Wszystkie
oficjalne portale miejskie zamieszczają profesjonalne relacje z VII Pikniku
Kawaleryjskiego, który odbył się 7 maja w lasach niedaleko leśniczówki Świnia Góra. U nas będzie amatorsko (od słowa
„amare” – kochać, bo nasz szalejący reporter – Janek z autentycznego
zamiłowania jeździ na imprezy rowerowe).
To
nie pierwszy jego wypad na piknik
kawaleryjski, ale tym razem pogoda dopisała, aparat też się sprawdził w boju,
więc podrzucił mi kilka zdjęć do wykorzystania na blogu.
Janek
przyłączył się do grupy kolarskiej, która wyruszyła z Bliżyna.
rasowy stalowy rumak gotowy do drogi (reporter również)
grupa kolarska na starcie
Po
drodze przypomniał sobie miejsca znane z naszych wędrówek.
pomnik w Szałasie
uczestnicy rajdu przy pomniku
Cała grupa kolarzy, a z nią i Janek, dotarła do Rogowego Słupa, gdzie w leśnej głuszy znajduje się pomnik poświęcony zwycięskiej bitwie oddziału majora Henryka Hubal-Dobrzańskiego z
Niemcami. Bitwa miała miejsce w kwietniu roku 1940.
kolarze nadciągają
jest i grupa piechurów
konnych też nie mogło zabraknąć
pomnik na miejscu bitwy
Tradycyjnie
podczas pikniku odbywa się Msza św. przy pomniku, a potem uczestnicy imprezy
oglądają inscenizację bitwy.
chwile przed nabożeństwem
Inscenizacja odbywa się w innym miejscu - przy leśniczówce Świnia Góra. Role wojskowych i cywilnych uczestników wydarzeń historycznych odgrywają ułani z Kieleckiego Ochotniczego Szwadronu Kawalerii im. 13 Pułku Ułanów Wileńskich oraz członkowie Zespołu Pieśni i Tańca "Sorbin". Nie powiem, wojskową grochówkę też można było później dostać.
kilka migawek z inscenizacji
Zdjęcia – Janek
I takie imprezy to ja rozumiem!
OdpowiedzUsuńTo chyba jedna z lepszych imprez w okolicy. Organizuje ją Gmina Bliżyn.
UsuńJa byłem pieszo z moją pociechą, ale zdjęcia mi nie zrobiliście :-).
OdpowiedzUsuńTrzeba było się pchać w obiektyw. Poza tym naszego Janka u Ciebie też nie ma. ;)
UsuńAha, czyli to zemsta jest! :-)
UsuńAlbo naśladownictwo - Twój wpis był pierwszy.
UsuńNa szczęście piknik dla wszystkich i za rok może zrobimy wspólną wyprawę.
Pomysł dobry. Pozostaje tylko pytanie: rowerem, pieszo czy konno? :-)
UsuńJeśli konno, to bryczką. Dwie pozostałe opcje do uzgodnienia.
UsuńChociaż - taka bryczka plus stroje z epoki... Moglibyśmy stać się sensacją inscenizacji.
Nie przepadam za zabawą w wojnę... najwyraźniej się starzeję. :(
OdpowiedzUsuńPopatrz na to z innej strony - nie jak na zabawę, a jak na sposób przypomnienia młodemu pokoleniu, że byty takie czasy.
Usuń