Czytaliście opowiadanie Trumana
Capote „Śniadanie u Tiffany’ego”? A może oglądaliście film pod tym samym
tytułem? Wiem, wiem, to dawne czasy, ale są rzeczy ponadczasowe. I do nich, moim
zdaniem, należy właśnie „Śniadanie u Tiffany’ego” i nieśmiertelna rola Audrey
Hepburn. Jedna z niezapomnianych scen to ta, kiedy bohaterka filmu w prostej
czarnej sukni wieczorowej stoi bladym świtem z papierowym kubkiem kawy w ręku przed
salonem jubilerskiej firmy Tiffany
& Co.
praca pisarza i jej efekty
przypomnienie sceny z filmu
Do tego filmu i do klejnotów, z
których jest znana firma Tiffany, nawiązuje urocza wystawa w kieleckiej galerii
Winda.
plakat zapowiadający wystawę
Jak się już wdrapiecie po
kilometrach schodów do galerii, to zapomnicie o zadyszce, bo dech wam zapiera
od urody zgromadzonych tam przedmiotów. Zwłaszcza, jeśli macie słabość do
pięknych sukien i biżuterii. Są tu prezentowane eksponaty ze zbiorów rodziny
Sosenko – znanych kolekcjonerów rzemiosła artystycznego i sztuki użytkowej. Wystawę
przygotowała pani Katarzyna Sosenko, która zadbała o to, żeby pokazać prawdziwą
i sztuczną biżuterię, cenne dodatki w postaci wieczorowych torebek, kapeluszy,
klamerek, suknie wizytowe i wieczorowe.
eleganckie stroje
Te ozdoby kojarzą mi się z niemymi filmami.
Wiecie, że kocham secesję, ale art deco też.
torebeczka ze srebra (!)
piękna zieleń
Uroku dodaje wystawie „kącik
oscarowy” (film „Śniadanie u Tiffany’ego” otrzymał Oscara za muzykę i piosenkę).
I tę właśnie piosenkę „Moonriver” słyszymy z telewizora, możemy też dotknąć
prawie prawdziwego Oscara, obejrzeć fragmenty filmu.
"oscarowy" fragment ekspozycji
Warto wiec zajrzeć na tę wystawę i może
opowiedzieć o niej Mikołajowi. A nuż znajdzie on dla nas jakiś uroczy elegancki
drobiażdżek.
Zdjęcia
mojego autorstwa.
Plakat wystawy zaczerpnęłam ze strony internetowej galerii Winda
Wyczaiłaś fajną wystawę... oczywiście ja bym tam nie poszedł - dlatego dziękuję za relację.
OdpowiedzUsuńZ kulturalnych rzeczy w Kielcach lubię się snuć po Galeriach... poznając siłę swoich pieniędzy. :)
Ja tam wolę darmowe oferty. I też uwielbiam galerie. Chociaż niektóre pobierają po parę zet za bilety. Jeszcze będę zaglądać do galerii, obiecuję to sobie i Wam na przyszły rok.
UsuńNie wiem,czy tak samo rozumiemy hasło "Galerie" ? :)
UsuńKażdy rozumie po swojemu. I każdy jest zadowolony. Na tym polega bogactwo języka. I życia.
Usuń