Wreszcie życie wraca na właściwe tory, czyli mamy dzień
zmiany czasu na zimowy. Słońce wcześniej wschodzi, poranki są cieplejsze. Można
wyjść z domu wcześniej i nie zmarznąć.
Wyruszamy więc na trasę. A ta jest tak jesienna, jak tylko
można sobie życzyć. Złota jesień jeszcze nie odpuszcza. Chociaż słońce świeci
nisko i w lesie sporo cienia.
Przekraczamy szosę szybkiego ruchu przechodząc pod nią i
trafiamy na uroczą drogę leśną, którą kiedyś odkrył nasz Staszek. Droga
spowita w porannym cieniu, ale czasem słońce przedziera się przez gałęzie.
Przecinamy szlak żółty i maszerujemy w kierunku Łaz. No,
ładnie jest. Nie wszystkie liście jeszcze opadły.
Kolega Ed postanawia zdobywać Bukową Górę (jest taka w naszym lesie). Schodzimy z
solidnej drogi na ścieżkę. Czuję, że podchodzimy pod górę. Nie, żeby jakoś stromo
było czy ciężko, bo góra nie jest szczególnie wysoka – 355m n.p.m. Większość
drzew w partii szczytowej to nie buki, a jodły. Ciemno jest. Słońce tylko przypadkiem
zagląda w ostępy.
Schodząc z Bukowej cieszymy się, że ostatnio pogoda
bezdeszczowa, bo inaczej nie przedarlibyśmy się przez tutejsze błota. A tak
suchą nóżką zmierzamy przez jesienny las wybarwiony przez brzozy i opadłe
bukowe liście.
Docieramy do drogi z Łaz w stronę Skarżyska. No tutaj to już nic nowego – nuda
wycieczkowa. Człowiek nawet nie jest w stanie policzyć, ile razy tędy
łaziliśmy.
Dalej most nad szosą szybkiego ruchu, Pogorzałe i żółty
szlak. Czyli codzienność spacerowa.
Bukowy las na szlaku już zupełnie
bezlistny. A jeszcze w piątek szłam tędy i obserwowałam opadające liście.
Opadały, opadały aż opadły.
Jeszcze tylko kawałek lasu i zaraz będziemy w mieście. I po wycieczce.
Zdjęcia tylko mojego
wyrobu
Ciekawa jesienna wycieczka, modrzew rośnie...
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobała. Trasa wprawdzie niezupełnie nowa, ale jesienią raczej nią nie chodziliśmy.
UsuńNo i wspominaliśmy, że to Ty nas pierwszy raz na Bukową Górę zaprowadziłeś.
Ale tam ładnie! Tyle jest miejsc, gdzie chciało by się zawędrować, a czasu tak mało...
OdpowiedzUsuńWszędzie by się chciało być, a życia na wszystko nie starczy.
UsuńZaglądam do Ciebie na blog, to widzę dużą aktywność. I tak trzymaj.