Trudny i twardy będzie, poeto, twój urząd
Czuwania w śnie o brzasku,
A ślad twój tak nietrwały jak trop
ptasich nóżąt
Na lotnym, wietrznym piasku.*
Dziś zaprezentuję jeszcze jeden skarżyski ślad Staffa – poetycki. To
działalność tych, którzy biorą się za bary z owym „trudnym i twardym urzędem”’,
tworzą poezję, dzielą się swoimi przemyśleniami z czytelnikami, dyskutują,
wydają tomiki poetyckie.
Mam na
myśli członków Grupy Literackiej „Wiklina”, która działa w Skarżysku od…
No właśnie,
trudno stwierdzić, kiedy dokładnie zawiązała się ta grupa.
Jak to
było?
Początkowo
w Szkole Podstawowej nr 7 działało koło literackie prowadzone przez panią
Bożenę Piastę, która rozwijała talenty
swoich uczniów. Wiersze młodych twórców znajdywały uznanie na licznych
konkursach poetyckich. Opiekunka koła opisywała jego pracę i sukcesy w kronice. W pewnym momencie pojawiła się nazwa Koło Prób Literackich "Wiklina" nawiązująca zarówno do owej rośliny porastającej brzegi Kamiennej, jak i do tytułu tomiku Staffa.
strona tytułowa kroniki
zaglądamy do środka
Równolegle
w naszym mieście działał w latach 1986 – 1996 Nauczycielski Klub Literacki. Powstał
on z inicjatywy nauczyciela SP 7 – Lecha Szypy. Przyłączyli się do
niego inni nauczyciele, a w końcu opiekunką klubu została pani Maria Rell. Wtedy
to wydano pierwszy almanach poetycki „Świat i my”, w którym opublikowano
wiersze debiutujących nauczycieli – poetów.
Klub
rozwijał swoją działalność, wydawano kolejne tomiki, członkowie Klubu
uczestniczyli w Przeglądach Działalności Kulturalnej Nauczycieli, zdobywali
nagrody w konkursach literackich.
tomiki wydane przez Nauczycielski Klub Literacki
Czas
upływał, członkowie szkolnego Koła Prób Literackich dorośleli, wyjeżdżali z
miasta, aby kontynuować naukę, nauczyciele z Klubu też szli własnymi drogami.
Ale grupy nie przerywały działalności, wręcz przeciwnie – zacieśniały
współpracę i tak powstała jedna Grupa Literacka „Wiklina”, której członkami są
do dziś zarówno młodzi, jak i dojrzali twórcy (nie tylko nauczyciele).
Działalnością
Klubu przez lata opiekowała się pani Bożena Piasta, po jej śmierci w roku 2013 kierownictwo przejęła pani Elżbieta Jach.
Grupa
wydaje kolejne tomiki wierszy w serii „Liście”. Te nieduże zbiorki zawsze
opatrzone są mottem z poezji Staffa, a każdy z nich ma jako swój znak
szczególny liść wybranego drzewa.
tomiki z serii "Liście"
warto zajrzeć do każdego tomiku
Wydanie kolejnej publikacji to okazja do promocji, czyli spotkania z miłośnikami
poezji, rozmów, koncertu. I zawsze zbierze się grupa chętnych do spotkania z
autorami, zdobycia autografu.
autorzy
Członkowie
„Wikliny” spotykają się w salce Miejskiego Centrum Kultury im. Leopolda Staffa,
tu organizują wieczory w Kawiarni Literackiej – spotkania z poetami i poezją.
wieczór w Kawiarni Literackiej "Poezja - sztuka słowa"
wieczór "Rozstania i powroty" - panie Elżbieta Jach (opiekunka Grupy Literackiej Wiklina) i Halina Wężyk (opiekunka grupy z ramienia MCK)
w kolejce po autograf
Działalność Grupy Literackiej "Wiklina" jest dokumentowana w jej kronice. Znajdziemy tam informacje o wieczorach poetyckich, nagrodach, sprawach ważnych i ciekawych.
wieczór w Kawiarni Literackiej "Poezja - sztuka słowa"
wieczór "Rozstania i powroty" - panie Elżbieta Jach (opiekunka Grupy Literackiej Wiklina) i Halina Wężyk (opiekunka grupy z ramienia MCK)
w kolejce po autograf
Działalność Grupy Literackiej "Wiklina" jest dokumentowana w jej kronice. Znajdziemy tam informacje o wieczorach poetyckich, nagrodach, sprawach ważnych i ciekawych.
I niech nikt nie myśli, że nasi poeci tworzą w odosobnieniu. O nie, współpracują oni z Kieleckim Oddziałem Związku Literatów Polskich, wydawnictwem STON 2, które publikuje kolejne tomiki z serii „Liście”, z innymi grupami literackimi czy organizacjami kulturalnymi. Biorą oni udział w konkursach i warsztatach literackich, plenerach artystycznych i wycieczkach. Są też współorganizatorami Ogólnopolskiego i Polonijnego Konkursu Literackiego im. Leopolda Staffa.
Z okazji jubileuszu grupy wydano w roku 2014 interesujący almanach „Wiklinowe strofy”, który jest bogatym źródłem wiadomości o jej historii i działalności, a także miejscem publikacji utworów jej członków.
Skoro już tyle o grupie "Wiklina" napisałam, przedstawiam wreszcie skarżyskich poetów podążających owym śladem "nietrwałym jak trop ptasich nóżąt na lotnym, wietrznym piasku".
członkowie Grupy Literackiej "Wiklina" (niestety, nie wszyscy)
Członkowie
grupy i pracownicy Miejskiego Centrum Kultury im. Leopolda Staffa uczcili
rocznicę śmierci swojego patrona. 31 maja ich delegacja odwiedziła grób Poety na
warszawskich Powązkach.
grób Leopolda Staffa w Alei Zasłużonych
kwiaty od skarżyskiej delegacji
*L. Staff "Złe przykazania"
Przygotowując
ten tekst korzystałam z informacji w Almanachu Grupy Literackiej Wiklina
„Wiklinowe strofy”. Dziękuję pani Elżbiecie Jach za opowieść o historii "Wikliny" oraz udostępnienie mi tomików
poetyckich i kronik grupy.
Zdjęcia –
pan Z. Biber z portalu skarzysko24, panie Katarzyna Metzger (Wiklina) i Katarzyna Piwnik (MCK) oraz ja
Wspaniała pasja, myślę że żaden poeta nie uskarżał by się na taki rodzaj nieśmiertelności.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą.
UsuńPrzed laty miałam przyjemność uczestniczyć w spotkaniach poetyckich jako recytatorka. To jednak nie moja pasja, tym bardziej więc podziwiam tych, którzy tworzą.
Poezja... coraz mniej rozumiem. :(
OdpowiedzUsuńMnie się wydaje, że poezja jest nie do rozumienia, a do odczuwania. Albo działa na człowieka, albo nie. I już.
UsuńPodobnie, jak większość literatury - albo czuję, albo nic. Ale i tak powtarzam dzieciakom - każda książka ma swojego czytelnika, tylko może jeszcze się nie spotkali.
UsuńZ poezją jest trudniej. Poezja jest jak bielizna, intymna. O tym się nie rozmawia. Albo rozmawia się trudno. Chociaż bywa też poezja jak oręż czy jak zbroja ... ale to całkiem inna historia.
Mam tak samo. I dlatego na studiach wolałam się zajmować teorią języka, nie literatury, bo to jednak bardziej obiektywne mi się wydawało.
Usuń