W odległości około 3 km od Borowej Góry
jest miejsce w lesie nazwane „Jackowa Stopa”. Od dawna miejsce to intrygowało
nas, ze względu na tajemniczą nazwę, a przede wszystkim z powodu źródła rzeczki
o równie ciekawej nazwie – „Krzyk”. Pierwszą zimową próbę odnalezienia źródła
opisała Ania we wpisie sprzed ponad dwóch lat (tu opis). Warunki, jakie panowały w tym
dniu, uznaliśmy za niesprzyjające i kolejną próbę odszukania odłożyliśmy na
inną okazję.
okazały dąb przy drodze z Borowej Góry (grudzień 2012)
Taka nadarzyła się w listopadzie ubiegłego roku (tu opis). Wtedy nie znalazłem chętnych na poszukiwanie, odłączyłem się więc od grupy i samotnie brnąłem przez mokradła, aż do celu, czyli upragnionego źródełka. Nie spodziewałem się źródła tej miary jak Burzący Stok, toteż to co zobaczyłem nie wywołało rozczarowania. Jedno, co mnie zawiodło, to aparat fotograficzny, który właśnie wtedy się zaciął.
Krzyk przedziera się przez las w drodze od źródła do zalewu w Kaniowie (listopad 2014)
Tak więc źródło już zlokalizowane, ale
jeszcze nie udokumentowane. W tej sytuacji w majowy weekend postanowiłem ruszyć
trzeci raz w rejon Jackowej Stopy.
Wyruszyłem z Występy, gdzie wiosna już się
rozgościła na dobre. Mogłem więc zrobić kilka wiosennych zdjęć.
Występa w maju
niewielki staw w Występie
knieć błotna i rzeżucha łąkowa nad strumykiem
leśna droga z Występy
fiołek leśny
inny okazały dąb - ten przy drodze z Występy
W lesie dotarłem najpierw do pomnika
Hubalczyków, przy którym umieszczono nekrolog zmarłego w październiku
ostatniego Hubalczyka.
wspomniany pomnik
nekrolog wachmistrza Rodziewicza
I wreszcie znalazłem się w okolicy
poszukiwanego źródła. Widać gołym okiem, że ręka ludzka zadbała o to miejsce.
Fachowo ułożone kamienie i, co najważniejsze, barowy zestaw szklanek z
prawdziwego szkła. Smaku wody nie oceniałem, bo uznałem, że jest zbyt słaby
wypływ. Śladów zwierząt w pobliżu nie stwierdziłem. W sąsiedztwie tego miejsca
znajdują się kapliczki, które widoczne są w leśnej gęstwinie i ułatwiają
zlokalizowanie źródła. Tym razem aparat nie zawiódł i mogłem wszystko
sfotografować i pokazać na blogu.
źródło
szklanki dla spragnionych
kapliczki w pobliżu źródła
Usatysfakcjonowany ruszyłem do Zagnańska,
po drodze fotografując ciekawsze obiekty.
wiosenne wersja dębu z pierwszego zdjęcia
droga w Borowej Górze
zalew w Borowej Górze (w Kaniowie)
Tekst
i zdjęcia – Edek
Źródełko jak się patrzy... fotki przednie ! :)
OdpowiedzUsuńTeraz pozostaje tylko mieć nadzieję, że i nas Ed kiedyś zaprowadzi do tego źródełka.
Usuń