Moim
zdaniem sporo wartych obejrzenia miejsc, bo chociaż miasto nie jest jakoś
specjalnie duże, to ma ciekawą i bogatą historię.
Źródła
podają, że Kunów aż trzykrotnie otrzymywał prawa miejskie. Pierwszy raz w
czternastym wieku. Nie zachowały się zabytki z najdawniejszych czasów, bo
miasto spotykały liczne klęski.
W
tej sytuacji nie ma co pisać o tym, czego brak. Zajmijmy się tym, co można w
Kunowie zobaczyć.
Te
ślady przeszłości zawdzięczamy pobliskim złożom piaskowca zwanego „kunowskim”. Podobno
nawet słynny świętokrzyski Pielgrzym w Nowej Słupi wyrzeźbiony jest z
kunowskiego piaskowca. Czytałam, że piaskowiec z Kunowa był
wykorzystywany między innymi do remontu Łazienek Królewskich w czasach króla
Stanisława Augusta Poniatowskiego, a w XIX wieku używano go przy budowie Teatru
Narodowego w Warszawie i wielu innych obiektów.
Skoro
był materiał, to i rzemieślnicy byli w Kunowie potrzebni. Pod koniec XVI wieku
do Kunowa zaczęli przybywać kamieniarze z Niemiec, Włoch i Moraw. Powstawały
warsztaty kamieniarskie, ich sława rozchodziła się po okolicy. Również
mieszkańcy Kunowa wykazywali talenty artystyczne i zajmowali się
kamieniarstwem. Efekty ich pracy zdobią Kunów po dziś dzień.
Dosyć
zanudzania – do rzeczy.
Zaczniemy od górującego nad miastem późnorenesansowego
kościoła pod wezwaniem św. Władysława, który wybudowano z kunowskiego piaskowca
na miejscu dawnej drewnianej świątyni w XVII wieku. Ołtarze w kościele wykonane
są przez kunowskich kamieniarzy.
kościół p.w. św Władysława (widok od strony cmentarza)
nawa główna kościoła
Kościół
otacza kamienne ogrodzenie z rzeźbionymi scenami Drogi Krzyżowej. Bramę zdobią
kamienne figury, a przy schodach prowadzących do niej umieszczono postaci
ewangelistów – te rzeźby pochodzą z XVIII wieku.
jedna ze stacji Drogi Krzyżowej w ogrodzeniu kościoła
efektownie zdobiony tympanon bocznej bramy przykościelnego ogrodzenia
św. Marek Ewangelista (jak sądzę)
św. Mateusz Ewangelista
św. Łukasz Ewangelista
św. Jan Ewangelista (rozróżnienia postaci dokonałam sama na podstawie ich atrybutów, chociaż ten lew św. Marka nie do końca wygląda jak lew)
Bardzo
ciekawa jest również dzwonnica, którą zaprojektował znany malarz
dziewiętnastowieczny – Wojciech Gerson. Oczywiście i do jej budowy użyto
kunowskiego kamienia.
dzwonnica przy kunowskim kościele
Tuż
przy kościele znajduje się cmentarz parafialny. Spacer po jego terenie to
wyprawa do przeszłości miasta i okazja podziwiania oryginalnych kamiennych
nagrobków. Najciekawszy z nich to nagrobek ułana Franciszka Fornalskiego
wykonany przez najsłynniejszego kunowskiego kamieniarza Antoniego Kłosińskiego
(był on mężem wnuczki ułana). O innych nagrobkach nie będę pisać, obejrzyjcie
je na zdjęciach.
odrestaurowany nagrobek - dzieło Antoniego Kłosińskiego
to prawdopodobnie najstarsza figura Chrystusa na kunowskim cmentarzu
kilka wiekowych nagrobków z Kunowa
Na
cmentarzu znajduje się mogiła powstańców styczniowych poległych w roku 1863 w
bitwie pod Janikiem-Sadłowizną.
Schodząc
od kościoła w stronę miasta mijamy pomnik Tadeusza Kościuszki wystawiony przez
mieszkańców Kunowa w setną rocznicę śmierci Naczelnika.
Kolejny
historyczny pomnik znajduje się na kunowskim rynku. To krzyż upamiętniający
ofiary patriotycznej manifestacji w Warszawie w lutym 1861 roku. Zdobią go patriotyczne symbole, a u jego
podstawy kunowscy kamieniarze umieścili 5 kamiennych trumien symbolizujących
ofiary tej manifestacji. Władze carskie żądały usunięcia symboli – żaden
kunowski rzemieślnik nie podjął się tego zadania. Usunął je jakiś kamieniarz z
innej miejscowości.
patriotyczny monument w rynku - zdjęcie z roku 2008, jego obecny wygląd zobaczycie we wpisie z czerwca (tu link)
Na
rynku znajduje się też moja ulubiona kunowska figura – to dziewiętnastowieczna
rzeźba przedstawiająca Matkę Boską. Niezmiennie zachwycam się misternymi
koronkami wyrzeźbionymi na jej szatach oraz uroczymi kwiatowymi ornamentami
piedestału.
Maryja Niepokalanie Poczęta jako Dziewica - również zdjęcie sprzed rewitalizacji rynku (mam sentyment do tych dawnych zielonych miejsc)
Inną
piękną figurą jest kamienny Jan Nepomucen – rzeźba umieszczona w pobliżu rzeki.
osiemnastowieczna figura świętego w jesiennym blasku
Przy
ulicach Kunowa można spotkać kilka ciekawych kamiennych krzyży. Dziś kilka słów
o jednym – mijamy go w drodze na stację kolejową. Ten krzyż ustawiono na
miejscu, na którym w osiemnastym wieku
wykonywano karę śmierci przez powieszenie na szubienicy. Informację o tym znalazłam
na stronie „Dawny Kunów nad Kamienną” (tu link), gdzie możecie wyszukać jeszcze
wiele ciekawostek z historii Kunowa.
kamienny krzyż na miejscu szubienic (niestety, brak jakichkolwiek napisów, prawdopodobnie zatarły je liczne warstwy farby)
Dziękuję
za uwagę, ale nie gwarantuję, że to wszystko na temat Kunowa.
Dużo
informacji znajdziecie jeszcze na stronie parafii św. Władysława (tu), w
artykułach panów Tadeusza Wysockiego (tu) i Janusza Kędrackiego (tu) oraz w
wielu innych, do których nie dotarłam.
Zdjęcia – Edek i ja
Imponujące dzieła... już takich nie ma. :(
OdpowiedzUsuńNo nie jest tak źle - jeszcze się trzymają. Ale niektóre wymagają renowacji, część już odnowiona.
Usuńw Kunowie w 1603r, mój pradziad /x5/ Wojciech Wawrzecki h.Ślepowron z Jabłonnej brał slub z Anną Komorowską h.Łabędź
OdpowiedzUsuńNo, proszę - i tak to rodzinna historia splata się z historią miasta. Dziękuję za informację.
Usuń