Nie można
powiedzieć, że jakoś nadmiernie często zaglądamy do Gostkowa. Czemu się nawet
nie dziwię, bo do tej pory nie wiedzieliśmy, że jest tam taki ciekawy
kamieniołom. Na mapie turystycznej Gór Świętokrzyskich jest wprawdzie
zaznaczona w tej okolicy wychodnia skalna, ale… Szkoda gadać, źle jest
zaznaczona.
Wyruszamy
więc w niedzielę na poszukiwanie owego kamieniołomu. Dla uatrakcyjnienie trasy
startujemy w Gilowie, z którego prowadzi w kierunku Gostkowa szlak konny.
Dróżka leśna niebrzydka, ale śnieg na niej rozmiękły, ciężko się idzie. Jakoś
brniemy. Nikt nie narzeka.
W Gostkowie
przechodzimy na nawigację z pomocą mapy, której fragment otrzymałam od kolegi
Andrzeja Staśkowiaka. Ta mapa przynajmniej wskazuje miejsce, gdzie ten
kamieniołom się znajduje – znak szczególny – linia wysokiego napięcia.
No to
trzymamy się tej wskazówki i przedzieramy się przez teren, który niegdyś był
polem, a teraz to zarośnięty drzewkami ugór. Buty lekko łapią wilgoć, ale my
twardo idziemy na południowy wschód.
krzaki łapią, brudzą, a my twardo do przodu
I wreszcie
– jest! Mamy przed sobą kamieniołom. Z pewnym trudem schodzimy do środka –
ściany nie są bardzo strome, a kamieniołom rozległy. Trochę się po nim
rozglądamy i wracamy na górę, gdzie rozrosły się dorodne dęby.
w kamieniołomie
dęby na straży
No, ale
jakoś trzeba się dostać do ulicy, bo śniegu już mamy za dużo. Maszerujemy na
południe, a tam – niespodzianka! Druga część kamieniołomu! Też spora, ale raczej
podłużna, z efektownymi ścianami, wyciętymi drzewami i krzaczyskami, ba, nawet
tablicę informacyjną ma. To pomnik przyrody – dawny kamieniołom wapienia. Jak się dowiedziałam, oczyszczenie kamieniołomu
to dzieło pana Tomasza Durlika. Dzięki niemu można bezpiecznie wejść na teren
odsłonięcia geologicznego, sfotografować wychodnie skalne. Więcej o kamieniołomie i jego historii na stronie Gminy Bliżyn - tu link.
tu z lewej widoczny komin krassowy
w drugiej części kamieniołomu
Niektórym
to ciągle mało, kolega Ed się rozmarzył. Jego zdaniem teraz kolej na solidne
wyczyszczenie skałek. Wtedy nabiorą blasku jak wyczyszczone przed kilku laty skałki w centrum Starachowic. I tu chyba władze gminy powinny
wkroczyć do akcji.
kamieniołom czeka na gości, ale takich, co nie będą śmiecić
My zaś
idziemy porządną drogą do ulicy biegnącej wzdłuż torów. Gdybyśmy naszą
wycieczkę zaczęli w Bliżynie, to dotarcie do kamieniołomu byłoby prościutkim
spacerkiem. Ale przecież nie o łatwiznę chodzi. Przygoda też jest potrzebna. Z
tym, że dobrze widoczny drogowskaz może być pomocny dla turystów, którzy
dysponują jedynie mapą Gór Świętokrzyskich, bo ta umiejscawia kamieniołom dużo
dalej na północ – prawie za płotami Gostkowa.
kapliczka przy torach - punkt orientacyjny dla poszukiwaczy kamieniołomu (w pobliżu jest droga w jego kierunku)
Teraz ruszamy do Bliżyna. Trzeba przejść miasto, żeby znów znaleźć się na leśnych ścieżkach.
stary dom
przydrożna kapliczka
Wybieramy drogę przez las w kierunku Wojtyniowa. Chodziliśmy tą ścieżką niezliczoną ilość razy, a tu przyjdzie wykreślić ją z repertuaru – nad Kamienną zasypano wyjście do ulicy i wycelowano w kierunku rzeki solidną rurę. Co to będzie - nie wiem, ale chyba nie odpływ ścieków prosto do rzeki.
poręba przy leśnej drodze
Kamienna w Wojtyniowie
Przyszło
nam się przedrzeć do ulicy, a potem jakoś tak nas te roztopy skołowały, że
zaczęliśmy szukać jakiejkolwiek ścieżki bez mokrego śniegu – daremny trud.
Przyszło się poddać i wyjść na asfalt.
rozlewiska Kamiennej pod Wojtyniowem
na leśnej ścieżce
I tak sobie
truchtaliśmy w kierunku Skarżyska tym asfaltem, a potem chodnikiem. Nudno było
– szaro, asfaltowo i nie wycieczkowo.
Okazało
się, że czasem nawet zwykły turysta trafi na anioła, co go własnym autem
podrzuci do domu, żeby bidak nie maszerował ulicami. Nasz anioł zgarnął nas na
jedenastym kilometrze trasy. Tak więc – koniec wycieczki i relacji.
Zdjęcia – Edek i ja
Kamieniołom rewelacja... warto zajrzeć.
OdpowiedzUsuńNaprawdę warto, ale lepiej skorzystać z łatwiejszej drogi, bo przedzieranie się przez chaszcze to rozrywka nie dla każdego. No i ładniejsza pogoda by się przydała.
UsuńJak bym miał bliżej to bym sam w czynie społecznym podjął się odkrzaczenia terenu. Bo gmina może się bać posłać na te urwiska "niewykwalifikowanych", a wykwalifikowana firma będzie na pewno droga.
OdpowiedzUsuńJa ostatnio działałem na Białą, Aura miała błoto nawet na karku a i mi się nogawki wyszlajały do wysokości... plecaka ;).
Zima jest piękna, ale roztopy już nie.
Teren odkrzaczony, ale jeszcze jest sporo do zrobienia.
UsuńKolejne piękne skałki nam pokazujecie :) Byleby przetrzymać te roztopy które teraz panują, wiosna już niedługo :) Nam udało się jeszcze w Bieszczady wybrać, mieliśmy w niedziele piekną , słoneczną pogodę :)
OdpowiedzUsuńMy już tak mamy - lubimy skałki.
UsuńA w pogodzie u nas zmiana na lepsze - pada deszcz. Zmyje śnieg i po problemie. ;)
Całkiem interesujący ten kamieniołom. Jeśli kiedyś będę w okolicy, to sobie nie odmówię wizyty:)
OdpowiedzUsuńPS, jest sposób, żeby dokładnie poznać ukształtowanie terenu, nawet jeśli ten jest osłonięty przez drzewa. Są to mapy stworzone dzięki laserowemu skanowaniu terenu. Można je oglądać na geoportalu (albo w telefonie po zainstalowaniu aplikacji). Podaję link (mam nadzieję, że zadziała:)) do tego kamieniołomu
http://mapy.geoportal.gov.pl/imap/?locale=pl&gui=new&sessionID=3005555
Zaglądamy na tę stronę z ukształtowaniem terenu, ale tym razem przypomnieliśmy sobie o tym po powrocie z wycieczki. Faktycznie - kamieniołom jest tam świetnie widoczny, taki urocze bąbelki.
UsuńA w realu warto zajrzeć. Oczywiście.
To świetna pomoc przy poszukiwaniu np okopów, wałów itp. Z drugiej strony, nie mówiąc nic o zakrzaczeniu terenu, lubi dać złudne nadzieje na dotarcie do poszukiwanego detalu w terenie.
UsuńA to fakt, ponieważ czasami można trafić na stary, zarośnięty, nieużywany szlak:)
UsuńJeszcze wyczytałem ciekawostkę nt. tego kamieniołomu. Odkryto tam jaskinie (niestety zasypano wejścia), oraz ponor. Na tej mapie doskonale widać koryto tego potoku.
http://www.blizyn.pl/solectwa/gostkow
hej Parlando - świetny materiał linkujesz! Zaprzyjaźnij się z Anią i wpadaj tu częściej!
UsuńOd jakiegoś czasu odwiedzam bloga regularnie:) Czasami Świętokrzyskie Włóczęgi odwiedzają te same miejsca, co ja. Nie raz poznaję tutaj różne ciekawostki o danych miejscach i obiektach (czasami i ja coś podsunę).
UsuńTurystyka (rowerowa) często krzyżuje się z innym moim hobby - geocachingiem i stąd zainteresowanie wszelkimi osobliwościami w promieniu około 50-60 km od domu:)
Świetna dyskusja, chłopaki. Można się od Was sporo dowiedzieć. Parlando często mi podrzuca fajne tropy. Czekam tylko, kiedy znajdzie nowe miejsce na pokazywanie swoich zdjęć. I poinformuje.
UsuńZ tymi zdjęciami to niestety póki co nie ma alternatywy dla panoramio:(
UsuńCoś tam google ruszyło z tematem przewodników lokalnych i zdjęcia przez nich dodane będą pokazywały się na mapie google'a (wcześniej były to te z panoramio). Chyba nawet dzisiaj pojawiło się moje zdjęcie dzwonnicy w Mirowie https://goo.gl/maps/e8YA7iPbjYm
ale ogólnie ta nowa idea mi się nie podoba i jakoś szczególnie się w to raczej nie zaangażuję.
Także na razie zdjęcia trzymam w prywatnym folderze na koncie google'a.
Czasami z nich powstaje mini prezentacja, ale też nie udostępniam publicznie (w sensie, że nie da się tego odszukać na YT, trzeba mieć link)
https://www.youtube.com/watch?v=bTA2zf_X3lo
https://www.youtube.com/watch?v=TUxZrL1Quxs
https://www.youtube.com/watch?v=YNOsXaHp0l4
https://www.youtube.com/watch?v=0DgSjrkFeGU
https://www.youtube.com/watch?v=N9Idzz2krEo
https://www.youtube.com/watch?v=DeiZzfgugPo
https://www.youtube.com/watch?v=O-ZFHO15WjA
https://www.youtube.com/watch?v=BOPA_yjWwL8
https://www.youtube.com/watch?v=cLjq-eYT-lM
Spróbuję z tymi linkami. To takie tymczasowe wyjście aż powstanie solidna platforma ze zdjęciami. Na panoramio było bardzo wygodnie z mapkami.
UsuńLinki działają. Niektóre miejsca jeszcze nieodwiedzane przez nas. Warto zapamiętać.
UsuńCały wczorajszy wieczór oraz znaczną część nocy (okropnie wiało, nie dało spać), spędziłam na czytaniu relacji z Waszych wędrówek. Nie będę chyba oryginalna, jeżeli powiem, że jestem po WIELKIM wrażeniem. Wspaniałe opisy miejsc, o których istnieniu nie miałam pojęcia, piękne zdjęcia, lekkie, zgrabne "pióro" - świetny blog.
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa.
UsuńMożemy wspólnie poszukać kolejnych miejsc. Na pewno coś się znajdzie. A w ostateczności można coś odwiedzić drugi czy trzeci raz. Zresztą, wycieczki imienia inżyniera Mamonia też lubimy.