…
i już. Bo się przydaje. Czasem nawet bardzo.
W
niedzielę bardzo się przydał.
Może
nie od razu, bo na początku wycieczki jedynie czasem mżyło. Było nieźle, choć
nie tak pięknie jak na wycieczce niespełna dwa lata temu (tu link). Wtedy to,
panie, była zima.
W
Janowie samotna zimowa ławeczka zamieniła się w samotną jesienną mokrą
ławeczkę.
Zalew na Czarnej szary jest, wędkarz smętnie moknie na brzegu.
nad zalewem ponuro
ale może będzie branie
Szlak
czerwony nad Czarną z widokami na rzekę. Nawet nam się te widoki podobają, ale
obiektyw nie widzi tego, co my. Znów wkrada się burość.
Czarna pod mostem
meandry Czarnej
Przejście
na żółty szlak niewiele zmienia. Chociaż las na tym odcinku w pewnym momencie
zmienia się w ulubiony krajobraz leśników – po prostu znika. Szlak razem z nim.
Przedzieramy się przez zrujnowane miejsce po lesie i udaje nam się znaleźć i
las i szlak.
i las i szlak
drzewna rodzinka
Odcinek
lasu nad Krasną już leśników nie interesuje, a szkoda. Dużo tam powalonych
drzew, które padły same i można by je usunąć. Widocznie jednak trudno tam
wjechać. Bo iść na pewno nie jest łatwo.
na szlaku przy brzegu Krasnej
Krasna
w okolicy miejsca postoju przed Błotnicą stara się wynagrodzić nam trudy drogi
i zachęca do fotografowania. Chociaż i w niej jakby więcej drzew połamanych
zalega.
ulubione miejsce Edwarda (zmiany w pejzażu można porównać zaglądając do tego wpisu)
Krasna bliżej Błotnicy
wieś Błotnica
a w niej dziewiętnastowieczny kamienny krzyż
Za
Błotnicą kierujemy się w stronę Osicowej Góry. Tam można znaleźć pozostałości
dwóch kopalń rudy „Edward” i „Stanisław”. Nie zwiedzamy, bo pogoda już się taka
paskudna zrobiła, że nic nas nie jest w
stanie zmusić do zejścia z trasy kolejki, którą pewnie wożono urobek z obu
kopalń. Może jeszcze tu kiedy zajrzymy i poszukamy tych wyrobisk.
skoro kopalnie, to patronka górników
na zdjęciu z 2009 roku widać, że św. Barbara nie wyciągała ręki, a trzymała w niej kielich
tor przeszkód na trasie kolejki
willa na południe od Czarnieckiej Góry
Docieramy
do Stąporkowa. Tym razem udało się sfotografować stary kamienny krzyż przy
wejściu do miasta.
kamienny krzyż z narzędziami Męki Pańskiej
I
po wycieczce. Przeszliśmy w coraz gorszych warunkach 15,5 kilometra.
A
jakie najjaśniejsze wspomnienie pozostawi ta wycieczka? Zgadnijcie. Podpowiedź
poniżej.
szarlotka do podziału 😘
Zdjęcia – Edek, Janek
i ja
Zasada pierwsza - bez względu na warunki atmosferyczne,fajne udźwiękowienie.
OdpowiedzUsuńWedług Edwarda ta zasada brzmi: "To nie my wybieramy pogodę, to pogoda wybiera nas".
UsuńTym razem kapryśna pogoda nas wybrała.
Filmu pozazdrościłam Jankowi i spróbowałam swoich sił. Trzeba nad techniką jeszcze popracować.
Nie rozumiem obiekcji, na zdjęciu z Błotnicy widać wyraźnie że ma być Mokra i ... była mokra, no to w czym problem? ;-)
OdpowiedzUsuńDo kopalń zajrzyjcie koniecznie, chętnie zdjęcia zobaczę.
Mokra w prawo, a my poszliśmy prosto. I też było mokro. Niestety. Drogowskaz źle ustawili. ;)
UsuńŚwiętokrzyskie wszak kraina Sowizdżałów, ktoś specjalnie na złość strzałkę przerysował ;)
UsuńNa pewno.
UsuńAlbo my poszliśmy w niewłaściwym kierunku. W Mokrej może było sucho?
W 2015 byłem na terenie kopalni "Stanisław" 51° 7.280'N 20° 31.956'E. To była trudna przeprawa, bo od wsi Mokra kierowałem się na azymut i trafiłem na trudny teren:) Początkowo nawet fajne, leśne ścieżki, później fragment zarośniętego nasypu wąskotorówki, by w końcu stanąć przed hałdą, na którą się wdrapałem z rowerem (na przełaj, bo nie było ścieżki). Tak mnie to zmęczyło, że szybko stamtąd uciekłem i nawet zdjęć nie robiłem...:) A miejsce ciekawe, bo jedno z nielicznych, gdzie są pozostałości po budynkach (czy innej infrastrukturze).
UsuńFotki zrobiłem dopiero na kolejnej hałdzie, też w tym rejonie
https://photos.app.goo.gl/WRgq6onnaDgGfZzo2
51° 7.591'N 20° 31.116'E
A tutaj widzę na mapie budynki, chyba opuszczona gajówka lub leśniczówka 51° 7.443'N 20° 31.505'E
My już widzieliśmy nie tyle opuszczoną leśniczówkę, ile stertę desek. Ale może to pozostałość zabudowań gospodarczych, a leśniczówka stroi sobie w oddaleniu od drogi.
UsuńOpis wyprawy ma hałdę przekonuje, że bardzo słuszna była decyzja o wycofaniu się z pomysłu brnięcia w mokry las w czasie deszczu. Ale miejsce pozostaje w pamięci i w planach na kiedyś tam.
Czekam na "kiedyś tam".
UsuńParlando wrzuć gdzieś fotki chętniemiejsce zobaczę lubię takie.
Sprawdź w komentarzu, parlando dał link do zdjęć, nie żeby ich tam dużo było - ale dwa to i tak więcej niż nic.
Usuńnie otwierały mi się na tablecie, ale już OK - niezła skarpa!
UsuńNa szczęście są fotki na fotopolska:)
Usuńhttp://fotopolska.eu/84056,obiekt.html - kopalnia Stanisław
Natomiast hałda, to już na terenie kopalni Edward
http://fotopolska.eu/Czarniecka_Gora/b31757,Kopalnia_rudy_zelaza_Edward.html
Obejrzałam te zdjęcia - szyb kopalni Stanisław stanowczo nie dla mnie. Już się boję. ;)
Usuń