sobota, 4 czerwca 2016

Czarnolas, czyli wycieczka do świata wyobraźni

Miejsce na ziemi realne: park, dwór, kaplica, staw. Ale to wszystko nie to – nie z czasów Jana Kochanowskiego. Dlatego trzeba wysilić odrobinę wyobraźnię i już jesteśmy w tamtym Czarnolesie. Na zdjęciach jest to, co widzimy w rzeczywistości obecnej, reszta zależy od czytelnika.
Sprawą oczywistą jest fakt, że Jan z Czarnolasu nie urodził się w Czarnolesie, a w Sycynie. W Czarnolesie osiadł przed ślubem z Dorotą Podlodowską i spędził tu resztę swego nie tak znów długiego życia. Zmarł w Lublinie w wieku 54 lat. 

 Jan Kochanowski - litografia Tytusa Maleszewskiego

Plany na życie w Czarnolesie miał raczej skromne:
„Ja, Panie, niechaj mieszkam w tym gniaździe ojczystym,
A Ty mię zdrowiem opatrz i sumnieniem czystym,
Pożywieniem ućciwym, ludzką życzliwością,
Obyczajmi znośnymi, nieprzykrą starością.”*


gobelin "Humanista z czarno lasu" wg projektu Danuty Paprowicz-Michnio 
 
I zamieszkał w przestronnym dworze otoczonym parkiem, siadywał pod ulubioną lipą, tworzył, otaczała go gromadka córek (jedyny syn urodził się krótko po śmierci ojca), przeżywał radości i smutki. Ale po jego śmierci przyszło majątek podzielić między dzieci, dwór spłonął.
Teraz w Czarnolesie możemy oglądać dziewiętnastowieczny murowany dwór zbudowany dla ówczesnych właścicieli majątku – Jabłonowskich. Obecnie mieści się tu Muzeum Jana Kochanowskiego. 

fronton dworu w południowym słońcu

schody do parku

I właśnie owo muzeum ułatwia naszą podróż do szesnastowiecznego świata, w którym żył i tworzył poeta. 

 
kopia obrazu Cranacha Młodszego "Rodzina Jagiellonów" - to rodzina królewska miała między innymi duży wpływ na życie poety

kopia pierwszego wydania "Odprawy posłów greckich"
  
Zgromadzono tu przedmioty z tamtej epoki – trochę mebli, drobiazgów, a wśród nich autentyczne drzwi z któregoś z zabudowań dworskich z czasów poety – solidne, żelazne, opatrzone kutym w metalu herbem poety – Korwin. Jest też bezcenny mebel – kryty kurdybanem fotel, na którym siadywał sam Kochanowski.

 renesansowy pierścień zaręczynowy

pionki do gry w trik-traka 

drzwi pamiętające poetę 

kuty w żelazie herb i inicjały Kochanowskiego

fotel poety

Ducha czasów przybliżają również interesujące gobeliny, które zawieszono w komnatach dworu. Ich tematyka wiąże się z kolejnymi okresami życia poety.

gobelin Danuty Paprowicz-Michno "Jagielońskie dysputy" 

gobelin Krystyny Czarnockiej "Treny"
   
W piwnicy dworu odtworzono ciekawe wydarzenia, w których uczestniczyli znani ludzie tamtych czasów – ówcześni intelektualiści. To spotkania tak zwanej „Rzeczpospolitej Babińskiej”, które odbywały się w posiadłości Stanisława Pszonki – Babinie.  Wśród stałych gości znajdował się i Jan Kochanowski

Rzeczpospolita Babińska - Kochanowski drugi z lewej
 
Na miejscu, gdzie niegdyś stał dwór Kochanowskiego, wzniesiono w pierwszej połowie XIX wieku kaplicę grobową Jabłonowskich i Lubomirskich. Teraz jest tam eksponowana inscenizacja wręczenia przez Kochanowskiego królowi Zygmuntowi Augustowi egzemplarza „Satyra”.

neorenesansowa kaplica 

Kochanowski na dworze Zygmunta Augusta

Obie inscenizacje wymagają sporo wysiłku, żeby nie zauważać sztucznych futer i elastycznych pończoch, ale wystarczy przymknąć oczy albo oddalić się od obiektów i już się człowiek przenosi w dawne czasy.
Czarnoleska lipa również nie dotrwała do naszych czasów. Na jej miejscu wzniesiono kamienny obelisk z popiersiem poety. U podnóża obelisku znajduje się symboliczny nagrobek Urszulki.

symboliczny nagrobek Urszulki  

A wszystko to w rozległym parku, wśród lip, alejek i krzewów ozdobnych. Dla współczesnych gości wybudowano niewielki amfiteatr oraz budynek, gdzie znajdują się kasy i inne przydatne miejsca. 

tylna ściana amfiteatru z wystawą prac uczniów Zespołu Szkół Plastycznych im. Józefa Brandta w Radomiu 

fontanna na parkowym stawie

Czarnolas zaprasza 
 
Nie zapominajmy, że gości Czarnolasu wita i żegna sam mistrz Jan na pomniku przed dworem.


pomnik poety w bardzo ostrym słońcu

* J. Kochanowski „Na dom w Czarnolesie”

Zdjęcia – Teresa i ja
 


4 komentarze:

  1. Jak tam ładnie... byłem ,jakieś 55 lat temu. :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie przerwa była krótsza - ze 20 lat. Warto pojechać.

      Usuń
  2. Fajne miejsce, choć sczesze mówiąc Kochanowskiego czy Reya to ja jedynie umiem sobie wyobrazić w otoczeniu renesansu, w tych grubych murach, przyporach z renesansowymi zdobieniami - w Czarnolesie mi tego klimatu brakuje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, autentyczność tylko w granicach dostępności, czyli niewiele. Ale zawsze coś. Przynajmniej pamiętają i pokazują, jak mogą.

      Usuń