czwartek, 3 października 2013

Kilka ciekawostek z Ponidzia – wycieczka z Chmielnika do Piotrkowic


Ta wycieczka powinna się odbyć latem, wtedy byłaby dłuższa i na pewno by nas tak nie wywiało. Ale i tak mieliśmy szczęście, bo czasem wyjrzało słońce i deszczu nie było. A przy okazji zwiedziliśmy obie tytułowe miejscowość i przeszli kilka kilometrów ładną leśną drogą. Co mi zostało w pamięci?
Z Chmielnika przede wszystkim operatywna sprzedawczyni warzyw, która formalnie zaciągnęła mnie do zamkniętej z powodu remontu synagogi, przedstawiła jako swoją siostrę i kazała robić zdjęcia. No to robiłam. A koledzy w tym czasie poszukiwali mnie po okolicy, ale krewka niewiasta zabroniła kogokolwiek zawiadamiać. 

synagoga w Chmielniku

 wnętrze synagogi w remoncie

Kiedy już udało mi się wyjść cało z „porwania”, mogłam ochłonąć i podziwiać inne atrakcje Chmielnika. A, wierzcie mi, jest tu sporo do obejrzenia, bo miasteczko ma bogatą historię i dba o zabytki. Niedaleko wymienionej synagogi jest piękny barokowy kościół pod wezwaniem Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Marii Panny, ładny rynek z fontanną, starą studnią, pomnikiem Nike i pięknymi platanami. Nieco dalej Edek wypatrzył obelisk wzniesiony na miejscu dawnej figury, którą, jak wieść niesie, wystawiono na kurhanie poległych w bitwie z Tatarami w trzynastym wieku. W innym miejscu dotarliśmy do nowego cmentarza żydowskiego, a właściwie miejsca po nim z kilkoma macewami.

 uliczka Chmielnika

 kościół parafialny


fontanna w rynku

pomnik Nike

krzyż upamiętniający mogiłę  z 13. wieku

 brama cmentarza żydowskiego

Piotrkowice też potrafią zachwycić. Ich najcenniejsze miejsce to Sanktuarium Matki Boskiej Loretańskiej, gdzie w tak zwanej kaplicy loretańskiej znajduje się cudami słynąca figura Madonny z Dzieciątkiem. 

 sanktuarium w Piotrkowicach

Matka Boska Loretańska z Piotrkowic

W pobliżu sanktuarium na cmentarzu obejrzeliśmy późnogotycki kościół pod wezwaniem św. Stanisława Biskupa. Obiekt jest zamknięty i popada w ruinę, odbywają się tam tylko nabożeństwa we Wszystkich Świętych.

 kościołek cmentarny

Na zakończenie została nam jeszcze tak zwana „Tarnoskała”, czyli dawna rezydencja rodu Tarnowskich – obecnie szkoła. Po przekroczeniu bramy znajduje się człowiek w baśniowym ogrodzie, a właściwie parku w stylu angielskim. No, idealne miejsce na wagary! Szkoda, że trochę zaniedbane. Na samym wzgórzu pozostały trzy z czterech klasycystycznych pawilonów rezydencji, wokół biegają dzieciaki – młodsze nie pozwalają się fotografować, „bo nie lubią”, starsze albo udają obojętność albo chowają się za krzewami. Ale jest spokojnie i wesoło – tak powinna wyglądać radosna szkoła.

 jeden z pawilonów pałacu Tarnowskich - obecnie szkoła podstawowa

fragment dworskiego parku - obecnie droga do szkoły

No i jeszcze jedna miejscowość – po drodze przeszliśmy przez Suliszów, gdzie chyba byliśmy pierwszymi turystami, którzy tu kiedykolwiek zajrzeli. Wiwat Kolumbowie dwudziestego pierwszego wieku!

zdjęcia - Edek i ja
 

5 komentarzy:

  1. Niestety,nie znam tych stron... więc czytam z ciekawością - dzięki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też tam byłam pierwszy raz w życiu. Warto czasem oddalić się trochę od domu.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki Tobie , zaglądam do ciekawych miejsc. Dobrze , że zatrzymujesz się i widzisz ich piękno. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zapraszam na www.roweremdocelu.blogspot.com - opisy zabytków, kościołów, dworów oraz figur przydrożnych znajdujących się w Skalbmierzu i jego okolicy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję - dodam link na bocznym pasku. Rzeczywiście - ciekawe miejsca, dla nas niestety trudno dostępne.

      Usuń