poniedziałek, 28 października 2013

Rajd sentymentalny...


Gdy przeczytałem anons o rajdzie pieszym Leśna - Łączna, nie mogłem być obojętny... wróciły wspomnienia z wakacji spędzanych u dziadków w Zagórzu u podnóża Pasma Klonowskiego. 

ganek domu dziadków, na zdjęciu: dziadek, babcia, moja mama z bratem na kolanach i ja z psem

Pamiętam doskonale spacery po lesie aż do skałek na Bukowej Górze (483 m n.p.m.), poprzez źródełko i baseny obramowane drewnem z miejscami  do prania w środku lasu. Z opowieści mojej babci dowiedziałem się, że owe głazy upuścił diabeł niosący je na zagładę Klasztoru na Św. Krzyżu.



Kamienie leżą w stanie z tamtego okresu, może trochę zeszpecone bazgrołami współczesnymi, źródełko natomiast znikło w czeluściach obecnego wyrobiska.


W latach siedemdziesiątych ktoś z miejscowych mówił o zamiarach pozyskiwania kwarcytu ze zbocza góry pokrytego stuletnim lasem... wywoływało to we mnie uśmiech. Aż pewnego razu zbliżając się do Ostrowa  zauważyłem z przerażeniem brak kilkusetmetrowego grzebienia lasu... nogi mi się ugięły i już rzadko zaglądałem w te strony, tym bardziej, że rodzinka przeszła w zaświaty.


Na Pasmo wróciłem kilka lat temu wraz z łazikami i od tamtej pory byłem tam wielokrotnie.
Spacerek z przyjaciółmi z Leśnej przez Psary, Lisi Ogon z pomnikiem pomordowanych przez okupanta, kapliczką w środku lasu na szlaku zielonym z bogatą historią opisaną na tablicy informacyjnej, głazami na Bukowej Górze aż wreszcie z niesamowitymi widokami ze skraju kamieniołomów na stronę północną: wpierw wyrobisko, potem zabudowania wsi Zagórze, a w oddali majacząca w słońcu panorama naszego miasta, odległego o ok.20 km, zakończył się na przystanku PKP Łączna.

 w Psarach wreszcie upamiętniono Żeromskiego

wąwóz na początku podejścia na Lisi Ogon

pomnik na skraju lasu we wsi Psary Podlesie

kapliczka na szlaku - ileż tu historii

historia historią, ale zjeść też coś trzeba

skoro już zbłądziliśmy w okolice wyrobiska, to nie sposób nie sfotografować panoramy

ta metropolia w oddali to nasza rodzinna mieścina

kącik przyrodniczy - jagody konwalijki

tekst - Janusz, zdjęcia - Terenia, Janusz i ja


8 komentarzy:

  1. Z przyjemnością poczytała o tak bliskich miejscach. Ciekawy tekst i piękne zdjęcia. Pozdrawiam autorów i całą grupę wędrowców.

    OdpowiedzUsuń
  2. Marzy mi się powrót na skarpę widokową z nad kamieniołomu,ze statywem przy przejrzystej widoczności. Mogły być fajne zbliżenia naszego miasta.

    OdpowiedzUsuń
  3. To nie jest skarpa widokowa, tylko brzeg czynnego kamieniołomu. Taki powrót może być mocno ryzykowny. Nie wiem, czy widziałeś te głębokie rysy w ziemi.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawe czy poza patykiem z dyktą informującą o szkole... powstanie coś więcej?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama jestem ciekawa. Na patyk przyszło czekać kilkadziesiąt lat, to i następne formy mogą się pojawić równie szybko. Ale co tam patyk, grunt, że zabrali pojemniki na śmieci!

      Usuń
    2. Może przywiozą inne kolorowe,zgodnie z trendem... :)

      Usuń