poniedziałek, 13 lipca 2015

Jak lato – to nad zalew!

Wybraliśmy się w ostatnią niedzielę nad wodę. Ale nie tak od razu. Trzeba się  było do tego spotkania przygotować.
Wyruszyliśmy z okolic leśniczówki Dyminy. To znaczy, tak mi się wydaje, bo w gruncie rzeczy leśniczówki nie widzieliśmy, ale podobno jest w pobliżu przystanku, na którym wysiedliśmy z busa.
Dalej szliśmy brzegiem lasu na zachód. Z prawej strony wyłonił się ciekawy pomnik poświęcony ofiarom czasów wojny. Znajduje się on wśród pól na wzniesieniu, z którego rozciągają się widoki na okolicę.

pomnik poświęcony ofiarom hitlerowskiego terroru w latach 1939 - 45 

sobota, 11 lipca 2015

A może by tak wypocząć w St. Gallen?

Czemu nie? Jeśli pogoda sprzyja, można zrobić sobie mały spacer za miasto (raczej ponad miasto) i odwiedzić okolicę zwaną „Drei Weieren”. Może bym to przetłumaczyła jako „Trzy stawy”. Oczywiście stawów jest więcej, ale i tak udało mi się zobaczyć trzy, więc nie będziemy szukać nadmiernej dokładności.
Z poprzedniego wpisu możecie pamiętać rzekę, przy której założył swoją pustelnię święty Gaweł. Spływa ona z góry, na którą można wjechać kolejką, można też podejść ładną ścieżką spacerową.  

 dolna stacja kolejki 

czwartek, 9 lipca 2015

Święty Gaweł i jego spuścizna

Był prawdopodobnie z pochodzenia Irlandczykiem, żył na przełomie VI i VII wieku, był mnichem we Francji, a po wygnaniu z tego kraju i opuszczeniu swego nauczyciela Kolumbana działał na terenie dzisiejszej Szwajcarii. Ten wielce świątobliwy mąż odmówił nawet zostania biskupem i dożył swoich dni w pustelni. 

figura świętego na placu nazwanym jego imieniem

wtorek, 7 lipca 2015

Jeszcze o Lucernie

Skoro już się przeszło na prawy brzeg rzeki, wypada pomaszerować dalej.
Na początek mury obronne miasta.
Tuż przy rzece spotykamy pierwszą wieżę obronną – stoi sobie samotna, to tak zwany Nölliturm.

wieża Nölliturm

poniedziałek, 6 lipca 2015

Wycieczka dla tych, co nie mogą żyć bez wycieczek

Radio, telewizor, gazety, ba nawet nasi najbliżsi – wszyscy straszą upałem. Taka ich rola. Należy to uszanować. Ale nie sposób cały dzień spędzić w mieszkaniu, choćby najmilszym – głowa rozboli.


sobota, 4 lipca 2015

Lucerna – spacer nad rzeką

Przez miasto płynie rzeka Reuss, która przepływa przez Jezioro Czterech Kantonów i wpada do Aare. Kierując się planem miasta i zdrowym rozsądkiem postanowiłyśmy najpierw „ogarnąć” okolice przy rzece. No, nie było tego mało.
Idąc lewym brzegiem rzeki docieramy do najbardziej znanego mostu Lucerny – to  pochodzący z XIV wieku Kapellbrücke (Most Kaplicowy). Zostawiłyśmy go sobie na koniec zwiedzania, ale co tam chronologia – pokażę zgodnie z mapą. Ten most nie tylko uroczo wygląda, ale też oszałamiająco pachnie, bo zdobią go setki kwitnących petunii. 

 Most Kaplicowy  z widokiem na Alpy

czwartek, 2 lipca 2015

Letni sprawdzian kondycji

Koledzy szykują się do wyjazdu w góry (takie wyższe od naszych) i prosili o trasę treningową. Się zorganizowało. Niektórym jednak ważniejsze sprawy pokrzyżowały plany i na starcie stanęliśmy we dwoje – Staszek i ja.
Ale jaki to był start! Oszałamiający! Maszerowaliśmy w upajającym aromacie kwitnących lip. Miejsce akcji – aleja prowadząca do pałacyku w Oblęgorku.  

pachnąca aleja lipowa w Oblęgorku