Na początku śpieszę wyjaśnić, że nie była to
wyprawa nad słynne jezioro na Węgrzech, ale nad zalewik na wschód od
Starachowic. Wielkością oryginałowi ustępuje, otoczony jest lasem i, mimo że
było ponuro, prezentował się tajemniczo. (A może właśnie dlatego?)
Balaton w pobliżu Starachowic
Kolejną atrakcją naszej wycieczki był sklep
wielobranżowy w Dziurowie. Głośno było o nim w 2012 r., kiedy ekipa TV
prezentowała go w serwisach informacyjnych. Zasłynął on z tego, że właściciel
sklepu zbudował labirynt wydłużający drogę do wejścia. Klient nabywający wyroby
alkoholowe nie łamie przepisu określającego odległość od placówki wychowawczej,
jaką jest szkoła, która znajduje się w pobliżu. Nasze dziewczyny, mimo że
wstąpiły tylko po czekoladę, nie odmówiły sobie przejścia przez słynny labirynt.
labirynt w Dziurowie
Kamienna pod Dziurowem
Od Dziurowa trasa prowadziła północnym
brzegiem Zalewu w Brodach. Tym razem mżawka nie pozwalała na fotograficzne
szaleństwa, ale łabędzie chętnie pozowały, powiem więcej, miały ochotę się
zaprzyjaźnić, licząc pewnie na poczęstunek. Musiały się jednak obejść smakiem.
jeden z łabędzi
Wielkim zaskoczeniem dla uczestników
wycieczki były skałki na wzgórzu w pobliżu Komorników. Wielkość tych skałek i
fantazyjne kształty wywołały ochy i achy.
skałki na południe od Komorników
W Brodach Iłżeckich był czas na penetrację
przepustów na tamie, a w szczególności zabytkowego z 1840 r. Zaś po zwiedzaniu
spełniło się marzenie amatorów lodów, którzy odwiedzili pobliski sklepik i mogli
się delektować do woli.
zabytkowy przepust w Brodach Iłżeckich
Tekst
i zdjęcia - Edek
Pozdrawiam GORĄCO :) Skałek w realu nie widziałem (jeszcze) ale są Ach i Och :)
OdpowiedzUsuńSkałki są naprawdę interesujące i niedaleko od ścieżki rowerowej prowadzącej wzdłuż zalewu. Trzeba tylko wypatrywać zbocza na skraju lasu - i tam skręcić, zaraz będą skałki. Na mapie są dobrze zaznaczone i jest ich rzeczywiście sporo. Warto pochodzić po lesie.
UsuńFajny ten przepust :), muszę go zobaczyć
OdpowiedzUsuńRzeczywiście imponujący, zajrzyj tam koniecznie z aparatem.
UsuńI przy okazji zajrzyj koniecznie do Krynek. Tamtejszy kościół i brama do niego na pewno Ci się spodobają.
UsuńSzukając na mapie przepustu trafiłem na tą drewnianą bramę, na pewno tam zajrzę.
UsuńTo teraz - nic tylko czekam na efekty zaglądania.
UsuńPogoda była dla wytrwałych... stąd sami twardziele. :)
OdpowiedzUsuńZ racji moich "zamiłowań" związanych z nadużywaniem zapytam: jak daleko od sklepu jest jakiś obiekt typu: szkoła,szpital,kościół,miejsce kultu lub rekreacji ?
Prawda brzmi brutalnie - szkoła jest praktycznie po drugiej stronie ulicy. Czyli stanowczo za blisko. Stąd taka kombinacja, bo pomiar drogi dojścia do drzwi sklepu po pokonaniu labiryntu daje ustawową odległość. W życiu bym na takie rozwiązanie nie wpadła i pewnie dlatego spędziłam jego większość przy tablicy.
UsuńSkały są cudowne. Przepust wygląda jak zamczysko. Piękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńA mnie się kojarzy z egipskimi starożytnymi świątyniami. Tak je sobie wyobrażam.
Usuń