Coś dziwnego działo się w niedzielę wokół Staszka i prowadzonej przez niego grupki. Mało ich było, bo niektórych twardych zawodników zmogło przeziębienie. Ale czwórka najtwardszych nie bacząc na marne prognozy pogodowe wyruszyła na szlak.
Marsz zaczęli w
Wąchocku, skąd dotarli do Ratajów. A dalej to już lasem aż do znanej wam z
dawnych wpisów drogi zwanej „zuzelanką”. Staszek nie mógł się nachwalić, jaka
to ona teraz piękna się zrobiła. Nowiutka, elegancka do samych Mostek. Kłopot
się zaczął, gdy chcieli to piękno utrwalić, żeby innym pokazać.
Jeden fotoreporter
zorientował się poniewczasie, że kartę pamięci zostawił w domowym sprzęcie. I
nie było jak choćby jednej fotki zrobić.
Druga turystka
zablokowała sobie kartę pamięci w aparacie i żadna ludzka siła ni perswazja nie
potrafiła jej odblokować. Takie to fatum zawisło nad grupą.
Mimo wszystko sobie
poradzili i zrobili kilka zdjęć telefonem.
nowa wersja "zuzelanki"
przydrożne drzewo
Kolejny przystanek
mieli przy wychodni skalnej zwanej Cygańska Kapa. Dzielne zuchy nawet się tam
wdrapały, żeby uwiecznić pobyt w tym miejscu.
grupa pod "wiszącą skałą"
Tak im się dobrze
maszerowało, że mocno przed południem dotarli do Mostek, skąd pomaszerowali
znaną każdemu turyście ścieżką ku rzece, a potem w stronę szosy, gdzie kilka
minut poczekali na bus.
mostek na Żarnówce
Nie mieli
krokomierza, wiec długość trasy podaję na podstawie urządzenia zwanego przez
nas krzywomierzem (łacińskiej wersji nazwy nie będę przytaczać, żeby nie być
źle zrozumianą), który to sprzęt wyliczył 15 kilometrów.
Zdjęcia z telefonu - Janek
Twardziele... trenują przed Babią Górą.
OdpowiedzUsuńA może dla przyjemności. Grunt, że chodzą.
UsuńSkąd nazwa "Zuzelanka"?
OdpowiedzUsuńTak na prawdę, nie wiem. To tak stara nazwa, że nawet najstarsi turyści znają ja od dzieciństwa. Ja przypuszczam, że z powodu żużlowej nawierzchni. Z lekkim seplenieniem.
UsuńChodzą po gruncie...
OdpowiedzUsuńSerdeczne gratulacje, kolego jalu. Twój komentarz został opublikowany na blogu z numerem 1000! Wygrałeś uścisk dłoni prezesa.
UsuńNo proszę... a tak rzadko piszę... :)
Usuń