środa, 3 czerwca 2020

Nie zawsze musi świecić słońce

Liczy się chęć wyjścia na wycieczkę. Ostatnio i okolice znane. Trasy blisko domu, bez dojazdu transportem publicznym. 

w sosnowym lesie

Tym razem start i meta w Lipowym Polu. Tam przyjemny staw. 

 staw w Lipowym Polu

jaskry na brzegu
 
Potem leśnymi drogami w kierunku wsi Sadek. 

przyjemna dróżka 

 las gospodarczy
 
Byliśmy tu kilka lat temu (tu link). Koledzy zatrzymali się przy krzyżu poświęconym dwóm zastrzelonym przez hitlerowców działaczom AK. Jego okolica odrobinę się zmieniła, ale krzyż ten sam. 

krzyż w Sadku 

tablica 
 
Potem koledzy przechodzą na zielony szlak „Pogody Ducha”, który leśnymi ścieżkami prowadzi do punktu startu. Pogoda bez słońca, czasem siąpi deszczyk. Przyroda się cieszy z wody, a iść nie jest ciężko. Kałuże się ominie. I po kłopocie.


 na trasie


przy drodze

Trasa nie była uciążliwa, jej długość wyliczono na 17,5 kilometra.

pieski przydrożne
 
Zdjęcia – Janek

2 komentarze:

  1. Fajnie że wdepnęli na szlak "Pogody Ducha", można było zahaczyć o znak trangulacyjny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przy znaku byliśmy przecież całkiem niedawno. Zajrzą znów przy innej okazji, przecież teraz i tak nie bardzo jest gdzie wędrować.

      Usuń