wtorek, 14 czerwca 2016

Krótki spacer po Zwoleniu

Miasto nie jest duże, choć powiatowe. Historię ma bogatą, jej ślady nietrudno zauważyć. Jak zwykle nie obejrzeliśmy wszystkich interesujących miejsc. Trzeba będzie do Zwolenia wrócić.
Zwoleń uzyskał prawa miejskie na początku XV wieku, za datę nadania tych praw przyjmuje się rok 1425. Podczas spaceru zauważamy w ważnych miejscach herb miasta. Dlaczego z literą „S”? To początek łacińskiej nazwy „Svolen”.

zegar słoneczny z herbem miasta
 
Nasze spotkanie ze zwoleńską historią zaczyna się przy ulicy Wojska Polskiego, gdzie natrafiamy na zupełnie niewojskową kaplicę. Jest ona poświęcona patronce miasta - świętej Annie. Kapliczka znajduje się na terenie cmentarza morowego z XIX wieku, została podobno wystawiona w ciągu tygodnia w czasie epidemii cholery. W pobliżu kaplicy umieszczono w 1894 krzyż wotywny. 

kaplica świętej Anny

 okienko kaplicy

krzyż na dawnym cmentarzu cholerycznym 
 
Maszerujemy dalej. Poszukujemy miejsc związanych z Janem Kochanowskim i jego rodziną. Nietrudno zobaczyć dwa pomniki poety. Pierwszy widnieje w centrum placu nazwanego imieniem poety i widzi go każdy przejeżdżający przez Zwoleń. Drugi umieszczono przed gimnazjum imienia Kochanowskiego. Tu poeta nie jest sam, a z ukochaną córką – Urszulką. Oba pomniki są autorstwa tego samego warszawskiego rzeźbiarza – Władysława Jani.


zwoleńskie pomniki Jana Kochanowskiego
 
I tak docieramy do najstarszego zwoleńskiego kościoła pod wezwaniem Podwyższenia Krzyża Świętego. To okazały późnogotycki kościół z dobudowaną renesansową kaplicą Owadowskich ufundowaną przez wnuczkę Jana Kochanowskiego - Zuzannę Wołucką. 

kościół p.w. Podwyższenia Krzyża Świętego (biała część - kaplica Owadowskich)

ołtarz główny kościoła
 
siedemnastowieczny ołtarz świętego Stanisława w kaplicy Owadowskich 

obelisk na kościelnym placu upamiętniający Jana Kochanowskiego  
 
Jest też w tym kościele kaplica Kochanowskich, czyli miejsce spoczynku Jana Kochanowskiego i członków jego rodziny. Dla mnie niezwykle wzruszający moment – wejść do krypty, gdzie złożono szczątki poety. 

 krypta z sarkofagiem, w którym od roku 1983 spoczywają prochy Jana Kochanowskiego i członków jego rodziny 

Sklepienie kaplicy zdobią cytaty z pieśni Kochanowskiego „Czego chcesz od nas, Panie”, a na ścianie mogłam wreszcie zobaczyć znaną z podręczników tablicę – epitafium poety. To trzeba samemu przeżyć, poczuć tchnienie historii. Szkoda tylko, że epitafia poety i innych członków jego rodziny są umieszczone bardzo wysoko i trudno je dokładnie obejrzeć.  

sklepienie kaplicy Kochanowskich

epitafium Jana Kochanowskiego wykute w czerwonym chęcińskim marmurze 
 
Kościół ma ciekawe ogrodzenie. Od strony ulicy Kościelnej – nowe, a po przeciwnej stronie zachowało się ceglane ogrodzenie placu przykościelnego cmentarza. Częścią tego cmentarza jest kaplica przedpogrzebowa z 1901 roku.

stary ceglany mur kościelny

kaplica przedpogrzebowa
 
Ma też Zwoleń miejsca upamiętniające wojenną historię.
W pobliżu kościoła parafialnego zobaczymy pomnik Nieznanego Żołnierza wystawiony przez kombatantów 1 wojny światowej. Ta wersja pomnika to krzyż i postument z urną zawierającą ziemię z pola bitwy w lasach koło Garbatki. W latach siedemdziesiątych zwoleńscy rzemieślnicy rozbudowali pomnik o kolejne elementy.  

Grób Nieznanego Żołnierza z roku 1925

druga (późniejsza) cześć Grobu Nieznanego Żołnierza
  
Przy placu J. Kochanowskiego znajduje się Ściana Straceń – pomnik ku czci rozstrzelanych w kwietniu i czerwcu 1944 roku żołnierzy Armii Krajowej i osób cywilnych.

 Ściana Straceń 

Muszę wspomnieć o miejscu ważnym i ciekawym, którego nie zwiedziliśmy. To Centrum Regionalne przy Nekropolii Jana Kochanowskiego, które mieści się w wyremontowanym budynku starej plebanii. Niestety - w niedzielę nieczynne.

Centrum Regionalne przy Nekropolii Jana Kochanowskiego
 
Tyle udało nam się zobaczyć w Zwoleniu. Warto się tu wybrać, nawet, jeśli musiało się w tym celu pokonać ponad 22 kilometry pieszo. Ostatecznie – samochodem również da się tu przyjechać. Albo busem.  
 
Zdjęcia – Edek i ja

4 komentarze: