To właśnie układanka
naszego życia.*
W ciepły
październikowy wieczór w Jagodnem podczas kolejnego „Spotkania z Niezwykłymi Ludźmi”
mieliśmy niepowtarzalną okazję poznania kilku fragmentów układanki, z której
składa swoje życie niezwykła osoba – pani doktor Agnieszka Janiec-Nyitrai.
Ten fragment
układanki, który pani Agnieszka zechciała zaprezentować publicznie nosi tytuł
„Moja Europa Środkowa”.
Zgromadzeni w salce
Muzeum Pamiątek Regionalnych mieszczącego się w Szkole Podstawowej z Oddziałami Integracyjnymi w Jagodnem
mieszkańcy Jagodnego, przedstawiciele władz gminy i powiatu oraz liczni goście
odbyli krótką, ale bardzo interesującą podróż w czasie i przestrzeni.
Znaleźliśmy się na
chwilę w nieistniejącej już węgierskiej wiosce Derenk, gdzie osiedlili się
pierwsi emigranci z Polski, poznaliśmy żywoty świętych, którzy są czczeni w
krajach Europy Środkowej, jak choćby świętego Władysława czy świętego Andrzeja
Świerada, spotkaliśmy Polonię węgierską, która choć nieliczna (zaledwie 7
tysięcy) jest uznawana za mniejszość narodową na Węgrzech.
Pani doktor wybrała
się z nami w podróż po miejscach dla niej ważnych – zajrzeliśmy do auli
uczelni, gdzie studiowała, robiła doktorat, pracuje (a każda w innym kraju,
proszę państwa). Wypada więc dodać, że zajmuje się literaturoznawstwem
porównawczym, wykłada na uniwersytecie w Budapeszcie, a jej głównym
zainteresowaniem jest dwudziestowieczna literatura czeska.
Pani Agnieszka
udziela się również w życiu Polonii węgierskiej. Jest redaktor naczelną
miesięcznika „Polonia Węgierska”, który informuje o wydarzeniach z życia Polonii, ważnych rocznicach, ciekawostkach,
a nawet zaprasza czasem do kącika kulinarnego.
Jest jeszcze jeden
element życiowej układanki pani Agnieszki, który pięknie wpisuje się w jej
liczne pasje. To pisarstwo. Jest autorką książek naukowych, a teraz wydała
niewielką, ale poruszającą książkę „Wspólna grupa krwi”. Znajdziemy tam
przemyślenia autorki na wiele tematów, odbicie jej pracy, spotkań z ludźmi, po
prostu życia. Zaprasza nas do swojego świata, dzieli się przemyśleniami,
zachęca do własnych.
A że książka dotyczy
świata polskiego i węgierskiego, które się wzajemnie przenikają, to i
wydrukowana została od razu w wersji z tłumaczeniem na węgierski. Dodam, że
wzbudziła duże zainteresowanie i nawet zabrakło egzemplarzy dla wszystkich
chętnych.
autorka odczytała fragment książki - rozdział "Żonkile i przyszłość" (wzruszający powrót do rodzinnych stron)
czytelnicy też zaglądali (na początek - spis treści)
dedykacje dla czytelników
W naszej układance
nie może zabraknąć najważniejszego elementu. Bez niego nie było by wszystkich
poprzednio wymienionych. Jakiż to element?
Jagodne – rodzinna
miejscowość autorki, ludzie, którzy mieli wpływ na kształtowanie jej
osobowości, rodzinne pejzaże. Stąd też serdeczność, która ją otoczyła, rozmowy,
uśmiechy, wspomnienia.
podziękowania
rozmowy
autorka z mamą i organizatorką spotkania
najmłodsze czytelniczki
Cieszę się, że mogłam
spędzić ten wieczór z niezwykłymi ludźmi – mieszkańcami Jagodnego. I tą, która
wprawdzie wyfrunęła z rodzinnego gniazda w świat, ale ten świat do niego
przywozi, dzieli się nim. Bo przecież wszyscy jesteśmy Europejczykami. Ale i tak tęsknota za rodzinnym pejzażem
zawsze gdzieś w kąciku serca zostanie.
droga z Jagodnego do Kierza Niedźwiedziego (lub odwrotnie) - niech ta droga i wszystkie inne prowadzą panią Agnieszkę do domu i serdecznych ludzi
*tytuł i pierwsze
zdanie zaczerpnęłam z jednej z miniatur autorstwa pani Agnieszki Janiec-Nyitrai
zamieszczonych w książce „Wspólna grupa krwi”
Zdjęcia
– Teresa, Edek i ja
ŚWIETNE !!!
OdpowiedzUsuńPozdrowienia!
A propos Św. Andrzej (Świerad to jego słowiańskie imię, a Andrzej zakonne) to mój ziomal - jakbyście chcieli kiedyś jego pustelnię zobaczyć a przy tym kawałek Pogórza Rożnowskiego to chętnie poprowadzę.
Dziękuję za zaproszenie. Mam coraz większą ochotę skorzystać.
UsuńCo do św. Andrzeja - pani doktor przedstawiła nam cały zestaw jego imion. Świerad w różnych wersjach w zależności od kraju. Ale wolałam nie cytować, bo łatwo o pomyłkę.
No,proszę... takie Jagodne,ciekawy reportaż.
OdpowiedzUsuńJagodne to miejscowość o bardzo rozwiniętym życiu kulturalnym.
UsuńA w dodatku niedługo ciekawa impreza w Mircu. Ta gmina nie zasypia gruszek w popiele.