sobota, 20 czerwca 2015

Wokół świętych Felixa i Reguli, czyli wycieczka w głąb historii Zurychu

Nie tylko Rzym nie od razu zbudowano. Zurychu też przed wiekami nie było.
Nad rzeką Limmat rozłożyli się Rzymianie i utworzyli tam punkt celny. Przypomina o tym kamienny nagrobek zmarłego w dzieciństwie syna komendanta. Oryginał kamienia przeniesiono do muzeum, a  kopię umieszczono w murach miasta. Obecny Zurych był osadą o łacińskiej nazwie Turicum.

nagrobek Luciusa Aeliusa Urbicusa zmarłego ok. roku 200 n.e. - chłopiec żył 1 rok 5 miesięcy i 5 dni; w trzeciej linijce od dołu napisu pojawia się po raz pierwszy łacińska nazwa Zurychu w formie Turicensis - jest to wiec pierwsza historyczna wzmianka o mieście
 
W tej osadzie rozegrała się dramatyczna historia świętych Felixa i Reguli. Żyli oni na przełomie 3. i 4. wieku, byli żołnierzami rzymskiego Pułku Tebańskiego. Kiedy przed wyjazdem szukałam informacji o nich, dowiedziałam się z polskiej wersji Wikipedii, że byli braćmi. I jakież było moje zaskoczenie, gdy podczas zwiedzania Wasserkirche w Zurychu zobaczyłam taki oto obraz:

malowidło będące fragmentem uratowanego ołtarza autorstwa Hansa Leu'a Starszego (skopiowałam z niemieckiej Wikipedii)

Jak widać, to nie bracia, a rodzeństwo. Swoją drogą, Regula musiała dokonywać nie lada wyczynów, aby zostać żołnierzem.
Dowódcą ich legionu był św. Maurycy, który wraz z żołnierzami odmówił prześladowania chrześcijan. Podobno żołnierzy ścięto, ale naszym bohaterom udało się jakimś cudem uciec i w towarzystwie sługi  Exuperancjusza dotarli nad Limmat, tu szerzyli chrześcijaństwo, ale w końcu zostali pojmani i ścięci. Kamień, na którym dokonano tego zbrodniczego czynu odnaleziono w katakumbach kościoła Wasserkirche.

 kościół Wasserkirche nad rzeką Limmat (dwie wieże w tle nie są jego częścią)

za barierką kamień - miejsce kaźni świętych męczenników

wnętrze kościoła

Legenda głosi, że rodzeństwo po zakończeniu egzekucji ujęło swoje głowy i pomaszerowało do miejsca, gdzie chcieli być pochowani. Według kolejnej legendy grób świętych męczenników odnalazł król Karol Wielki, którego koń właśnie tam się zatrzymał. Na tym miejscu wzniesiono później katedrę (Grossmünster). Rodzeństwo zostało uznane za patronów Zurychu, a 11 września obchodzi się ich święto  (sługa też jest przy okazji wspominany).

katedra w Zurychu

rzeźba przedstawiająca Karola Wielkiego umieszczona na wieży katedry
 
Trzecim wielkim zuryskim  kościołem poświęconym kultowi tych świętych był kościół przy zakonie benedyktynek – Fraumünster wzniesiony na miejscu kaplicy poświęconej im (tu też jest piękna legenda, ale o niej innym razem).

widok na kościół Frauenkirche 

portal tego kościoła

Wszystkie trzy wymienione kościoły podczas reformacji zostały sekularyzowane, obecnie są kościołami reformowanymi i słyną wspaniałymi witrażami. Autorem witraży w katedrze jest Augusto Giacometti – przedstawił na nich historię Bożego Narodzenia. W nawach bocznych znajdują się interesujące witraże wykonane ze szkła i agatów przez  Siegmara Polke. Witraże w kościele Fraumünster są autorstwa Marca Chagalla oraz Giacomettiego. Niestety – obowiązuje tam zakaz fotografowania. Możecie je obejrzeć na stronie kościoła (tu link)

portal katedry z witrażem wykonanym z agatów
 
Mogę wam pokazać witraże z Wasserkirche – też autorstwa Giacomettiego. Tu zilustrował on w środkowym witrażu życie Jezusa, a w dwóch bocznych kolejne etapy życia człowieka pobożnego.

centralny witraż

jeden z witraży bocznych - ten z drugą połową ludzkiego żywota
   
W katedrze można wdrapać się na Wieżę Karola Wielkiego i z niej podziwiać miasto. Oczywiście tej przyjemności nie mogłam sobie odmówić, choć niektóre fragmenty schodów są bardzo kręte i strome.

widok z wieży na miasto i Jezioro Zuryskie 

widok z wieży na rzekę Limmat 

widok na wieżę kościoła p.w. św. Piotra (Petrskirche) - na niej największy w Europie zegar wieżowy o średnicy 8,7 metra)
 
I na zakończenie jeszcze krótko o losach relikwii św. Felixa i Reguli – podczas reformacji zostały one usunięte z Zurychu i przez wiele lat znajdowały się w kościele w wiosce Andermatt. Obecnie znajdują się w kościele pod wezwaniem św. Felixa i Reguli w Zurychu. Niestety, do tego kościoła nie dotarłam. Relikwiarz można zobaczyć na zdjęciu ze strony internetowej kościoła (tu link - na zdjęciu nr 10 zobaczycie relikwiarz świętych).

Zdjęcia mojego wyrobu

4 komentarze:

  1. Niesamowite panoramy z lotu ptaka... ciekawa relacja. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ile trudu człowieka kosztuje, żeby się tak na ten lot ptaka zdobyć - takie wieże potrafią zmęczyć.

      Usuń
  2. Piękne zdjęcia i opis . Czy to już wszystko o Zurichu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To dopiero drobna część Zurychu. Będzie, a będzie. Jeszcze ze dwa wpisy przynajmniej. Dawkuję stopniowo.

      Usuń