Jeśli tak, to zajrzyjcie, żeby
zobaczyć, co tam się zmieniło. Jeśli nie, może się dowiecie, co to takiego.
Na dzień 11 listopada trzeba wymyślać
trasy z pewnym dojazdem i możliwością powrotu, bo tego dnia wiele firm zawiesza
kursowanie busów. Wybraliśmy pewniak i nie zawiódł, ale zmusił do wczesnego
wstawania, żeby zdążyć na start o 7:05. Dojechaliśmy do wsi Dobra Dróża (taka
dobra wróżba na cała trasę, nieprawdaż?) i stamtąd pomaszerowaliśmy dobrymi
drogami na południowy wschód. Takie te drogi dobre, że aż nudne, ale na
szczęście przy nich toczy się normalne leśne życie i udało nam się wypatrzyć
zakola Żarnówki, która niespiesznie zdąża w stronę zalewu.
ładna droga, prawda?
na brzegu Żarnówki
Za jakiś czas zauważyliśmy przy
drodze podmokły teren, a właściwie spore rozlewisko. I zaraz się człowiek
ucieszył, że maszerujemy drogą, a nie musimy kicać z kępki na kępkę. Ogólnie
rzecz biorąc, często rzucałam okiem w stronę lasu – i od razu bruk pod nogami
robił się przyjemniejszy. Las bardzo mokry i błotnisty dzisiaj.
mokradła przy drodze, którą prowadzi czerwony szlak rowerowy
W takim dniu nie odmówimy sobie
kilku akcentów patriotycznych – wszak szliśmy w pobliżu Wykusu. Mijaliśmy
mogiły partyzantów, Ed opowiadał o walkach, które tu się toczyły, a las szumiał
spokojnie. (Zimowa relacja z podobnej trasy w tym linku).
mogiła "Zjawy" Ludmiły Bożeny Stefanowskiej
pomnik upamiętniający żołnierzy AK Grupy Warszawskiej
Lubianka w okolicach Wykusu
pomnik upamiętniający partyzantów oddziału ochrony radiostacji
opowieści o historii
No i w końcu skręciliśmy w drogę,
która od zawsze nazywana była „zuzelanka”. To był chyba najgorszy odciek trasy
– niegdysiejsza skromna leśna droga jest w trakcie wielkiej przebudowy.
Rozrosła się w szerz, obudowały ją rowy, a nawierzchnię stanowi nieprzyjemny
dla stóp żwirek. Czyli – cywilizacjo, witaj!
"zuzelanka" 3 lata temu
ta sama droga anno Domini 2014
I takim luksusowym traktem
dotarliśmy do Cygańskiej Kapy, czyli grupy trzech skałek (piaskowiec
dolnotriasowy, gdyby ktoś pytał). Tym razem trudno do nich podejść, bo utrudnia
to głęboki rów. Ale już tyle razy byliśmy pod słynnym okapem jednej ze skałek,
że tym razem już nas tam nie ciągnęło. Nie będzie więc obligatoryjnego zdjęcia
grupy pod skałką. Chyba każdy, kto tu trafił, ma takie foto w swoim archiwum.
Cygańska Kapa
Na szczęście budowniczowie nowej
drogi zostawili możliwość wejścia do lasu tam, gdzie jest droga prowadząca do
grupy skałek „Biały Kamień”. Bo, wbrew nazwie, ten kamień to 12 skałek, które
nawet czasem wydają się białe, ale ich biel przegrywa z zielonym mchem i inną
roślinnością. Nie są tak widowiskowe, jak te w Piekle Niekłańskim, ale mają
swój niezaprzeczalny urok. Są niewielkie, o ciekawych kształtach, tworzą okapy,
szczeliny. Jedna, najokazalsza, jest nazywana „Kazalnicą”. Na niej spotkaliśmy
sympatycznego kilkulatka – Maciusia, który chwalił się swoimi znaleziskami, a
przyszedł tu z rodzicami zbierać borówki. Rzeczywiście – okolice Białego
Kamienia obfitują akurat w te kwaśne czerwone jagody.
Długi czas znałam tylko Kapę. O
Kamieniu dowiedziałam się później, bo jest trochę oddalony od drogi, ale nie
nieznany, o czym przekonaliśmy się dzisiaj. I Cygańska Kapa i Biały Kamień są
uznane za pomniki przyrody. Kamień jest oddalony o kilka minut drogi od Kapy na
północny zachód. Droga do niego jest dobrze widoczna, a samych skałek trzeba
uważnie wypatrywać. I znajdą się na pewno.
jeszcze pięć lat temu była tabliczka, teraz chyba porosła mchem
Ostatni odcinek naszej trasy to
porządna nowa (niezaznaczona na mapie) droga w stronę Wielkiej Wsi. Bez żwirku,
bez bruku, ale za to ze słońcem w dużych ilościach. Zaś Wielka Wieś może
zaskoczyć niektórych faktem, że jej części to Betlejem i Nazaret.
Wiedzieliście? Warto zapamiętać.
Kierownictwo poinformowało nas na
zakończenie trasy, że dzisiaj przeszliśmy 20,5 kilometra. Ale w takim cieple
wiosennym można chodzić i na dłuższe trasy.
Zdjęcia
– Edek i ja
Nie wiem co Ed. mówi na temat pochodzenia nazwy Cygańska Kapa ?
OdpowiedzUsuńNie podejrzewam aby owi chowali się pod nią przed deszczem,ale kto wie ?
Zdjęcia nad podziw udane... pozdrawiam ciepło :)
Nic nam nie opowiadał o pochodzeniu nazwy, ale zapytam przy okazji.
UsuńNa Zuzelance położą asfalt i będzie kursował autobus na Wykus... :)
OdpowiedzUsuńTego się obawiam. A nazwę jej zmienią na "asfalcianka".
Usuń