Wyobraźcie
sobie, że gdzieś w polu zimą gubicie szkło progresywne z waszych ulubionych okularów (to była ta wycieczka). Szukacie
go, szukacie. I nic. Pora do optyka zamówić nowe szkło lub nowe okulary.
Tak robi
większość, ale są tacy, co się przyczają, odczekają aż śnieg stopnieje i wrócą
na to pole. Nie wierzycie? A jednak…
Oficjalnie
to się nazywa „pokażemy Eli nasze ulubione wąwozy w Chmielowie”. I faktycznie –
pokazujemy.
Maszerujemy
znów z Boksyckiej przez Chmielów. Zaglądamy nad Kamienną, potem oprowadzamy
koleżankę po wąwozie Biała Droga.
Chmielów - Kamienna na przedwiośniu
wąwóz Biała Droga (wersja zimowa w tym linku)
W okolicy
wąwozu spotykamy krzepką niewiastę, która zachwala wykonaną przez siebie
ścieżkę spacerową. Kobieta się napracowała, więc warto docenić jej trud.
Wycięła krzaki, poprawiła schodki ziemne prowadzące na zbocze i po nich właśnie
wspinamy się do niebrzydkich wychodni białego piaskowca, który był
eksploatowany jeszcze do lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku.
wygodne podejście
odsłonięta wychodnia skalna
Następny na
naszej trasie jest wąwóz prowadzący do Jędrzejowic. Tym razem nastawiliśmy się na wytropienie żołny.
Skutek umiarkowany. Słyszeliśmy w centralnej części wąwozu przenikliwy głos
ptasi (bardzo podobny znalazłam w Internecie jako głos żołny zielonej), w
ścianie wąwozu znaleźliśmy okrągłe otwory z tunelem w głąb, może to otwory
prowadzące do gniazd żołny.
wąwóz lessowy na drodze do Jędrzejowic
jeden z wielu otworów w ścianie wąwozu
Po opuszczeniu
wąwozu kierownik i pomysłodawca trasy wreszcie pokazał prawdziwy cel wyprawy.
Było nim TO pole. Tym razem już bez śniegu, ale może jednak z TYM szkiełkiem.
pola na przedwiośniu
Ruszyliśmy
na posztukowania gęsiego – szef na czele, ja miałam zaszczytną trzecią pozycję
na liście startowej. Idziemy tak wpatrzeni w ziemię, napięcie rośnie, nawet
skowronków nie słychać – taka cisza. Kto ją przerwał? Znalazca szkiełka!
Przeleżało, biedactwo, półtora miesiąca na ziemi, znosiło mróz, śnieg, deszcz i
wreszcie się doczekało. Wróciło do właściciela. Kiedy piszę tę relację, jest
już wymyte, odchuchane i wprawione na miejsce w okularach, o czym zawiadamia
trzecia na liście, ale pierwsza na podium (od tej chwili możecie do mnie mówić
Sokole Oko).
oto nasze nie wiadomo jakim cudem odzyskane szkło
Szef z
radości po odnalezieniu zguby lekko skołowany, ale sami się pilnujemy. Docieramy do Jędrzejowic, gdzie delikatnie sugerujemy, w którą stronę należy
iść.
Teraz
zmierzamy w kierunku Świrny i Ostrowca. Towarzyszy nam niewielka rzeczka Modła.
przydrożna kapliczka
ciekawa figurka Chrystusa z tej kapliczki
rzeczka Modła
Niepostrzeżenie
Świrna przechodzi w ulicę Świętokrzyską w Ostrowcu.
I tu
przerywam relację. Ciąg dalszy, czyli Ostrowiec dla wytrwałych, w następnym
odcinku.
Zdjęcia – Edek i ja
Nadal trudno mi uwierzyć, że to szkiełko się znalazło. Och, sorry, wróć, Ty je Aniu odnalazłaś - niesamowite.
OdpowiedzUsuńA wąwozy ogromnie mi się podobały, więc oficjalny cel wyprawy również został osiągnięty...
I tak ma być - oficjalnie jest sukces, a że się szkiełko postanowiło przestać okrywać, to tylko plus. ;)
UsuńTaka wisienka na torcie, albo posypka na pierniczku.
Szef ma liche mocowanie szkiełek... warto zajść do optyka.
OdpowiedzUsuńFajna trasa...
No co Ty? Sam własną ręką mocarną wszystko skręca.
UsuńA trasa się jeszcze rozwinie, tylko mi się odpoczynek skończy.
Żona kręci głową na odgłosy które wydawałem widząc te wąwozy, wychidnię i Chrystusa z kapliczki... pewnie myśli że oci... znaczy że jestem inaczej niż poczytalny ;)
OdpowiedzUsuńŚwiętna trasa!
Oj, czasem trzeba dać wyraz uczuciom, bo inaczej człowiek pęknie.
UsuńNo właśnie! A jak nocą na Jamnej zacząłem ujadać do księżyca to strasznie krzyczała... nigdy nie zrozumim kobiet ;(
UsuńKobiety nie są do rozumienia, tylko do podziwiania i obdarzania innymi ciepłymi uczuciami.
UsuńNiezwykła jest ta figura z kapliczki, widać że wyszła spod ręki rzemieślnika a nie jest to masowy wyrób :) Te skalne wąwozy robią wrażenie, chciałoby się tam być !
OdpowiedzUsuńTa figura jest fascynująca - te widoczne żebra, utrącona dłoń, niekompletny zarost. I nie ma gdzie poznać jej historii.
Usuń