Ładnie
się nazywają: Pasieka i Bolko. Ta pierwsza jest otoczona wodami Odry z jednej
strony i Młynówki z drugiej. Zaś wyspa Bolko leży w sąsiedztwie Pasieki, a
otaczają ją wody Odry i kanału Ulgi. Nietrudno się domyślić, że Pasieka
powstała po wspominanej już powodzi w roku 1600 i jest młodszą z wysp. Bolko swą
nazwę zawdzięcza piastowskiemu księciu, a więc i historię ma dłuższą, pierwsze
zapisy o niej pochodzą z czasów średniowiecza. Każda z wysp ma inny charakter,
a jedno, co je łączy to zieleń. Sprawdźmy, czy uda mi się to udowodnić.
Pasieka
znana jest z eleganckich wilii, wielu opolan marzy o mieszkaniu w tej okolicy,
ale niewielu na to stać. W każdym razie spacer po uliczkach dzielnicy willowej
jest bardzo przyjemny.
jedna z willi
pomnik przyrody w ogrodzie Villi Academica
Parafia Ewangelicko-Augsburska
Jednym
z ciekawszych, choć może niespecjalnie urodziwych, budynków jest siedziba
Polskiego Radia Opole. Na frontonie znajduje się tu tabliczka wskazująca poziom
wody podczas słynnej powodzi z roku 1997. Jak dla mnie – szokująco wysoki.
siedziba Radia Opole (po prawej stronie na gzymsie mały żółto-niebieski pasek oznacza poziom wody w tamtym roku)
Najbardziej
znanym zabytkiem Pasieki jest oczywiście Wieża Piastowska, która została
zbudowana podobno ok. roku 1300. Była ona częścią dawnego zamku książąt
opolskich. Zamek nie przetrwał do naszych czasów, a wieża stoi, niedawno była
remontowana i nawet można ją zwiedzać i podziwiać z niej panoramę miasta
(trzeba tylko przyjść w godzinach otwarcia, co nie każdemu się udaje). U stóp wieży rozłożył się znany z telewizji
amfiteatr.
trudno zrobić dobre zdjęcie wieży, musi zostać to (PS. Czy wiecie, że taki typ wieży nazywa się stołb? Nasz najbliższy stołb jest w Iłży)
hełm wieży
nasze opolskie hanami; bo, proszę państwa, Opole - to Miasto Kwitnącej Wiśni
Jest
jeszcze jedna pozostałość zamku książęcego – to Staw Zamkowy, który został utworzony
z dawnej zamkowej fosy. Od niedawna na stawie działa fontanna muzyczna, która
podczas specjalnych pokazów jest podświetlana, a towarzyszą temu znane
przeboje. Widowisko owszem, owszem.
Staw Zamkowy
Sporą
część wyspy zajmuje Park Nadodrzański, przyjemne miejsce spacerów, uprawiania
sportów.
w Parku Nadodrzańskim
Kiedy
się tak miło spaceruje w tym parku, można zupełnie „nieoczekiwanie” znaleźć się
pobliżu mostu na Odrze, po którym z łatwością przejdziemy lub przejedziemy
rowerem na wyspę Bolko.
most łączący obie wyspy
jaz na Odrze
widok z mostu na Odrę między wyspami
A
na tej wyspie to już królestwo zieleni – ładne alejki, polanki, place
zabaw.
w parku na wyspie Bolko
I
wreszcie dochodzimy do opolskiego zoo! No wiadomo, dziećmi nie jesteśmy, ale
nadal lubimy zajrzeć do zoo. W dodatku ciche podliczenia „w rozumie” wskazują,
że ostatnia wizyta w takim ogrodzie to ho, ho jak dawno była.
Opolski
Ogród Zoologiczny prezentuje się świetnie po przebudowie i licznych
unowocześnieniach (oczywiście wszystko na skutek powodzi w roku 1997).
woda zamiast alejek, bo tłumy zalały wszystkie ścieżki
Spacerujemy, podziwiamy zwierzęta rozmieszczone zgodnie z
ich miejscem pochodzenia. Wszystkie wydają się być blisko, a jednak w
bezpiecznej odległości, mają odpowiednio dostosowane wybiegi. Niektórzy zwiedzający nie potrafią się powstrzymać od używania aparatu fotograficznego. I oto skutki:
gibbon białoręki
siamang
wielbłąd dwugarbny
oryks szablorogi
czerwonak różowy
rys karpacki
żyrafa Rothschilda
ibis purpurowy
alpaka
uchatka kalifornijska (6 uchatek w opolskim zoo to jedyne zwierzęta tego gatunku w Polsce)
Są
też w zoo ciekawe pawilony, jak choćby ten, w którym podziwiamy bajecznie
kolorowe płazy. Malutkie niektóre jak okruszek, a jakie barwne!
wisłonóg Taylora
drzewołaz błękitny
I
tym zoologicznym akcentem kończę moją relację z Opola.
mutant człekokształtny, czyli autorka niniejszej relacji
Zdjęcia – Irena i ja
Piguła wrażeń... super foty. :)
OdpowiedzUsuńMam tylko cicha nadzieje, że nie dobiłam tą pigułą. Ale wrażeń było mnóstwo. Bez dwóch zdań.
UsuńFajne!
OdpowiedzUsuńDzięki!
Usuń