niedziela, 22 maja 2016

Busko-Zdrój raz jeszcze

I, jak przypuszczam, nie ostatni raz. Bo znów nie wszystko obejrzane.
Tym razem duży wpływ na spacer po uzdrowisku miała niesamowita słoneczna pogoda, która działa rozleniwiająco. Naszej spacerowej gromadce udzielił się nastrój uzdrowiskowy.
Tak więc rzut oka na niektóre wille uzdrowiska. Mieszczą się one przy ulicy 1. Maja.

willa Oblęgorek wybudowana w roku 1903 

niepozorna willa Mała Bagatela - najstarsza zachowana drewniana willa z XIX wieku

neogotycka willa Słowacki 

willa Sanato z 1920 roku 

willa Zielona
 
Spacer po ulicy Mickiewicza zostawiamy na następną wizytę, ale tym razem troszkę tam zajrzałyśmy. W oko wpadała nam zabytkowa willa „Zamek Dersława” wybudowana w stylu starego zamczyska na początku 20. wieku. Swą nazwę zawdzięcza pierwszemu właścicielowi Buska – rycerzowi Dersławowi (spotkałam inne wersje tego imienia, ale pozostańmy przy tej, która widnieje na "zamku").

 zbudowana w 1911 roku willa Zamek Dersława 

statua rycerza - już nikt nie pomyli tego obiektu z żadnym innym 

Spacerowałyśmy również po parku zdrojowym, gdzie tym razem zajrzałyśmy do pijalni uzdrowiskowej. To prawda – istnieją zdjęcia dokumentujące tę wizytę. Nie nadają się jednak do publikacji, gdyż mina obiektu doświadczalnego zażywającego kuracji pitnej zbyt jednoznacznie określa stosunek obiektu do walorów smakowych i zapachowych napoju.

kwitnąca glicynia 
 
Dlatego też zamiast pijalni – Promenada Gwiazd z uroczymi słoneczkami upamiętniającymi wybitne osobistości związane z Festiwalem Muzycznym im. Krystyny Jamroz, który odbywa się corocznie w ostatnich dniach czerwca. 

słoneczko patronki festiwalu - wybitnej śpiewaczki operowej pochodzącej z Buska 

wieloletni dyrektor Międzynarodowego Festiwalu Muzycznego im. Krystyny Jamroz - Artur Jaroń

i słoneczko mojego ulubionego muzyka (wybaczcie te odrobinę prywaty)
 
Skoro już mowa o wybitnych osobistościach – wypada wspomnieć o Wojtku Belonie, twórcy ballad, które zawsze gdzieś mamy w pamięci, uchu, sercu. Każdy inną, niektórzy nawet nie wiedzą, że to tekst Belona.
Zajrzałyśmy do Buskiego Centrum Kultury im. W. Belona (Ludzie, jaka tam jest świetna i kompetentna informacja turystyczna! Nie wiecie czegoś o Busku – tam znajdziecie odpowiedź na każde pytanie.). Tuż przy Centrum – ławeczka, gdzie można na chwilkę przysiąść z poetą. 

ławeczka Wojtka Belona (jej autorem jest Jacek Kucaba)
 
A na zakończenie miejsce, które najbardziej nas w Busku zauroczyło. To sanatorium Bristol. I wcale nie te jego cztery gwiazdki przyćmiły nam wzrok. To kontakt z Pięknem i Sztuką tak na nas podziałał. Sanatorium i jego otoczenie pełne są dzieł sztuki współczesnej. Właściciele zgromadzili pokaźną kolekcję dzieł współczesnych polskich artystów. Można je spokojnie obejrzeć, sfotografować, pobyć w pobliżu. Nie wierzycie? Proszę, oto kilka przykładów. 

rzeźba Bronisława Chromego "Kolarze" przed wejściem do sanatorium

 "Żelaźni Ludzie" Zbigniewa Frączkiewicza


rzeźby Piotra Ambroziaka

jedna z balansujących rzeźb Jerzego Kędziory
 
wnętrze kawiarni z obrazami współczesnych polskich malarzy 
 
I to wszystko na razie. Może znów się wybiorę do Buska i wtedy sprawdzę, co tam się jeszcze ukrywa i czeka na mnie.

Zdjęcia – Teresa i ja

2 komentarze:

  1. Prawie pełen przekrój stylów architektonicznych ostatnich 200 lat!
    Kucaba to w tej chwili Tarnowiak i jasteśmy z tego faktu całkiem dumni.
    Galeria rzeźby świetna, to zaweze była sztuka przemawiająca do mnie najbardziej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to mamy dzieło tarnowskiego twórcy w Busku.

      Usuń