wtorek, 22 lipca 2014

Gdybyśmy mieli choć jedną cieszyńską kamieniczkę…!


… bylibyśmy bogaci jako miasto. A tak, to tylko Cieszyn jest przebogaty. Spróbuję możliwie najkrócej opowiedzieć o jego zabytkach. To zadanie ponad siły. Muszę coś wybrać, a coś pominąć – i już serce boli. 
Na początek – Studnia Trzech Braci. To miejsce legendarnego spotkania braci  książąt: Bolka, Leszka i Cieszka, którzy „zeszli się po długiej wędrówce przy tem źródle i ciesząc się zbudowali na pamiątkę miasto, które miano Cieszyn otrzymało”.*

Studnia Trzech Braci

Najstarsze zabytki cieszyńskie spotkamy na Wzgórzu Zamkowym. A tu w uroczym parku sąsiadują ze sobą zabytki z czasów piastowskich i zamek Habsburgów, jest też bardzo nowoczesna galeria. A niedaleko browar. Co kto lubi.

romańska rotunda św. Mikołaja 

wnętrze rotundy

gotycka Wieża Piastowska z XIV wieku

Wieża Ostatecznej Obrony - w oryginale z XIII w., ale to już sztuczna ruina z późniejszego okresu

zamek Habsburgów

wnętrze zamku - galeria
  
Od wzgórza możemy powędrować ulicą Głęboką w stronę Rynku. A tu co kamienica, to oczu nie sposób oderwać. Sklepy zaś eleganckie jak w wielkiej metropolii. I tych wyjątkowo nie zamykają o 17 jak w innych miejscach Cieszyna.

ulica Głęboka nocą 

W Rynku ratusz, hotel „Pod Brunatnym Jeleniem”, restauracyjki, kamieniczki, tłumy turystów. A wszyscy dążą w stronę fontanny ze świętym Florianem. Ten to ma życie nie do pozazdroszczenia – wiecznie go obsiadają stada gołębi, ale twardo trwa na posterunku.

Rynek

cieszyński ratusz

fontanna ze świętym Florianem i gołębiami  

hotel "Pod Brunatnym Jeleniem"  
 
Od strony Wzgórza zamkowego możemy też przejść się ulicą Przykopa. Nawet nie możemy – powinniśmy, bo ta nadzwyczaj urocza uliczka biegnąca wzdłuż kanału zwanego Młynówką przypomina pewne włoskie miasto i bywa nazywana „Cieszyńską Wenecją”. Urocze małe domki były niegdyś zamieszkane przez rzemieślników – garbarzy, tkaczy i innych. Teraz cicho tam i pustawo, ale miło.

cieszyńska Wenecja
 
Sporo już było, ale to nawet nie połowa! Jakie piękne kościoły można zobaczyć w Cieszynie – katolickie i ewangelickie. Ileż figur religijnych! Kapliczek! 

kościół p.w. św. Jerzego

klasztor i szpital sióstr elżbietanek 

kościół św. Marii Magdaleny

kościół św. Krzyża
  
Kościół Jezusowy - największy kościół ewangelicko-augsburski w Polsce

 
kopia gotyckiej figury Madonny z Dzieciątkiem (oryginał w muzeum) 

A jakie tu szkoły! I w dodatku absolwenci każdej mają wykonywane uroczyste lub dowcipne tableau, które potem można podziwiać w oknach wystawowych sklepów. 

dawna niemiecka Szkoła Podstawowa i Wydziałowa, obecnie I Liceum Ogólnokształcące 

Zespól Szkół Ekonomiczno-Gastronomicznych 

Teatr też jest w Cieszynie – i w dodatku piękny nadzwyczaj. A przy nim rosną wyjątkowe drzewa – glediczia trójcierniowa i surmia. 

fronton Teatru im. A. Mickiewicza 

glediczia trójcierniowa

Poza tym pod względem przyrodniczym Cieszyn też może zaskoczyć. Mało tego, że są tu ładne zadbane parki, to jeszcze na terenie miasta znajdują się dwa rezerwaty przyrody. I cała masa pomnikowych drzew.

rezerwat Kopce

rezerwat przyrody Lasek Miejski nad Puńcówką  

i najsłynniejsza tutejsza roślina - ni mniej ni więcej, tylko cieszynianka 
 
A co powiecie o cieszyńskich cmentarzach? Jest ich kilka – oprócz komunalnego, ewangelicki i dwa żydowskie. 

Cmentarz Komunalny

Stary Cmentarz Żydowski

brama Nowego Cmentarza Żydowskiego

Nie zapominajmy w dodatku o tym, że próbuję tu opisać jedynie polską część Cieszyna. A przecież za Olzą mamy czeski Cieszyn – i też jest o czym pisać. Ale tu się poddaję – opisu nie będzie. Przynajmniej nie teraz. 

polski brzeg Olzy

najnowszy most łączący obie części Cieszyna
 
Na razie koniec opowieści. O tym, co mnie szczególnie w Cieszynie urzekło, napiszę oddzielnie.  

*napis z tablicy umieszczonej na ścianie altanki przy źródle

Tym razem wybrałam tylko zdjecia Edka.

6 komentarzy:

  1. Piękne miasto. Zadbane, czyste. Wspaniałe zabytki. To nie miałaś czasu na odpoczynek. Znając Ciebie , to cały czas byłaś w ruchu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I powinnam napisać, że to miasto jest na wzgórzach, więc tam ruch jest ciągle albo w górę, albo w dół. Rzadko kiedy idzie się po równym.

      Usuń
  2. Fascynująca relacja - dziękuję :
    W Cieszynie byłem jeden raz w życiu w okresie gdy ważniejsze było dla mnie piwo Żywiec niż zabytki... byłem w fabryce farb i lakierów - bez względu na niewątpliwą romantyczność owej informacji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I popełniłeś błąd poważny - w Cieszynie należy pić piwo "Brackie". To z browaru w poblizu zamku. ;)

      Usuń
  3. cudowny ten Cieszyn, gdybyśmy mieli więcej czasu, przeznaczylibyśmy jeszcze co najmniej 3 dodatkowe dni na zwiedzanie. spokojnie można zorganizować sobie tydzień w Cieszynie i okolicach. Świetna wirtualna wycieczka Aniu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My byliśmy w Cieszynie nie pierwszy raz i to są efekty kilku pobytów (wszystkie tygodniowe). Za każdym razem odkrywa się tam coś innego, bo to miasto ma całą masę skarbów. Wiem, że wielu jeszcze nie odkryłam, ale jest po co wracać.
      Pozdrawiam serdecznie i czekam na Wasze relacje.

      Usuń