czwartek, 13 lipca 2017

Ciężkowice – dwa miasta

Pierwsze to oczywiście Ciężkowice – miasteczko bardzo stare, lokowane przez Kazimierza Wielkiego na prawie magdeburskim, ale najstarsze informacje o tej osadzie pochodzą z 12. wieku.
Czy jest tu co obejrzeć? Oczywiście. My zachwycamy się niewielkim rynkiem z położonym na nim centralnie ratuszem. Niestety, zmora współczesności – wszechobecne samochody utrudniają przyzwoite fotografowanie.

ciężkowicki ratusz z przełomu XVIII i XIX wieków w wianuszku aut

wtorek, 11 lipca 2017

W majątku Paderewskiego

Już od jakiegoś czasu marzyłam o tym, żeby zobaczyć dwór, który niegdyś był własnością Ignacego Paderewskiego. Jak czytałam, to jedyny zachowany dom tego wybitnego Polaka.
Gdzież się znajduje to miejsce? W Kąśnej Dolnej. Jak tam dojechać? Najlepiej z Tarnowa. No to przygotowuję się logistycznie i jadę. Niestety, przygotowanie ma lukę. Sprawdziłam dokładnie godziny zwiedzania dworu, ale nie wzięłam pod uwagę tego, że to miejsce żyje muzyką i jej popularyzacją. W wybranym przeze mnie terminie we dworze odbywały się kursy mistrzowskie i zwiedzanie było niemożliwe.
Cóż było robić? Termin wyjazdu do Tarnowa już ustalony, trzeba jechać. Ale z Kąśnej nie rezygnuję. Ostatecznie lepiej obejrzeć dwór z zewnątrz, niż nie zobaczyć go wcale.
Na początek – park. Jest bardzo rozległy (16 hektarów). Przed dworem ładne alejki wysadzane drzewami, duży staw z pomostem dla łodzi, trawniki. Urocze miejsce na spacer. Nawet o poranku.

poniedziałek, 10 lipca 2017

Niedzielna wycieczka z niespodzianką

Z powodu przeróżnych wyjazdów, które prawdopodobnie doczekają się opisu w późniejszym terminie, zaniedbaliśmy nasze ulubione wędrówki świętokrzyskie. Pora jednak wrócić do zwyczajnego życia turysty.
Nie bardzo miałam ochotę na wycieczkę z długim dojazdem, wybór padł więc na pociąg w kierunku Kielc. Wysiadamy w Kostomłotach i ruszamy ścieżką dydaktyczną w kierunku Dąbrowy. Jednym słowem – spokojny spacer przez las. Przekraczamy strumień Sufragańczyk i wędrujemy solidną leśną drogą. Czasem pojawi się jakaś roślina, czasem błoto trzeba omijać.

 ścieżka jest, ale ...

piątek, 7 lipca 2017

Na spotkanie z secesją

Obiło mi się o uszy, że podobno w Tarnowie można spotkać się z moją ulubioną secesją. Serce mi radośnie zabiło. Nie kolekcjonowałam adresów – postanowiłam zdać się na los – taka randka w ciemno.
Na pierwszy ogień poszła ulica Brodzińskiego. A tu jedna obok drugiej aż trzy piękności secesyjne. Każda trochę inna, ale wszystkie urodziwe.
W tej pod dziewiątką mieści się szkoła imienia znanego nam wynalazcy Szczepanika. Budynek projektu Schwanefelda zbudowany w stylu geometrycznej secesji wiedeńskiej. Pięknie się tam ta geometria prezentuje. 

secesyjna kamienica, w której mieści się Zespół Szkół Ogólnokształcących i Technicznych im. Jana Szczepanika

środa, 5 lipca 2017

Trzydzieści lat minęło jak jeden dzień

4 lipca 1987 roku była sobota. W kinie „Metalowiec” w Skarżysku grali „Piratów”. Seans był dosyć późno – chyba na dwudziestą, albo dwudziestą pierwszą. Kiedy się skończył, lało jak z cebra, ale mimo to umówiłyśmy się z koleżanką, że jeśli rano nie będzie padać, idziemy na wycieczkę z PTTK.
Nie padało. Poszłyśmy. Towarzystwo mieszane – ludzie starsi od nas wieki całe, dzieci nieduże i my dwie lalunie z uczuleniem na słońce. Szliśmy do Bodzentyna. Pamiętam pola – dużo więcej ich było niż teraz. No i gorąco było. Na skraju lasu za Michniowem przebrałyśmy się w krótkie spodenki. Wtedy to powstało poniższe historyczne zdjęcie. 

nowicjuszki i stare wygi (żeby nie męczyć zgadywankami - ta z prawej, to rzeczywiście ja)

poniedziałek, 3 lipca 2017

Nie tylko Bima

Zwykle turysta odwiedzający Tarnów dociera na Skwer Starej Synagogi, gdzie ogląda jej jedyną pozostałość, czyli Bimę – miejsce do odprawiania obrzędów religijnych i czytania Tory. I tu stwierdza, że to wszystkie ślady pozostałe po zamieszkujących miasto przez wieki Żydach. A tak nie jest - trzeba ruszyć dalej.

Bima - pozostałość Starej Synagogi w Tarnowie

sobota, 1 lipca 2017

Tarnowskie tropy literackie


Nie znalazłam ich wiele, ale tych kilka chciałabym zaprezentować.
Pierwszy nie rzuca się specjalnie w oczy jako obiekt związany z literaturą. To pokazywany już Klasztor Bernardynów. 

kościół p.w. Podwyższenia Krzyża Świętego przy klasztorze