Przede
wszystkim było pochmurno. Deszczowe popołudnie oferowało różne odmiany mżawki. Mimo
wszystko wyruszyliśmy na pustynię.
Jest
koniec kwietnia roku 2011. Wysiadamy z auta we wsi Chechło, żeby
spojrzeć na Pustynię Błędowską od północy.
Na wejściu
witają nas tabliczki zabraniające wejścia na teren wojskowy.
trochę mży, ale chcemy zobaczyć pustynię
Nikt jednak
nie zwraca na nie uwagi. Po pustyni jeżdżą auta terenowe. Zostawiają ślady opon
na wilgotnym piasku.
ślady na piasku
Na skraju pustynnego terenu zauważamy spory bunkier. Pomazany kolorowo. Ale raczej niezbyt urodziwy.
Przed
naszymi oczami rozpościera się spora piaszczysta przestrzeń. Po deszczu piasek
raczej szary, nie żółty. Poza tym porastają go kępy krzewów liściastych i
młodych sosenek.
Zauważam
wilczomlecz, który kwitnie intensywnie żółto.
Na
horyzoncie las – granica pustynnego obszaru. Gdzieś tam ze wschodu na zachód przepływa Biała Przemsza. Za nią
leży południowa część pustyni. Mniejsza od północnej, którą obserwujemy.
Wiemy, że
pustynia jest tworem działalności człowieka, który dla potrzeb olkuskich
kopalni srebra i ołowiu przetrzebił las porastający piaszczysty teren powstały
w epoce lodowcowej. Kiedy zniknął las, piaski zawładnęły okolicą. My
obserwowaliśmy powrót lasu.
Czytam w
Internecie, że teraz pustynia wygląda inaczej – przeprowadzono szereg prac
umożliwiających powrót do pustynnego charakteru okolicy. A i obserwować ją
można z platform widokowych. Jedna powstała w Chechle. Podobno i bunkier
wygląda teraz zupełnie inaczej. Potraktujcie więc ten wpis jako malutką
wycieczkę do przeszłości i zachętę do sprawdzenia, jakie zmiany zaszły na
pustyni.
I jeszcze
jedno – pamiętajcie, że najmocniej działa „czar pustyni”. Nie znam jego źródła,
ale działanie ma mocne.
miejscowy trunek nazywany "czar pustyni"
Jeśli chcecie obejrzeć Pustynię Błędowską w wersji aktualnej, zapraszam na Facebook, gdzie kielecki łazik, Andrzej, zamieścił relację z wyprawy na pustynię w kwietniu 2019 - tu link.
Zdjęcia – Irena i ja
Link się nie odpala ;(
OdpowiedzUsuńA miejsce fajne choć antropogeniczne
Dziękuję za informację o linku. Byleś trzecim zgłaszającym problem, no to uznałam, że trzeba coś z tym zrobić. Mam wrażenie, że poprawiłam. Poprzedni link działał u mnie na komputerze, w innych miejscach nie. Daj znać, czy rzeczywiście nowy link jest sprawny.
Usuńok link działa
UsuńCzytałem, że dawniej na porządku dziennym były w tym miejscu fatamorgany i burze piaskowe.
OdpowiedzUsuńNa razie z polskich pustyń mamy zaliczoną tylko Siedlecką, ale warto by było w przyszłości zrobić sobie wędrówkę przez całą długość Błędowskiej wraz z odwiedzeniem Doliny Białej Przemszy - królestwa kulona.
Ciekawe plany. I niech się spełnią!
UsuńDawniej błędowska była poligonem (a wcześniej terenami kopalnianymi), więc pożary zdarzały się tam bardzo często, w efekcie otrzymaliśmy bardzo wyjałowiony obszar gruntu który rozgrzewał się do wysokich temperatur przez co fatamorgany były na porządku dziennym. Odkąd wojsko wycofało się z Błędowskiej - zaczęła się sukcesja i zarastanie.
UsuńJak widziałeś na zdjęciach w linku, pustynia znów wygląda inaczej. I tak pewnie będzie w kółko - to mniej drzew, to mniej piasku. Ale braku poligonu nie żałuję, zawsze to bez niego bezpieczniej wejść na pustynię.
Usuń