wtorek, 8 grudnia 2015

A król to miał fajne życie, czyli zaglądamy do wilanowskiego muzeum

Wjeżdżał najjaśniejszy pan przez paradną bramę na teren swej rezydencji i już czuł, że tu jest jego miejsce na Ziemi. Tu czekała na niego ukochana małżonka, obsypywana nie tylko w listach pomarańczami, tu bawiły się dzieci, tu mógł spacerować, czytać księgi uczone, pisać, rozmyślać o sprawach wagi państwowej, przyjmować poddanych i  zagranicznych gości. A wszystko to w wielkim stylu. 


 brama wjazdowa wilanowskiej rezydencji
 
Czy i my, ponad trzysta lat później też potrafimy zachwycić się tym stylem? Sprawdźmy.
Za bramą paradny podjazd prowadzący do głównego wejścia pałacu. My, skromni turyści dwudziestego pierwszego wieku nie korzystamy z tego wejścia, dla nas przeznaczono inne – boczne. Ale zanim do niego podejdziemy, obejrzyjmy pałac z zewnątrz. Piękny jest i obszerny. Jego projektantem był Augustyn Locci Młodszy. Z biegiem lat kolejni właściciele dodawali nowe skrzydła pałacu lub inne budynki.   

 Najjaśniejszy panie, karetę podano. 

fasada reprezentacyjna od strony dziedzińca

jedno z bocznych skrzydeł dobudowanych już po śmierci króla

fasada ogrodowa

Skoro jeszcze nie weszliśmy do środka, sprawdźmy, czy jego miłość Jan III Sobieski miał gdzie spacerować. Oczywiście. Niewielka furtka (z kasą biletowa, ma się rozumieć) prowadzi do barokowego ogrodu.
Teraz, w okresie zimowym, wiele roślin okryto chochołami lub folią, ale i tak ogród z efektownymi rzeźbami, stawem, schodami i ścieżkami spacerowymi robi wrażenie.



pięknie nawet późną jesienią (Dodam, że teraz po zmroku można tu podziwiać Ogrody Światła - to dopiero atrakcja!)
 
Wejdźmy teraz do wnętrza. Jak już pokonamy nowoczesne skanery biletów i magiczne kołowrotki, możemy zanurzyć się w przeszłości i poczuć, jak się żyło w tamtych czasach.
Ach, te paradne komnaty, eleganckie meble, tapety z tkanin, malowane sufity, obrazy na ścianach! I zawsze miłościwie panujący musiał wyglądać dostojnie, a małżonka uroczo. Poza tym jestem pełna podziwu dla poziomu wykształcenia ówczesnych elit, które doskonale rozumiały wszelkie zawarte w malowidłach symbole i aluzje, znały greckich bogów, odczytywały łacińskie sentencje. A cóż my? Sami sobie odpowiedzmy.

Sala Biała (z czasów Augusta Mocnego)

antykamera króla Jana III

Ach, te amfilady! 

to sala w miejscu dawnego eleganckiego wejścia 

galeria obrazów

sypialnia i gabinet pana (z pierwszej polowy XVIII wieku)



pałacowe rzeźby

plafon królewskiej biblioteki  

Kiedy rodzina królewska po śmierci Jana III opuściła Wilanów, zmieniali się jego właściciele. Tych najbardziej zasłużonych możemy podziwiać na portretach, doceniać ich zasługi w rozbudowie pałacu i jego wyposażeniu. 

kaplica w komnacie, w której zmarł król Jan III Sobieski

sala z portretem Elżbiety Heleny Sieniawskiej, która rozbudowała pałac wilanowski w duchu króla Jana III  

galeria prowadząca do portretu kolejnego wybitnego właściciela pałacu

oto i on - Stanisław Kostka Potocki, człowiek, który udostępnił wilanowskie zbiory do zwiedzania publiczności 

mauzoleum Aleksandry i Stanisława Kostki Potockich w Wilanowie 
  
W pałacu zgromadzono sporą kolekcję malarstwa polskiego. Jest ona przyczynkiem do poznawania historii zwyczajów i ubioru. Nawet jeśli uroda pań na portretach nie odpowiada dzisiejszym kanonom piękna, możemy spróbować wczuć się w gust naszych przodków. To też może być ciekawe.  


aranżacja sal w wilanowskiej galerii portretów


przykłady portretów trumiennych, których duży zbiór posiada muzeum
   
Tak czy inaczej, warto zajrzeć do Wilanowa. I najlepiej przeznaczyć na to cały dzień, żeby w pełni docenić urodę pałacu, ogrodu, zajrzeć nad staw, do oranżerii czy Muzeum Plakatu. Ale to już, oczywiście, następnym razem, który, miejmy nadzieję, nastąpi niebawem. 

oranżeria - do zwiedzenia kiedy indziej, ale na pewno

Zdjęcia – Teresa i ja

4 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. A wycieczka, żebyś wiedział jaka! Warto pojechać.

      Usuń
  2. Poczułem chęć na wycieczkę... Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ruszaj w drogę! I opisuj. Pozdrawiamy wszyscy (cała grupa).

      Usuń