poniedziałek, 8 stycznia 2018

Parasol noś i …

… i już. Bo się przydaje. Czasem nawet bardzo.
W niedzielę bardzo się przydał.
Może nie od razu, bo na początku wycieczki jedynie czasem mżyło. Było nieźle, choć nie tak pięknie jak na wycieczce niespełna dwa lata temu (tu link). Wtedy to, panie, była zima.
W Janowie samotna zimowa ławeczka zamieniła się w samotną jesienną mokrą ławeczkę. 

 
Zalew na Czarnej szary jest, wędkarz smętnie moknie na brzegu. 


 nad zalewem ponuro

ale może będzie branie

Szlak czerwony nad Czarną z widokami na rzekę. Nawet nam się te widoki podobają, ale obiektyw nie widzi tego, co my. Znów wkrada się burość.

Czarna pod mostem



meandry Czarnej  
 
Przejście na żółty szlak niewiele zmienia. Chociaż las na tym odcinku w pewnym momencie zmienia się w ulubiony krajobraz leśników – po prostu znika. Szlak razem z nim. Przedzieramy się przez zrujnowane miejsce po lesie i udaje nam się znaleźć i las i szlak.

 i las i szlak

drzewna rodzinka
 
Odcinek lasu nad Krasną już leśników nie interesuje, a szkoda. Dużo tam powalonych drzew, które padły same i można by je usunąć. Widocznie jednak trudno tam wjechać. Bo iść na pewno nie jest łatwo.  

 na szlaku przy brzegu Krasnej

Krasna w okolicy miejsca postoju przed Błotnicą stara się wynagrodzić nam trudy drogi i zachęca do fotografowania. Chociaż i w niej jakby więcej drzew połamanych zalega.

ulubione miejsce Edwarda (zmiany w pejzażu można porównać zaglądając do tego wpisu)

Krasna bliżej Błotnicy

wieś Błotnica

a w niej dziewiętnastowieczny kamienny krzyż 

Za Błotnicą kierujemy się w stronę Osicowej Góry. Tam można znaleźć pozostałości dwóch kopalń rudy „Edward” i „Stanisław”. Nie zwiedzamy, bo pogoda już się taka paskudna zrobiła, że  nic nas nie jest w stanie zmusić do zejścia z trasy kolejki, którą pewnie wożono urobek z obu kopalń. Może jeszcze tu kiedy zajrzymy i poszukamy tych wyrobisk.   

skoro kopalnie, to patronka górników 

na zdjęciu z 2009 roku widać, że św. Barbara nie wyciągała ręki, a trzymała w niej kielich 

tor przeszkód na trasie kolejki 

willa na południe od Czarnieckiej Góry  
 
Docieramy do Stąporkowa. Tym razem udało się sfotografować stary kamienny krzyż przy wejściu do miasta.

kamienny krzyż z narzędziami Męki Pańskiej 

I po wycieczce. Przeszliśmy w coraz gorszych warunkach 15,5 kilometra.
A jakie najjaśniejsze wspomnienie pozostawi ta wycieczka? Zgadnijcie. Podpowiedź poniżej.

 szarlotka do podziału 😘

Zdjęcia – Edek, Janek i ja

13 komentarzy:

  1. Zasada pierwsza - bez względu na warunki atmosferyczne,fajne udźwiękowienie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Według Edwarda ta zasada brzmi: "To nie my wybieramy pogodę, to pogoda wybiera nas".
      Tym razem kapryśna pogoda nas wybrała.
      Filmu pozazdrościłam Jankowi i spróbowałam swoich sił. Trzeba nad techniką jeszcze popracować.

      Usuń
  2. Nie rozumiem obiekcji, na zdjęciu z Błotnicy widać wyraźnie że ma być Mokra i ... była mokra, no to w czym problem? ;-)

    Do kopalń zajrzyjcie koniecznie, chętnie zdjęcia zobaczę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mokra w prawo, a my poszliśmy prosto. I też było mokro. Niestety. Drogowskaz źle ustawili. ;)

      Usuń
    2. Świętokrzyskie wszak kraina Sowizdżałów, ktoś specjalnie na złość strzałkę przerysował ;)

      Usuń
    3. Na pewno.
      Albo my poszliśmy w niewłaściwym kierunku. W Mokrej może było sucho?

      Usuń
    4. W 2015 byłem na terenie kopalni "Stanisław" 51° 7.280'N 20° 31.956'E. To była trudna przeprawa, bo od wsi Mokra kierowałem się na azymut i trafiłem na trudny teren:) Początkowo nawet fajne, leśne ścieżki, później fragment zarośniętego nasypu wąskotorówki, by w końcu stanąć przed hałdą, na którą się wdrapałem z rowerem (na przełaj, bo nie było ścieżki). Tak mnie to zmęczyło, że szybko stamtąd uciekłem i nawet zdjęć nie robiłem...:) A miejsce ciekawe, bo jedno z nielicznych, gdzie są pozostałości po budynkach (czy innej infrastrukturze).
      Fotki zrobiłem dopiero na kolejnej hałdzie, też w tym rejonie
      https://photos.app.goo.gl/WRgq6onnaDgGfZzo2
      51° 7.591'N 20° 31.116'E

      A tutaj widzę na mapie budynki, chyba opuszczona gajówka lub leśniczówka 51° 7.443'N 20° 31.505'E

      Usuń
    5. My już widzieliśmy nie tyle opuszczoną leśniczówkę, ile stertę desek. Ale może to pozostałość zabudowań gospodarczych, a leśniczówka stroi sobie w oddaleniu od drogi.
      Opis wyprawy ma hałdę przekonuje, że bardzo słuszna była decyzja o wycofaniu się z pomysłu brnięcia w mokry las w czasie deszczu. Ale miejsce pozostaje w pamięci i w planach na kiedyś tam.

      Usuń
    6. Czekam na "kiedyś tam".
      Parlando wrzuć gdzieś fotki chętniemiejsce zobaczę lubię takie.

      Usuń
    7. Sprawdź w komentarzu, parlando dał link do zdjęć, nie żeby ich tam dużo było - ale dwa to i tak więcej niż nic.

      Usuń
    8. nie otwierały mi się na tablecie, ale już OK - niezła skarpa!

      Usuń
    9. Na szczęście są fotki na fotopolska:)
      http://fotopolska.eu/84056,obiekt.html - kopalnia Stanisław

      Natomiast hałda, to już na terenie kopalni Edward
      http://fotopolska.eu/Czarniecka_Gora/b31757,Kopalnia_rudy_zelaza_Edward.html

      Usuń
    10. Obejrzałam te zdjęcia - szyb kopalni Stanisław stanowczo nie dla mnie. Już się boję. ;)

      Usuń