Nasze
okolice obfitują w kamieniołomy. Fakt – niektóre, jak ten w Henrykowie, prawie
zarosły, inne są łatwiej lub trudniej dostępne.
Na przedświąteczną grudniową niedzielę Zosia wybrała dwa.
Grupa
wyruszyła najpierw szlakiem zielonym z Rejowa w kierunku kamieniołomu „Oczy
Ziemi”. Ten szlak ma przyjemne odcinki, ale też potrafi zmusić do pokonywania
przeszkód terenowych.
podczas typowych wycieczek tu zwykle zbliżamy się do końca trasy, a tym razem - początek
na szlaku przyjemnie
na szlaku przyjemnie
Nasi
wędrowcy nie dali się zniechęcić i spokojnie dotarli do kamieniołomu, który
bardzo lubimy.
Spokojnie czekał. Wydaje się, że w oczku wodnym przybyło wody.
Kamieniołom
zachęca do wypoczynku, a nawet świętowania. Tym razem odbyły się tam obchody
urodzin jednej z koleżanek. Lukrowane piernikowe serca świetnie się przy tej
okazji sprawdziły.
Ciąg dalszy
wyprawy przebiegał leśnymi drogami bez szlaku. Jak się dowiaduję, kierownictwo
przejęła Ela, która bez problemu doprowadziła grupę do Kopulaka.
Kamieniołom
nadal trudno dostępny, ale Zosia sobie poradziła i udało jej się zrobić kilka
zdjęć, chociaż ściany z pstrego piaskowca lekko kryły się we mgle.
Od Kopulaka
trzeba było wrócić na miejsce startu. I na tym odcinku wszystko poszło nieźle. No, może
czasem trzeba było się przedzierać przez chaszcze, ale to przecież sama
przyjemność.
I po
wycieczce.
Tekst napisałam na podstawie relacji
Zosi.
Zdjęcia – Zosia
Fajne miejsca, fajna ekipa i zapewne wycieczka też fajna, a jednak brak komentarzy. Czas to zmienić :) Widzę, że koło Kopulaka jeszcze więcej błota niż jak byliśmy tam w październiku, ale od dołu nie podeszliśmy, bo praca maszyn trwała wre.
OdpowiedzUsuńTym razem maszyn nie było. A błoto - raz mniej, raz więcej. Jak to błoto. ;)
UsuńOj - w końcu muszę się tam kiedyś wybrać
OdpowiedzUsuńZdecydowanie. Nasze okolice obfitują w kamieniołomy.
Usuń