poniedziałek, 30 stycznia 2017

Wąwozy i pola

Znów pomknęliśmy pociągiem na spotkanie z przygodą.
Tym razem podróż trwała dosyć długo, bo dojechaliśmy prawie do Ostrowca.
Naszym celem była stacja Boksycka, z której pomaszerowaliśmy do Chmielowa. Ciekawa to wieś, ten Chmielów, ale wiadomości o  niej i jej atrakcjach ze świecą szukać. 

 Kamienna w Chmielowie

Kilka lat temu można tu było natrafić na solidne tablice informacyjne z planem okolicy, utworzono nawet ścieżki dydaktyczne, pamiętam zabawne wierszyki reklamujące na przykład chmielowską wodę.
A teraz? Atrakcje są nadal obecne, ale tablice zbladły lub zniknęły, oznakowanych ścieżek nie uświadczysz.
Ruszyliśmy wiec na trasę prowadzeni zwykłą mapą i instynktem naszego kierownika.
Na pierwszy ogień poszedł wąwóz Biała Droga, który zawsze odwiedzamy, bo jest efektowny ze swoimi wysokimi białymi ścianami. Wejście do niego nosi nazwę Brama Skalna. Teraz jest nieźle widoczna, bo nie zasłania jej roślinność (jak było latem możecie zobaczyć w jednym z dawnych wpisów na blogu – tu link).

Brama Skalna prowadząca do wąwozu Biała Droga 

 ściana wąwozu

opuszczamy Białą Drogę 
 
W pobliżu znajduje się drugi wąwóz. Ten jest dużo dłuższy, prowadzi nim wiejska droga – resztki śniegu przykrywają asfalt i wąwóz wydaje się bezludny i nieuczęszczany (przynajmniej w niedzielę ruch tu niewielki). Lessowe ściany wysokie są i w różnych odcieniach żółtego piasku. 



 wąwóz lessowy na drodze do Jędrzejowic 
 
Z wąwozu wychodzimy na drogę wśród pól. Nieśmiało wyłania się też zapowiadane przez prognozę słońce. Zobaczcie, jakie efekty daje połączenie resztek śniegu (w tych okolicach prawie już nic go nie zostało) z odrobiną słonecznego światła.


pola Świrnej

 pola Biechowa

pola Biechowa - wybieg dla koni

figurka z 1912 roku w Biechowie

 cywilizacja blisko
 
I tak polnymi drogami zbliżamy się do kolejnej miejscowości znanej z lessowych wąwozów. To Udziców. Droga do wsi prowadzi długim wąwozem, który ma kilka niewielkich odgałęzień, a ściany dosyć wysokie.  Zagląda tu słońce i ożywia żółty kolor lessu.



wąwóz lessowy na drodze z Udzicowa Górnego do Dolnego 

Kilka lat temu mieliśmy okazję przekonać się, jak woda kształtuje wygląd wąwozów lessowych. Byliśmy w tym wąwozie niedługo po silnych opadach deszczu. Zobaczcie, jak wyglądał droga.  


droga na dnie wąwozu w Udzicowie w czerwcu roku 2009 
 
Z Udzicowa trzeba już asfaltem maszerować do Kunowa, ale zauważamy niewielki wąwozik prowadzący na wzgórze, u podnóża którego przechodzi szosa. Wdrapujemy się, żeby obejrzeć i ten wąwóz, a potem wędrujemy wzgórzem. Jest przyjemnie, ale w końcu kiedyś trzeba zejść do szosy. I nie jest to łatwe schodzenie – stromo jest, ale jakoś sobie poradziliśmy.


wąwóz w Udzicowie Dolnym 

 strome zejście 

Zeszliśmy do szosy w pewnym oddaleniu od popularnego źródełka, do którego przyjeżdżają z okolicy mieszkańcy po szczególnie zdrową wodę. Nie mieliśmy ochoty cofać się do niego, więc pokażę je na zdjęciu sprzed kilku lat.

 źródło "u Stefana"

Trasę zakończyliśmy w Kunowie po przejściu 14,4 kilometra.
Wypada jeszcze dodać, że na końcu wędrówki mieliśmy tradycyjne w tej okolicy spotkanie z Kamienną. 

Kamienna w Kunowie
 
I jeszcze mała uwaga na temat ilości wąwozów w okolicy – jest ich dużo więcej niż te cztery pokazane dzisiaj. Możliwe, że obejrzeliśmy wszystkie albo sporą większość podczas kilku wycieczek, ale pewności nie ma. Tak czy inaczej, okolica obfituje w wąwozy i wychodnie skalne. Każda, nawet lekka, zmiana trasy powoduje spotkanie z innymi. I to mi się tu najbardziej podoba. 

Zdjęcia – Edek, Janek i ja

10 komentarzy:

  1. Piękna kraina... foty też.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kraina piękna i raczej mało popularna, a dojechać tam łatwo. Niektóre wąwozy swobodnie można przejechać autem.

      Usuń
  2. Lubię wąwozy, zwłaszcza kresowe, u nas głównie iły, śliskie, mokre i zimne nawet latem. Świetny wypad!
    Pozdrowienia z Magury.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tego wniosek, że trzeba i wasze wąwozy obejrzeć. Chociaż ta ich śliskość może być minusem. Ale, co to dla prawdziwego turysty?
      Przyjemnego pobytu i ciekawych relacji z Magury!

      Usuń
  3. Wąwozy bardzo pięknie się prezentują, zwłaszcza ten skalny :) Piszecie że w okolicach Chmielowa kilka lat temu atrakcje były ładnie oznaczone i opisane a teraz nie uświadczy tego... Gminy przeważnie dostają jednorazową dotację na oznaczenie takich miejsc a później już nie mają kasy na odnawianie szlaków, tablic itp.
    W Beskidzie Niskim też możemy zaobserwować jak woda kształtuje szlaki, ścieżki i drogi właśnie w takich wąwozach:) to jest potężna siła :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najbardziej przykre jest to, ze te oznakowania wykonywali uczniowie. I jak oni się teraz czuja, kiedy widza, że ich pracy się nie szanuje? Bardzo to jest niewychowawcze.
      A powstawanie nowych szlaków, o które się potem nie dba, zamiast poprawiania oznakowania istniejących to i u nas częsta praktyka.
      Beskid Niski coraz bardziej kuszący mi się wydaje. Trzeba tam zajrzeć.

      Usuń
    2. Jeżeli będziecie się wybierać w Beskid Niski to dajcie znać, powędrujemy razem :)

      Usuń
    3. Nie chcę zapeszyć.
      Jak by co, dam znać.:)

      Usuń
  4. Super wąwozy - ciekawe czy można tam żołny spotkać?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wąwozy faktycznie pierwsza klasa, ale ptactwa żadnego nie spotkaliśmy. Może to i lepiej, bo całe kółko myśliwskie czatowało w pobliżu z flintami. Podobno na lisa czatowali, ale kto wie...

      Usuń