piątek, 23 października 2015

Bo co po nas zostaje: Pamięć i … kapelusz.*

Kapelusz został – można go obejrzeć w gablocie w holu Teatru im. Stefana Żeromskiego w Kielcach. To kapelusz Mrożka. 


Drugi kapelusz leży na stoliku podczas przedstawienia jego sztuki „Wdowy”. Po spektaklu można przycupnąć na krześle przy tym stoliku.


Ale to nie jedyny stolik. Cała scena i widownia teatru stały się tajemniczym lokalem „Cafeteria de la Muerte”. Prowadzą do niego tabliczki podświetlone nieco upiornym światłem.  

schody prowadzące do teatru
 
Na widownię wchodzimy wejściem dla aktorów, przechodzimy przez wahadłowe drzwi, wita nas elegancki i tajemniczy Kelner, który potem przechadza się po sali i dyskretnie dba o gości. A wszystko przy dźwiękach bolera. Jest pięknie i strasznie, bo lampki na stolikach to niewielkie dynie z trupimi czaszkami. 

widownia po spektaklu - już pusto
 
Muzyka cichnie i do lokalu wchodzą one – Wdowy. Ich dialog bawi i zasmuca. Trzecia Wdowa, która pojawi się później nic nie mówi – ona nie musi mówić. Wystarczy, że jest. Pociągająca i odpychająca jednocześnie. Wdowy, kobiety mocno stąpające po ziemi, uciekają przed Nią (oczywiście na pewno nie na zawsze).
Ale już panowie nie słuchają ostrzeżeń – ulęgają Jej czarowi. Taniec z nią nie może się skończyć dobrze. I nawet, jeśli Ona potem odchodzi, to na pewno wróci. Zawsze wraca. I wyciąga swój palec w stronę kolejnego śmiertelnika. 

Wdowy - Joanna Kasperek i Teresa Bielińska
 
Wdowa Trzecia - Beata Pszeniczna i  Kelner - Dawid Żłobiński  

Wdowy

Kilka miesięcy temu ten palec wskazał reżysera sztuki, dyrektora teatru – Piotra Szczerskiego. Co po nim zostało?
Bez wątpienia doskonałe spektakle. Można je zobaczyć w teatrze (w tym „Wdowy” Mrożka i wiele innych). Jest też wystawa „Reżyser i Dyrektor. Piotr Szczerski 1992-2015", którą można oglądać na kieleckim rynku i w teatrze oraz książka Marka Mikosa „Z butami do nieba. Piotra Szczerskiego Teatr życia i śmierci (1953-2015)". To jego kielecki „kapelusz”. 

informacja ze strony teatru o wydarzeniach poświęconych Piotrowi Szczerskiemu


wystawa w teatrze

Przed nami jeszcze ostatnie spektakle w ramach obchodów czterdziestolecia teatralnej drogi Piotra Szczerskiego, konferencja, w której o twórczości reżysera będą dyskutować krytycy teatralni, odsłonięcie tablicy pamiątkowej w teatrze i PAMIĘĆ.


Więcej informacji znajdziecie na stronie Teatru im. Stefana Żeromskiego (tu link)


*Piotr Szczerski „Wdowy” Dzień Zaduszny roku 2013 Reaktywacja w „Gazecie Teatralnej” nr 42, listopad 2013


Autorem zdjęć ze spektaklu jest pan Grzegorz Kaczmarczyk, pozostałe sama robiłam.

18 komentarzy:

  1. Też kiedyś byłem w teatrze... jakieś 40 lat temu - bagatela. :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To już czas najwyższy nadrobić zaległości. Teatr ma teraz specjalne spektakle dla seniorów. Bilety w bardzo korzystnych cenach. Spektakle rocznicowe, o których tu piszę, też mają tanie bilety - po 15 złotych. A poza wszystkim - kieleccy aktorzy są świetni. I sztuki dobre, ciekawie wyreżyserowane. A najważniejsze - to sztuki o czymś, a nie tylko "o wdziękach Maryni" .

      Usuń
    2. Na początek kupie sobie kapelusz... abym miał co zostawić, bo pamięci już nie mam. :(

      Usuń
    3. A masz przecież piękny kapelusz podarowany dawno temu na trasie przez jakiegoś spotkanego turystę. Skórzany ten kapelusz zdaje się jest. Albo był.

      Usuń
  2. Bardzo mi się to podoba. Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Zapraszam do zaglądania na blog.

      Usuń
  3. Bardzo fajnie opisane. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Ile to już lat minęło...
      Pozdrawiam.

      Usuń
  4. Super artykuł. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny wpis. Jestem pod wrażeniem.

    OdpowiedzUsuń
  6. Wygląda to super. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Super artykuł. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Może ktoś z pozdrawiających zajrzy i na inne wpisy.

      Usuń
  8. Bardzo ciekawie to zostało opisane. Będę tu zaglądać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapraszam. A skoro zamierza Pani zaglądać, to może się dowiem z kolejnego komentarza, co powoduje takie zainteresowanie akurat tym wpisem. Bo na razie to mi wygląda na jakiś atak internetowych trolli.

      Usuń