niedziela, 9 lutego 2014

Mierz siły na zamiary, czyli nasi na XV Zimowym Półmaratonie Pieszym


Długie i intensywne przygotowania prowadzili nasi maratończycy. Jedni szlifowali formę na aerobiku, inni na nartach, jeszcze inni na niedzielnych wycieczkach. Niezależnie od obranej formy treningu wszyscy pokonali trasę w wyznaczonym czasie i bez uszczerbku na zdrowiu.

 znaczek rajdowy

Półmaraton był organizowany przez PTTK w Końskich i miał trasę długości 25 kilometrów, co nie jest znowu niczym nowym dla niektórych z nas. Szokująca może być ilość uczestników – aż 130, a wśród nich nasza kilkuosobowa grupka. Na szczęście nie wszyscy maszerowali w zwartej kolumnie i nie było uczucia tłumu na trasie. 

na starcie

Grupa wystartowała z Końskich przez Stary Młyn do szlaku rowerowego, który doprowadził do Piły. Tu można było podziwiać potężne pomnikowe dęby, a następnie przejść szosą do drogi w kierunku leśniczówki Kamienny Krzyż. W okolicy leśniczówki usytuowano ognisko, przy którym można było odpocząć i zjeść kiełbaski, w które organizatorzy przezornie zaopatrzyli uczestników na starcie. A potem to już tylko przejście żółtym szlakiem do Końskich i meta, a na niej losowanie nagród i uroczyste zakończenie rajdu.

 w koneckim parku

zamarznięty staw w Pile

pomnik przy trasie

mostek na trasie

mrowisko 

Trasa nie była specjalnie trudna, ale trzeba było omijać liczne kałuże, uważać na śliskiej drodze, niektórzy gubili kolce z wkładek antypoślizgowych, więc nudno nie było. Wręcz przeciwnie, humory dopisywały, a spotykani na trasie lub przy ognisku nieznajomi okazywali się ludźmi sympatycznymi i wesołymi.

Zdjęcia - Janek 

4 komentarze:

  1. Ciekawa relacja... zdjęcia Janka rewelacyjne.
    Włóczędzy weryfikują swoje możliwości w oficjalnych maratonach... brawo dziewczyny: Basia,Iza,Irena, że nie wspomnę o Eli.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze trochę czasu upłynie i zobaczymy je na pełnym maratonie.
      I oby wtedy już ślisko nie było!

      Usuń
  2. Nie widzę Cię na żadnym zdjęciu. Z opisu wnioskuję , że nie byłaś uczestniczką tego rajdu. Przecież dla Ciebie to pestka. Pozdrawiam maratończyków.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie byłam, masz rację - nie mam wielkiego przekonania do imprez masowych. Chociaż, jak sie okazuje, mogą być bardzo udane.

      Usuń