piątek, 22 października 2021

Zanim wiatr strąci liście

Już drugi dzień mocno wieje. Tym razem wiatr odgonił na krótki czas chmury i można było nacieszyć się słońcem. 
 
las w słońcu
 
W lesie słoneczne światło ożywiło barwy liści. Warto je uchwycić w obiektywie, bo przez wiatr niedługo mogą spaść.
 



Jest naprawdę kolorowo. O ile w ogóle jest. Podczas ostatniego spaceru miałam wrażenie, że zaginęłam w naszym lesie. Trafiłam na teren wycinki i zupełnie straciłam orientację, gdzie jestem.
 

coraz mniej lasu w lesie

Na szczęście trafiłam na znak szlaku i udało mi się zorientować w sytuacji. Przeszłam na znane ścieżki. I tu sporo barw.
 


kolorowe ścieżki

Zajrzałam też do ukrytego w lesie mirabelkowego sadu. Już po zbiorach. Został tylko ślad niedawnego ogniska i wspomnienie owoców. 
 
sad na leśnej polanie
 
po zbiorach
 
las wkracza do sadu

A potem zaniosło mnie w okolice Trzech Muszkieterów. Nadal stoją. Ale moja niegdyś ulubiona ścieżka zawalona gałęziami po wyrębie. Czekam. A nuż niedługo będę mogła tu wrócić…
 
Co dalej?
 
leśna pustynia (zdjęcie zrobione na początku października)
 
coś jednak przetrwało
 

Opuszczam las ścieżką edukacyjną. I ona cała w kolorach. 
 


znakowana ścieżka - z pozdrowieniami dla znajomych spotkanych na niej

I to na razie tyle relacji z lasu. 
 
Jesienne zdjęcia mojego wyrobu

2 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. I dobrze. Najpiękniejsze w naszym klimacie jest to, że mamy pory roku przynoszące ze sobą zmiany, które nie pozwalają się nudzić monotonią wiecznego śniegu czy wiecznej zieleni.

      Usuń