wtorek, 18 czerwca 2024

Kilka dni w Jedlinie-Zdroju

Jeśli tak jak ja wcześniej, nie wiecie, gdzie znaleźć tytułowe uzdrowisko, śpieszę wyjaśnić, że nie w Górach Świętokrzyskich. Jest ono malowniczo położone w dolinie otoczonej przez Góry Wałbrzyskie i Sowie. W tym roku obchodzi piękny jubileusz trzechsetlecia. Zwraca na to uwagę rondo, przy którym rozpoczynamy wędrówkę w kierunku najważniejszych obiektów uzdrowiskowych.
 

Wszystko zaczęło się dzięki odkryciu (rzekomo podczas spaceru inicjatorki „kariery” uzdrowiska) leśnego źródła, które ma własności lecznicze (bije do dziś, ale nie dotarłam tam podczas żadnego ze spacerów). Damą, której zawdzięczamy początek działalności uzdrowiska była żona właściciela dóbr Jedlinka – Charlotta Maximiliana Seher – Toss.  Nie tylko jakoby odkryła lecznicze źródło, lecz nabyła ziemię wokół niego i sprawiła, że powstało tam uzdrowisko nazwane na jej cześć Charlottenbrunn. Miało to miejsce w roku 1724. „Pani z Pałacu”, jak ją nazywano, została uwieczniona w postaci pomnika-ławeczki w centrum jedliny-Zdroju. Na ławeczce siedzi wytworna dama w stroju z końca dziewiętnastego wieku, co świadczyć może o niezwykłych właściwościach wody z Jedliny, która pozwoliła żyć pani Cahrlottcie prawie dwieście lat. Oczywiście źródła historyczne tego nie potwierdzają, stój jest zapewne wytworem fantazji autora rzeźby, Roberta Sobocińskiego.
 
pani Charlotta samotnie
 

i w towarzystwie naszej grupki

W centrum uzdrowiska można skosztować wody leczniczej w pijalni, zatrzymać się w Domu Zdrojowym, szpitalu sanatoryjnym czy hotelu. Są też i inne możliwości noclegu nieco poza centrum.
 
Dom Zdrojowy
 
w pijalni

Jedlina-Zdrój stawia na aktywny wypoczynek kuracjuszy i mieszkańców. Ileż tu parków, ścieżek spacerowych, tras rowerowych (te z zakazem wstępu dla pieszych), jest nawet centrum sportowe z różnymi atrakcjami, których przeznaczenia nawet nie rozumiem.
 
alejka spacerowa w Parku Zdrojowym
 
Nasza grupka przeszła przyjemną aleją spacerową w kierunku Parku Zdrojowego. Z ciekawostek tej trasy warto odnotować grotę wzniesioną w roku 1874 z kamieni wulkanicznych przywiezionych z Wezuwiusza. 
 
 
Inny park to tak zwany Park Północny łagodnie przechodzący w las na zboczach góry Rzepisko (Mniszy Las). Przeprowadzono tu rewitalizację w bardzo eleganckim stylu – na trawnikach pysznią się efektowne lustrzane bryły, fontanna świeci kolorami, jest amfiteatr, są miejsca do ćwiczeń, ale też i ławeczki dla tych, co chcą chwilę posiedzieć w ciszy i spokoju. No i ten spokój… Rozkosz prawdziwa.
 


w Parku Północnym

Można też podejść pod górę jedną ze ścieżek, przy której napotykamy niezwykły obiekt – kamienną dłoń trzymającą krzyż jerozolimski. 
 

pozostaje zagadką - jak i dlaczego ten tajemniczy obiekt znalazł się na zboczu góry w lesie 

Jeszcze odrobina wysiłku i już wychodzimy z lasu na punkt widokowy z widokiem na Góry Sowie.
 
 

widoki w stronę Gór Sowich

Tego typu punktów widokowych jest w Jedlinie więcej, ale skromny czas, który mieliśmy do dyspozycji pozwolił wdrapać się tylko na jeszcze jeden. Ten znajduje się nad stacją kolejową Jedlina-Zdrój – Centrum i oferuje widok na Góry Wałbrzyskie.
 
ten punkt widokowy to jednocześnie miejsce ćwiczeń 
 

widok na Góry Wałbrzyskie

Od tego punktu prowadzi Promenada Słoneczna, czyli droga powyżej torów kolejowych z widokiem na centrum sportowe uzdrowiska. Po jej prawej stronie, na zboczu góry Gaik i dalej Leśnik urządzono ścieżki singletrack. Można tam zapuścić się pieszo idąc szlakiem żółtym. 
 
bezpieczne skrzyżowanie ścieżki pieszej i rowerowej
 
Wracamy do kurortu. Zaprezentuję teraz kilka jego obiektów, które rzucają się w oczy. To bez wątpienia dwa interesujące kościoły. Jeden starszy, neogotycki kościół niegdyś ewangelicki, obecnie katolicki. 
 
kościół poewangelicki
 
Przy nim zachowały się dawne ewangelickie nagrobki. W określone dni można też wdrapać się na wieżę kościelną i podziwiać panoramę. Niestety, tę atrakcję przyszło nam opuścić.
 

Drugi z lat trzydziestych dwudziestego wieku kościół katolicki pod wezwaniem Św. Trójcy ma oryginalny kształt rotundy. 
 
kościół Św. Trójcy 
 
plebania
 

Za najładniejszy uznaliśmy budynek Poczty Polskiej – zbudowany w roku 1898, bardo efektownie zdobiony. 
 



Spodobał nam się też dom przy ulicy Piastowskiej, w którym mieścił się niegdyś bank oszczędnościowy. Stąd na elewacji freski ostrzegające przed różnymi sposobami utraty majątku. 
 

Jak wiadomo, cas to pieniądz, żeby więc nie tracić czasu czytelników i własnego, robię przerwę na odpoczynek. Inne obiekty Jedliny-Zdroju zaprezentuję w kolejnym wpisie kiedyś później.

Zdjęcia mojego autorstwa

2 komentarze:

  1. Ładnie... nie można powiedzieć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ładnie, ale jak na uzdrowisko jakoś niewielu turystów czy kuracjuszy. Myślę, że w soboty i niedziele robi się gwarnej, ale my już wyjechaliśmy i możemy się tylko domyślać.

      Usuń