Już o różnych zwierzętach
spotykanych na naszych trasach nieraz pisałam. A tu znów okazja, żeby coś
dodać. I dlatego ten wpis będzie jedynie „zwierzęcym” dodatkiem.
Najczęściej spotykamy pieski i
kotki. Ale jest też inne, tym razem duże, zwierzę, które przygląda się nam często
z pastwiska. To oczywiście krowa. Nie wiem, czy zauważyliście, jak przez lata
zmieniły się krowy na polskich łąkach. Zupełnie prawie zniknęły powszechne
dawniej czerwone krówki, zastąpiły je czarno-białe, a ostatnio spotykamy i inne,
niegdyś nieznane u nas rasy.
czerwona, jak dawniej, ale z kolczykiem
a to nasze dobre znajome spod Bodzentyna
Stanowczo rzadziej spotykamy owce, kozy
i konie. Te ostanie na pastwiskach, podczas przejażdżek lub przy pracy. Tak czy
siak – wóz konny to już obecnie sensacja na wsi, nie to co dawniej.
stadko chroni się przed upałem
rodzinna sielanka
na spacerze
chwila odpoczynku
perszeron w pędzie
No i dzika zwierzyna. Tu nie mamy
wielu sukcesów fotograficznych, bo taki jeleń czy dzik przemkną i nawet
człowiek nie zdąży aparatu wycelować. A przecież nie możemy spędzać całej
wycieczki na zasadzaniu się w krzakach na sarenkę.
sarenka na polach Podłazia
tego zająca tak oślepiło słonce, że kicał prosto na nas
Trafiają się też zdobycze ornitologiczne. Bociany już widzieliście tu, ale parę ciekawostek jeszcze miałam w zapasie.
ploteczki
kacza rodzinka
bezcenne znalezisko
udają, że ich nie ma
uważny wróbelek
dzierzba gąsiorek
no i łabądek na dobicie
Gąsieniczki też czasem znajdujemy i
nie wszystkie jeszcze pokazywałam. No i to, co z nich wyrasta – motyle. Myślę,
że „drobnicą” zwierzęcą zajmę się przy innej okazji, bo sporo mamy materiału ma
oddzielny wpis.
trociniarka czerwica
karłątek kniejnik
I to wszystko na święto. Niech sobie zwierzyna żyje w spokoju. Czego sobie i Wam życzymy.
Zdjęcia
– Edek i ja
Ciekawe,czy jest jakiś dzień w roku,który nie ma przydziału ?
OdpowiedzUsuńKrówki bronią się same... obiektyw je lubi.
Wątpię, żeby był taki wolny dzień, bo i tak na każdy przypada po kilka okazji. Ja wybrałam święta dopasowane do tematyki bloga. Na ten rok zostało jeszcze jedno. Co będzie w przyszłym roku, jeszcze nie wiadomo. Ale coś się wymyśli.
UsuńDawno nie widziałam tak wspaniale pokazanych zwierząt. Ty zawsze podchodziłaś do zwierząt z ogromną rezerwą . A tu taki pokaz. Brawo.
OdpowiedzUsuńTo dlatego, że mam taki zbliżający obiektyw. Poza tym, ja najbardziej lubię zwierzęta na zdjęciach. ;)
Usuń