Jesteśmy
drugim po Górnym Śląsku ośrodkiem górniczym w Polsce. Ktoś powie, wolne żarty,
przecież na Ziemi Świętokrzyskiej nie wydobywa się ani rudy, ani tym bardziej
węgla. Skąd więc u nas tylu górników. Otóż jesteśmy Białym Zagłębiem. To tu
występuje największe zagęszczenie kopalń kruszywa, popularnie zwane
kamieniołomami. Wydobywa się w nich kruszywo przeznaczone do cementowni, hut, a
najczęściej do budowy dróg i linii kolejowych.
Tym
razem zaprezentuję kamieniołomy w Wiśniówce, bo są dwa: jeden już
wyeksploatowany zamienił się w dużych rozmiarów zbiornik wodny, natomiast w
drugim trwają prace wydobywcze. Nazwę kamieniołomu przyjęto od nazwy
wierzchołków Wiśniówki i Małej Wiśniówki. Nazwę tę przyjęła również osada powstała
w okresie dwudziestolecia międzywojennego ubiegłego wieku.
Obniżenie
terenu po eksploatacji spowodowało napływ wody. Z czasem woda rozpuszczała
skały nadając wodzie lazurową barwę. W
zależności od oświetlenia i pory roku barwa zmienia się i przechodzi w zieleń.
Podobne kolory miała woda na Kadzielni w latach siedemdziesiątych. Kąpiel w
takiej wodzie jest niewskazana, bo można nabawić się choroby skóry.
prawie jak w Tatrach
barwa wody jesienią
lazurowa barwa wiosną
nęci, żeby się zanurzyć
w okowach lodu
niedostępne lodowisko
Ciekawie
też wygląda drugi kamieniołom. Ten przypomina Wielki Kanion Kolorado. W dni
powszednie wre tam praca. Różne brygady (odróżniające się kolorem kasków)
wykonują swoje zadania. Jedni obsługują maszyny przypominające kombajny
segregujące urobek na różnej grubości kruszywo. Inni czynią przygotowania do
kruszenia skał, a jeszcze inni do jego transportu. Wszystko to opisałem i
sfotografowałem, ale wszystkim odradzam wyprawę do tego kamieniołomu, aby nie
narazić się na niebezpieczeństwa lub nieprzyjemności ze strony pracowników
ochrony.
miniaturka Wielkiego Kanionu
praca wre
przygotowanie do odstrzału
segregacja urobku
Autor tekstu i zdjęć - Edek
Wyczerpujący tekst i wspaniałe zdjęcia... dzięki!
OdpowiedzUsuńps.
wiśniówka - kiedyś miała u mnie tylko konotacje smakowe. :)
Robi wrażenie - również dziękuję.
OdpowiedzUsuńNie mam słów. Rewelacyjne zdjęcia. Pozdrawiam autora.
OdpowiedzUsuńTak, wiśniówka powinna być czerwona, a tu tyle odcieni zieleni i błękitu!
OdpowiedzUsuńA ja dalej nie wiem kto i kiedy zbudował te drewniane, czerwone domki.
OdpowiedzUsuńI mnie nie udało się znaleźć żadnych informacji na ten temat.
Usuń