. Opowieść Marii Rydlowej”
 
Zdjęcia – Irena, Wilma i ja

2 komentarze:

  1. Perfekcyjnie opracowany i przedstawiony materiał... foty też trafione.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie było łatwo. Nie chciałam "zżynać" z przewodnika. Ale był mi on wielką pomocą przy pisaniu.

      Usuń