Obserwuję
stronę internetową Teatru im. Stefana Żeromskiego, żeby nie przegapić ciekawych
przedstawień i załapać się na moje ulubione miejsce w pierwszym rzędzie. I
dzięki tej czujności znalazłam informację o możliwości zwiedzenia teatru w
ramach Dni Otartych Funduszy Europejskich. Takiej gratki nie można przegapić,
zwłaszcza że teatr przygotowuje się do remontu generalnego i klimat wiekowego
budynku zapewne ulegnie zmianie.
moje ulubione schody - te prowadzą do foyer
a to schody do lóż
Czyż nie piękna robota?
Wyruszamy
więc z koleżankami na krótki popołudniowy spacer po zakamarkach teatru. Naszą
przewodniczką jest pani Paulina Drozdowska, która zachęca do podróży nie tylko
w przestrzeni, ale też i w czasie. Opowiada o historii teatru oraz pokazuje
plansze obrazujące jego wygląd po remoncie. Jest tak – widzimy to, co jest, a
pani Drozdowska opowiada, jak będzie. I pokazuje to na planszy. Będzie elegancko
i nowocześnie.
wewnętrzne podwórze teatru
a będzie ...
tak będzie wyglądać fasada teatru po remoncie (wrócą posągi Muz)
Co na to patron teatru? Nie daje poznać po sobie, ale pewnie się cieszy.
wewnętrzne podwórze teatru
a będzie ...
tak będzie wyglądać fasada teatru po remoncie (wrócą posągi Muz)
Co na to patron teatru? Nie daje poznać po sobie, ale pewnie się cieszy.
A co w
teraźniejszości?
Oj, mnóstwo
ciekawostek. Wchodzimy w rejony teatru, gdzie widz raczej nie bywa. Zaglądamy
do damskiej garderoby, w której aktorki przygotowują się do spektaklu.
Możemy
zobaczyć teatralne stroje i rekwizyty. Nawet windę używaną do przewożenia
dekoracji.
Nie pytałam, ale wydaje mi się, że te walizki "występowały" w sztuce "Prędko, prędko"
suknia piękna, ale bardzo ciężka
Nie pytałam, ale wydaje mi się, że te walizki "występowały" w sztuce "Prędko, prędko"
suknia piękna, ale bardzo ciężka
Wchodzimy
też na scenę tak, jak wchodzą na nią aktorzy. Mijamy stanowisko inspicjenta i
znajdujemy się wewnątrz dekoracji do sztuki „Wrócę przed północą”. Tu pełne
szaleństwo – najwięcej widzów koniecznie chce zasiąść na teatralnej kanapie. Ja
wybieram w tej sytuacji stolik z przyborami geologa.
stanowisko inspicjenta
Pamiętacie, co Czechow pisał o strzelbie wiszącej w teatrze? Jak widać, w pierwszym akcie wisi na ścianie. A co potem...? Sprawdźcie sami.
badanie tajemnic minerałów albo teatru
Przewodniczka z trudem przekonuje nas do dalszego zwiedzania. Cóż, magia sceny.
stanowisko inspicjenta
Pamiętacie, co Czechow pisał o strzelbie wiszącej w teatrze? Jak widać, w pierwszym akcie wisi na ścianie. A co potem...? Sprawdźcie sami.
badanie tajemnic minerałów albo teatru
Przewodniczka z trudem przekonuje nas do dalszego zwiedzania. Cóż, magia sceny.
Warto
jednak pójść dalej, bo dalej też jest ciekawie.
te kolumny na pewno nie pozostaną w takim stanie
a fotele...
Wdrapujemy się na górę po stromych schodach i jesteśmy na „jaskółce”, skąd scena wygląda jak małe pudełeczko, a najważniejszy jest tu sprzęt, który ma tyle pokrętełek, że zwykły filolog tego nie ogarnie.
pudełko sceny widziane z "jaskółki"
teatralne centrum dowodzenia stroną techniczną przedstawienia
te kolumny na pewno nie pozostaną w takim stanie
a fotele...
Wdrapujemy się na górę po stromych schodach i jesteśmy na „jaskółce”, skąd scena wygląda jak małe pudełeczko, a najważniejszy jest tu sprzęt, który ma tyle pokrętełek, że zwykły filolog tego nie ogarnie.
pudełko sceny widziane z "jaskółki"
teatralne centrum dowodzenia stroną techniczną przedstawienia
Możemy
również zajrzeć do działu literackiego teatru, w którym pani Luiza Buras–Sokół
opowiada o repertuarze teatru, prezentuje nowy, jeszcze niepokazywany
publicznie plakat do najnowszej premiery. Jeden ze zwiedzających nawet otrzymał
taki plakat na pamiątkę.
w tle - Mrożek i Beckett
teatr zaprasza na kolejną premierę
w tle - Mrożek i Beckett
teatr zaprasza na kolejną premierę
Zakończenie
wycieczki następuje w foyer teatru. To miejsce każdy widz zna najlepiej. Ale
tym razem warto obejrzeć wystawę obrazującą historię teatru.
pani Paulina Drozdowska przywołuje dawne historie teatralne
pani Paulina Drozdowska przywołuje dawne historie teatralne
A ja po
cichu mam nadzieję, że niebawem powtórzymy takie zwiedzanie w nowoczesnym,
wyremontowanym wnętrzu teatru.
Zdjęcia – Ela i ja
Fajna wycieczka... teatr widzę mój ogromny.
OdpowiedzUsuńZgodzę się z Tobą, patrzysz na fasadę - teatr niewielki, a wejdziesz i ogromnieje. Chodziliśmy po tych schodach i korytarzach, a ja miałam wrażenie, że bez przewodnika zginęłabym tam na amen.
UsuńPatron teatru ma minę, jakby ciągle troska o przyszłość kraju ciążyła mu na barkach.
OdpowiedzUsuńA Dziką kaczkę obejrzałabym z przyjemnością, może obejrzysz za mnie?
Tak, patron wielce poważny.
UsuńNa "Kaczkę" ma bilety na któryś z czerwcowych piątków. Bedę oglądać i w Twoim imieniu.
Też kocham teatr.
OdpowiedzUsuńTo teraz z Tobą jesteśmy bratnimi duszami. Nie tylko z Marzenką za Anie z Zielonego...
Usuń