Stoi u mnie
na stole kubek z ćmielowskiej porcelany. Przed wyruszeniem na wycieczki szykuję
w nim herbatę do termosu. A nie jest to jakiś tam pospolity kubeczek, o nie.
Zobaczcie:
Jest to
jeden z rocznicowych drobiazgów (nie lubię tego modnego słowa na „g”, które
stosuje się w określaniu takich pamiątek) przygotowanych z okazji jubileuszu
Teatru im S. Żeromskiego w Kielcach.
mimo wszystko warto zaryzykować ...
Teatr
zbudowano pod koniec lat siedemdziesiątych dziewiętnastego wieku według
projektu jednego z najlepszych architektów owych czasów – Franciszka Ksawerego
Kowalskiego. Miło jest wierzyć, że bogaty przemysłowiec, Ludwik Stumpf, zlecił
budowę budynku teatralnego z miłości do warszawskiej aktorki, którą chciał mieć
blisko siebie, w Kielcach. Widocznie mezalians nie wchodził grę. Nie wiadomo,
ile jest prawdy w tej historii, ale data pierwszego przedstawienia – 6 stycznia
1879 roku jest potwierdzona. Od tego dnia zaczyna się historia kieleckiego
Teatru Ludwika.
fasada i wejście do teatru (zdjęcia z roku 2014)
Na stronie
internetowej teatru Żeromskiego (tu link) znajdziecie wiele ciekawostek z
historii teatru, a ja wracam do mojego tematu.
Na jubileusz
teatr przygotował nie tylko urocze teatralne drobiazgi, lecz i doskonałą
premierę – „Widnokrąg” według powieści Wiesława Myśliwskiego. Pisarz obejrzał
to przedstawienie i, jak czytałam, podobało mu się. Przedstawicieli naszej
grupy nie mogło na nim zabraknąć, bo przecież w powieści i sztuce pojawiają się
znane nam z wędrówek miejsca w Sandomierzu czy Dwikozach. A sztuka, w której
można zobaczyć wszystkich aktorów teatru, jest naprawdę znakomita. Warto wybrać
się na nią do Kielc.
"Widnokrąg" (zdj. K.B.)
Ale teatr ma
więcej atrakcji dla widzów. Jedną z nich jest sztuka „Prawie równo” szwedzkiego
dramaturga Jonassa Hassnena Khemiriego. Wyreżyserowała ją islandzka reżyserka
Una Thorleifsdottir. Jak już przebrniecie przez te trudne nazwiska i traficie
na widownię, czeka was świetna rozrywka, aktorzy starają się rozbawić was,
żebyście nie żałowali wydanych na bilet pieniędzy, bo żyjemy w świecie
kapitalistycznym i każda inwestycja musi się opłacić.
"Prawie równo" (zdj. K.B.)
Bawimy się, bawimy i
nawet nie zauważamy, że sztuka robi się poważna i zmusza do myślenia i
działania. Jednym z działań jest udział
w loterii, z której dochód przeznaczono na schronisko dla bezdomnych.
Dawid Żłobiński i Bartłomiej Cabaj - inne oblicze kapitalizmu
Andrzej Plata - tu jako doskonały parodysta (zdj. K.B.)
Na początku
drugiego aktu na scenę wkroczyło trzech panów w koronach i odbyło się losowanie
nagrody w postaci kilku rocznicowych teatralnych pamiątek i … zaproszenia do
restauracji na kolację z aktorem!
losowanie za chwilę (K.B.) - to stały element każdego przestawienia tej sztuki, macie jeszcze szansę wziąć udział w loterii na którymś z kolejnych spektakli
Nie
uwierzycie, bo do mnie dotarło to po dłuższej chwili – wylosowano numer mojego losu! Otrzymałam wszystkie
nagrody i koronę. Od tej pory nasza grupa ma króla Janka Pierwszego w Koronie
Gór Świętokrzyskich i królową Annę Teatralną.
zdjęcie w foyer teatru wykonane po spektaklu - parasol teatralny w roli berła
Niedawno
odebrałam ostatni fragment nagrody w postaci obiadu z panem Andrzejem Platą w
kieleckiej restauracji Irishpub Shoemaker. Lokal bardzo mi się spodobał – ma
atmosferę, jego wnętrze wypełniają urocze drobiazgi, dawne reklamy, z głośników
sączy się irlandzka muzyka, a w jednej z sal odzywają się czasem ptaszki w
klatce.
W takim
miejscu zjedliśmy z panem Platą irlandzkie dania, ale jakoś nie pamiętam ich
smaku, bo właściwie ważniejsza była pogawędka z aktorem, którego już od kilku
lat obserwuję w różnych rolach i podziwiam za niesamowity sceniczny temperament.
Czy to główna rola, czy drugoplanowa, tego aktora się zapamiętuje.
na potrzeby tej relacji pan Andrzej wcielił się w rolę bywalca pubu
w sztuce "Twardy gnat, martwy świat" - za rolę w tym spektaklu aktor otrzymał nagrodę na Festiwalu Komedii TALIA w Tarnowie w r. 2105 (zdj. M.W.)
"Zabić celebrytę" (zdj. K.B.)
"Prędko, prędko" (zdj. M.G.)
"Caryca Katarzyna"
Ostatnio
Andrzej Plata daje pokaz połączenia gry aktorskiej i improwizacji - w roli komisarza policji prowadzi
dialog z publicznością w sztuce „Szalone nożyczki”. Wierzcie mi, nie jest łatwo
zapanować nad rozemocjonowaną publicznością, która pomaga rozwikłać zagadkę
kryminalną, a jemu się to udaje.
Andrzej Plata jako komisarz policji w "Szalonych nożyczkach" (zdj. J.R.)
O takich i
innych teatralnych sprawach rozmawialiśmy z panem Andrzejem, który wpadł do
restauracji w przerwie między próbami do kolejnej sztuki. Będzie to „Psychoza”
Magdy Kupryjanowicz. Już mam bilety na ten spektakl. Bardzo jestem ciekawa
efektów pracy, o której opowiadał mój rozmówca.
Na
zakończenie chcę podziękować panu Andrzejowi za uchylenie przede mną, widzem,
rąbka teatralnej kurtyny i spojrzenie na pracę aktora z innej strony. Niech tym
podziękowaniem będzie krzew najprawdziwszej Dzikiej Róży – nagroda jednego
widza, który dziękuję za sto procent zaangażowania i życzy kolejnych
interesujących ról.
świętokrzyska Dzika Róża od Świętokrzyskich Włóczęgów dla pana Andrzeja Platy
Zdjęcia: K.B. – Krzysztof Bieliński,
M.G. - Michał Grabowski, J.R. – Jacek Rzodeczko, M.W. – Mateusz Wajda, Michał Walczak - podpisany na zdjęciu (skopiowane
ze strony teatru) i kilka mojego wyrobu
Dodatek z kwietnia 2020 - na Facebooku teatru pojawił się wpis z sześcioma pytaniami do pana Andrzejka Platy. Zajrzyjcie do linka, żeby się zapoznać z jego odpowiedziami.
Dodatek z kwietnia 2020 - na Facebooku teatru pojawił się wpis z sześcioma pytaniami do pana Andrzejka Platy. Zajrzyjcie do linka, żeby się zapoznać z jego odpowiedziami.
Brawo ! - należała Ci się korona bez losowania... w końcu od wielu lat jesteś ambasadorką tej muzy.
OdpowiedzUsuńJa, ogólnie rzecz biorąc, lubię Muzy, sama nie dostałam talentów od wszystkich, ale bardzo podziwiam ludzi hojnie obdarowanych przez nie.
UsuńWasza Królewska Teatralna Wysokość, chapeau bas! A może powinnam na kolana :-)
OdpowiedzUsuńSerdecznie gratuluję i już ostrzę sobie ząbki na nasz spektakl!
Posłużę się cytatem z dawnego słuchowiska radiowego: "tylko nie za kolana, panie Dziamdziaku". ;)
UsuńNasz spektakl na pewno będzie inny. Ale koronę zostawię w domu.
Gratulacje Wasza Królewska Mość!
OdpowiedzUsuńŚwietna przygoda z tym teatrem.
A "szalone nożyczki" znam, byliśmy na tym z Marzenką u nas w teatrze. Wiesz że to sztuka napisana na podstawie akademickiego eksperymentu psychologicznego?
Dziękuję uprzejmie. Na temat "nożyczek" czytałam i wiem o eksperencie. Sama w nim z radością uczestniczyłam zadając pytania i typując mordercę.
OdpowiedzUsuń