czwartek, 16 marca 2017

Szkiełko i oko

Wyobraźcie sobie, że gdzieś w polu zimą gubicie szkło progresywne z waszych ulubionych okularów (to była ta wycieczka). Szukacie go, szukacie. I nic. Pora do optyka zamówić nowe szkło lub nowe okulary.
Tak robi większość, ale są tacy, co się przyczają, odczekają aż śnieg stopnieje i wrócą na to pole. Nie wierzycie? A jednak…
Oficjalnie to się nazywa „pokażemy Eli nasze ulubione wąwozy w Chmielowie”. I faktycznie – pokazujemy.
Maszerujemy znów z Boksyckiej przez Chmielów. Zaglądamy nad Kamienną, potem oprowadzamy koleżankę po wąwozie Biała Droga. 

Chmielów - Kamienna na przedwiośniu

wąwóz Biała Droga (wersja zimowa w tym linku
 
W okolicy wąwozu spotykamy krzepką niewiastę, która zachwala wykonaną przez siebie ścieżkę spacerową. Kobieta się napracowała, więc warto docenić jej trud. Wycięła krzaki, poprawiła schodki ziemne prowadzące na zbocze i po nich właśnie wspinamy się do niebrzydkich wychodni białego piaskowca, który był eksploatowany jeszcze do lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku.


wygodne podejście 


odsłonięta wychodnia skalna

Następny na naszej trasie jest wąwóz prowadzący do Jędrzejowic. Tym razem nastawiliśmy się na wytropienie żołny. Skutek umiarkowany. Słyszeliśmy w centralnej części wąwozu przenikliwy głos ptasi (bardzo podobny znalazłam w Internecie jako głos żołny zielonej), w ścianie wąwozu znaleźliśmy okrągłe otwory z tunelem w głąb, może to otwory prowadzące do gniazd żołny.


wąwóz lessowy na drodze do Jędrzejowic

jeden z wielu otworów w ścianie wąwozu  
 
Po opuszczeniu wąwozu kierownik i pomysłodawca trasy wreszcie pokazał prawdziwy cel wyprawy. Było nim TO pole. Tym razem już bez śniegu, ale może jednak z TYM szkiełkiem.


 pola na przedwiośniu

Ruszyliśmy na posztukowania gęsiego – szef na czele, ja miałam zaszczytną trzecią pozycję na liście startowej. Idziemy tak wpatrzeni w ziemię, napięcie rośnie, nawet skowronków nie słychać – taka cisza. Kto ją przerwał? Znalazca szkiełka! Przeleżało, biedactwo, półtora miesiąca na ziemi, znosiło mróz, śnieg, deszcz i wreszcie się doczekało. Wróciło do właściciela. Kiedy piszę tę relację, jest już wymyte, odchuchane i wprawione na miejsce w okularach, o czym zawiadamia trzecia na liście, ale pierwsza na podium (od tej chwili możecie do mnie mówić Sokole Oko).

oto nasze nie wiadomo jakim cudem odzyskane szkło
Szef z radości po odnalezieniu zguby lekko skołowany, ale sami się pilnujemy. Docieramy do Jędrzejowic, gdzie delikatnie sugerujemy, w którą stronę należy iść.
Teraz zmierzamy w kierunku Świrny i Ostrowca. Towarzyszy nam niewielka rzeczka Modła.

przydrożna kapliczka

ciekawa figurka Chrystusa z tej kapliczki

rzeczka Modła
 
Niepostrzeżenie Świrna przechodzi w ulicę Świętokrzyską w Ostrowcu.
I tu przerywam relację. Ciąg dalszy, czyli Ostrowiec dla wytrwałych, w następnym odcinku.


Zdjęcia – Edek i ja

10 komentarzy:

  1. Nadal trudno mi uwierzyć, że to szkiełko się znalazło. Och, sorry, wróć, Ty je Aniu odnalazłaś - niesamowite.
    A wąwozy ogromnie mi się podobały, więc oficjalny cel wyprawy również został osiągnięty...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I tak ma być - oficjalnie jest sukces, a że się szkiełko postanowiło przestać okrywać, to tylko plus. ;)
      Taka wisienka na torcie, albo posypka na pierniczku.

      Usuń
  2. Szef ma liche mocowanie szkiełek... warto zajść do optyka.
    Fajna trasa...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No co Ty? Sam własną ręką mocarną wszystko skręca.
      A trasa się jeszcze rozwinie, tylko mi się odpoczynek skończy.

      Usuń
  3. Żona kręci głową na odgłosy które wydawałem widząc te wąwozy, wychidnię i Chrystusa z kapliczki... pewnie myśli że oci... znaczy że jestem inaczej niż poczytalny ;)

    Świętna trasa!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, czasem trzeba dać wyraz uczuciom, bo inaczej człowiek pęknie.

      Usuń
    2. No właśnie! A jak nocą na Jamnej zacząłem ujadać do księżyca to strasznie krzyczała... nigdy nie zrozumim kobiet ;(

      Usuń
    3. Kobiety nie są do rozumienia, tylko do podziwiania i obdarzania innymi ciepłymi uczuciami.

      Usuń
  4. Niezwykła jest ta figura z kapliczki, widać że wyszła spod ręki rzemieślnika a nie jest to masowy wyrób :) Te skalne wąwozy robią wrażenie, chciałoby się tam być !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta figura jest fascynująca - te widoczne żebra, utrącona dłoń, niekompletny zarost. I nie ma gdzie poznać jej historii.

      Usuń