poniedziałek, 11 sierpnia 2025

W rezerwacie Krępiec

Start i meta naszej wycieczki do rezerwatu znajdują się na stacji kolejowej w Garbatce-Letnisku. Ta stacyjka odegrała wielką rolę w rozwoju Garbatki, która pod koniec XIX wieku nie była letniskiem. Połączenie jej ze światem dzięki budowie linii kolejowej Iwanogrodzko-Dąbrowskiej (w tym roku obchodzimy jubileusz 140 lat od jej uruchomienia) umożliwiło zainteresowanie klimatycznymi walorami miejscowości, jej rozwój jako letniska, ba nawet czegoś w rodzaju uzdrowiska.
 
stacyjka w Garbatce-Letnisku od roku 1919 wita przybyłych

sobota, 9 sierpnia 2025

Kielecka podróż do przeszłości

Możemy ją odbyć dzięki dwóm wystawom.
Na pierwszą wybrałam się do Muzeum Zabawek i Zabawy, gdzie można obejrzeć ekspozycję zatytułowaną „Nie tylko dla urwisów – światy Edmunda Niziurskiego”.
 

wtorek, 5 sierpnia 2025

Na szlaku spacerowym „Jasieniowa” w Goleszowie

Podczas wyjazdów turystycznych naszej grupy obowiązuje zasada dnia wypoczynkowego w środku pobytu. Cóż może być lepszego na taki dzień wypoczynkowy niż spacer? Dlatego też wybraliśmy się do Goleszowa. 
 
oto cel naszego spaceru - platforma widokowa na szczycie o nazwie Wyrchgóra lub Wyrgóra (519 m n.p.m, czyli niewysoko)
 

poniedziałek, 4 sierpnia 2025

Spacer wśród pól Gąsaw i Bieszkowa

Trzy lata minęły od poprzedniej wycieczki w tej okolicy (tu link) i znów tu zaglądamy. Warto sprawdzić, co się zmieniło. 

i znów kopalnie piasku

sobota, 2 sierpnia 2025

Marzyła mi się trasa z widokami

Taką sobie wypatrzyłam na mapie (oczywiście mapy.cz). Start we wsi Hrádek (dojazd pociągiem z Czeskiego Cieszyna, niedrogo). Meta w innej wsi z przystankiem kolejowym – Návsí. I mapa obiecuje sporo możliwości spotkania z widokami. Na jedno nie zwróciłam uwagi – jeśli mają być porządne widoki, musi być też porządnie pod gorę. Tak było, ale do wytrzymania.
 
widoki już na starcie
 

czwartek, 31 lipca 2025

Nad Szabasówką

Spotykaliśmy już tę rzekę niejednokrotnie – a to w Krawarze, a to w Krzęcinie, a to w Wysokiej czy Marywilu. Czasem była wąskim strumykiem, czasem uroczą rzeką z trudnymi do przebycia podmokłymi brzegami lub ślicznymi lodowymi rzeźbami. Nie jest ani trochę nudna, a potrafi zachwycić urodą i ciekawymi miejscami w pobliżu.
 
Szabasówka na naszej trasie

wtorek, 29 lipca 2025

Na niebieskim szlaku z Dobrej do…

No właśnie – dokąd? To się okaże. Kolega Ed planował dojechać do Dobrej pociągiem z Czeskiego Cieszyna, dotrzeć wspomnianym szlakiem do stacyjki Pržno, stąd dojechać do Frydka-Mistka i wreszcie w tym roku obejrzeć starówkę tego miasta. A jak było? 
 
widoki ze szlaku

czwartek, 24 lipca 2025

wtorek, 22 lipca 2025

Na spotkanie z Jeleniem i Tanwią

Wyruszamy ze stacyjki kolejowej w Suściu.
Wypada więc najpierw przedstawić tę miejscowość. To wieś z kilkusetletnią historią. My ślady przeszłości znaleźliśmy w parku noszącym imię dumy Suśca – urodzonego tu w roku 1930 reżysera filmowego – Sylwestra Chęcińskiego. 
 

sobota, 12 lipca 2025

Spotkanie z przyrodą i malarstwem

Poprzedni wpis zakończyłam na leśnej ścieżce czerwonego szlaku po zejściu z Bukowej Góry. Szlak dochodzi do szosy, a po jej prawej stronie zauważamy platformę widokową, ogrodzenie i rozległa zieloną przestrzeń. Oj, chyba będą widoki…
 

piątek, 11 lipca 2025

Dwie roztoczańskie góry

Olbrzymy to z nich nie są. Nawet taka niskopienna góralka świętokrzyska jak ja musi to przyznać. Ale w nazwie mają góry, więc szanujemy ich status. Ścieżki, które na nie prowadzą zaczynają się w jednym miejscu – w pobliżu siedziby dyrekcji  Roztoczańskiego Parku Narodowego. A piękna ta siedziba jak malowanie. Zajmuje jeden z budynków dawnej Ordynacji Zamoyskich – Dom Plenipotenta. Różni się on architekturą od oficyn pałacowych – to elegancka drewniana willa w stylu, który kojarzy się z alpejskimi uzdrowiskami.
 

czwartek, 10 lipca 2025

Spacer po Zwierzyńcu

Już wiecie, że byliśmy zakwaterowani we wschodniej części Zwierzyńca – Rudce. Gospodarz zachęcał do spacerów po mieście, bo tam wszędzie blisko. W tej sytuacji pora wyruszyć na zwiedzanie. Udajemy się, rzecz jasna, na zachód. Mijamy rynek, taki jakiś niepozorny, nawet nie „załapał” się na zdjęcie. Zmierzamy do parku. A tam co krok to atrakcja. Pierwszą jest dla nas Wieprz, który malowniczo przepływa przez park. 
 

środa, 9 lipca 2025

Zacznijmy od Rudki

To wschodnia część Zwierzyńca, położona malowniczo na zboczu Tartacznej Góry nad Wieprzem, na którym tu właśnie utworzono zalew Rudka. W Rudce mieliśmy kwaterę podczas pobytu na Roztoczu. 

Co wiemy o Rudce?

poniedziałek, 7 lipca 2025

Mała wycieczka na trasie Kostomłoty – Tumlin

Może kto pamięta, że podobną wycieczkę zrobiliśmy wiosną ubiegłego roku (tu link). Jeśli porównacie obie relacje, przekonacie się, że każda z tych wypraw miała inny przebieg.
Tym razem kolega Ed zdecydował, że trzeba zajrzeć do rezerwatu Sufraganiec, żeby sprawdzić, ile wody ostało się po długotrwałej suszy w strumieniu Sufragańczyk. 
 
 

sobota, 5 lipca 2025

W Ogrodzie Rzeźb Juana Soriano

Ze Stawiska dotarliśmy tam taksówką. Zajęło to kilka minut. Ogród znajduje się w Owczarni na ulicy Artystycznej. Zajmuje kilka hektarów wokół dworku, który był niegdyś domkiem zarządcy (właściwy dworek został zniszczony w czasie wojny).
 
domek w ogrodzie, a w prawym rogu rzeźba "Byk"
 

piątek, 4 lipca 2025

Stawisko – w poszukiwaniu minionego czasu

Lubię zwiedzać domy wybitnych ludzi. Interesuje mnie to, ile śladów ich życia utrwaliło się nie tylko w ich dziełach, ale i w miejscach, gdzie żyli, tworzyli, byli sobą. 
Jednym z takich domów jest dla mnie Stawisko – prezent ślubny od Stanisława Lilpopa dla jego córki, Anny, i jej męża, Jarosława Iwaszkiewicza. Właściwie wszystkie wzmianki o tym domu, obecnie Muzeum imienia Anny i Jarosława Iwaszkiewiczów, mówią, że pozostaje on w stanie niezmienionym od chwili śmierci Jarosława Iwaszkiewicza, który przeżył żonę ledwie o kilka miesięcy. Na mocy testamentu pisarza dom przekształcono w muzeum. Poszukajmy w nim śladów ludzi, którzy byli jego mieszkańcami lub gośćmi.
 
 

czwartek, 3 lipca 2025

Trudny wybór – Birów czy Ogrodzieniec

W gruncie rzeczy i to kusi, i to nęci. Ogrodzieniec już zwiedzałam (tu relacja), a na wzgórzu Birów jeszcze nie byłam. Ten argument przeważył. 
 
widok z zamku Ogrodzieniec na gród Birów

wtorek, 1 lipca 2025

Pilica – podróż w głąb historii

Wyruszamy typowym współczesnym autokarem. Opiekuje się nami przewodnik, który zna ścieżki prowadzące w przeszłość i potrafi nimi poprowadzić. To pan Marcin Jankowski – prezes Fundacji Wczoraj dla Jutra, który zabrał grupę mieszkańców naszego miasta i okolic na odkrywczą dla większości uczestników wyprawę.
 

sobota, 28 czerwca 2025

W japońskim ogrodzie

Niestety, nie w Japonii. Nie szkodzi. Nie trzeba odbywać długiej podróży.
Ten, do którego się wybraliśmy, znajduje się we wsi Pisarzowice niedaleko Bielska-Białej. Nie twierdzę, że to stuprocentowo autentyczny ogród. Jest po prostu utrzymany w klimacie ogrodów japońskich, zgadza się z naszymi wyobrażeniami, czym powinien być taki ogród. Poza tym jest uroczy, elegancki, zadbany. Można w nim przyjemnie spędzić czas. 
 

piątek, 27 czerwca 2025

Co nowego na Łysicy?

Od poprzedniego z nią spotkania minęło raptem dwa lata, to pewnie nic się nie zmieniło. Warto jednak sprawdzić.
Tym razem zdecydowaliśmy się skorzystać z pomocy turystycznego busa, którym podjechaliśmy ze Świętej Katarzyny do Huty Szklanej. Nadal za złotówkę. Tłoku nie było, ale nie byliśmy też jedynymi pasażerami.
Wyruszamy na trasę czerwonym szlakiem wchodząc na polną ścieżkę na tyłach osady średniowiecznej.
 

czwartek, 26 czerwca 2025

Jedyny taki pomnik w Polsce

Jedna z koleżanek chciała zobaczyć tę bielską ciekawostkę, a jak się to spotkanie z owym pomnikiem rozwinęło, opowiem za chwilę.
Wybraliśmy się na Plac Marcina Lutra, który stanowi centrum obszaru noszącego tradycyjną nazwę Bielski Syjon. Tak określa się od końca osiemnastego wieku część Bielska związaną z działalnością gminy ewangelickiej. Sam zaś tytułowy pomnik odsłonięto na placu przed Kościołem Zbawiciela w roku 1900. Autorem rzeźby przedstawiającej reformatora był wiedeński rzeźbiarz  Franz Vogl, który osobiście wybrał miejsce usytuowania pomnika. 
 

wtorek, 24 czerwca 2025

Bajkowe Bielsko

Te bajki znamy z dzieciństwa, bo z nimi rośliśmy. Powstawały w tym budynku:
 
dawna willa fabrykanta specjalizującego się w wyrobie mydła, świec, perfum - Juliusa Rotha
 

wtorek, 17 czerwca 2025

Spacer wśród skałek i nad wodą

Tym razem kolega Ed zaproponował krótką wycieczkę z Brodów Iłżeckich do Stykowa. Ciepły słoneczny poranek zachęcał do wędrówki wśród pól.
 
letnia łąka w Brodach Iłżeckich

czwartek, 5 czerwca 2025

Czy znacie przystanek kolejowy w Drygulcu?

Przywrócenie połączeń kolejowych w kierunku Sandomierza zachęciło mnie do poszukiwania nowych dla nas terenów wędrówek w okolicy trasy pociągu ze startem z kolejnych przystanków i stacji. Już przetestowaliśmy Ćmielów i Sandomierz. Przyszła kolej na pierwszą wycieczkę ze startem i metą na przystanku w Drygulcu. Oto efekty naszych poszukiwań.
 
na polach Drygulca już lato

sobota, 31 maja 2025

Teraz Sandomierz

Spacer po mieście zaczynamy na Rynku. Króluje tu, rzecz jasna, Ratusz. Zbudowany w formie wieży w czternastym wieku, w późniejszym czasie wielokrotnie rozbudowywany. Obecny kształt z piękną attyką zawdzięcza przebudowie w okresie renesansu. Przechodziliśmy obok niego kilkakrotnie, udało nam się także wysłuchać dźwięku zegara bijącego co kwadrans. 
 

piątek, 30 maja 2025

Spotkanie po latach

Prawie trzynaście lat minęło od poprzedniego spotkania. Relacja o nim pojawiła się na blogu w czasie pandemii (tu link). Pora więc na powrót w Góry Pieprzowe, bo to z nimi się spotkaliśmy po tak długiej przerwie. Byłam pewna, że nie będzie tak samo. I nie pomyliłam się.
 
widok ze szlaku w kierunku Gór Pieprzowych

wtorek, 27 maja 2025

Odwiedziliśmy „Pępek Europy” i jego okolice

Tym razem nie trzeba było wyjeżdżać za granicę, co najwyżej do sąsiedniego województwa. Celem naszej wyprawy był Przytyk – miejscowość, która ma za sobą wieki świetności jako miasto, czas bycia wioską po utracie praw miejskich i wreszcie od 1 stycznia 2024 znów jest miastem. 

dopływ Radomki w Przytyku

poniedziałek, 19 maja 2025

Co mnie zauroczyło w Erfurcie

Jedna myśl – powrót do średniowiecza. I jeśli komuś średniowiecze wydaje się czasem ciemnoty i zacofania, to spotkanie z nim w Erfurcie może mocno zaskoczyć. 
 
w otoczeniu średniowiecznego bruku właz kanalizacyjny z herbem stolicy Turyngii - Erfurtu
 

niedziela, 18 maja 2025

Mały spacer po Eisenach

Miasto leży u podnóża zamku Wartburg nad rzeką Werrą. Widać je z zamkowego wzgórza. Można je śmiało porównać pod względem liczby ludności i obszaru z naszym Skarżyskiem, ale w tym porównaniu to ono wygrywa ze względu na bogatą historię i ciekawą architekturę.
 
widok na Eisenach

piątek, 16 maja 2025

Zamek Wartburg i nie tylko

Zanim znajdziemy się na tym zamku, chciałabym pokazać kilka mniej znanych. Wartburg znajduje się w Turyngii, a pozostałe w Saksonii, są malowniczo położone na wzgórzach, czasem nad rzekami. Mają średniowieczny rodowód, a przez wieki ulegały licznym przebudowom bądź zniszczeniom. 

zamek Wartburg

niedziela, 4 maja 2025

Więc chodź, pomaluj mój świat na żółto i na niebiesko*

Ten refren starego przeboju grupy Dwa plus Jeden towarzyszył mi właściwie podczas całej sobotniej wycieczki na pola Pakosławia. I wcale nie trzeba było używać czarodziejskiej kredki – przyroda sama zadbała o to, żeby świat zalśnił „w pełnym słońcu kolorami całej ziemi”*
 

piątek, 2 maja 2025

Wycieczka w okolicy Łazisk

10 lat temu byliśmy w tych rejonach również w maju (tu link). Zapamiętałam efektowne pola kwitnącego rzepaku. I do nich się wybraliśmy. Zdradzę puentę historii – kwitnące pola udało się spotkać. Ale nie od razu.
 
 

środa, 30 kwietnia 2025

Garść wrażeń z Wawelu

Jakoś tak jesienią ubiegłego roku zakiełkowała we mnie chęć wybrania się na Wawel. Byłam tam w latach szkolnych, czyli dosyć dawno. Wygadałam się z tym marzeniem i nieoczekiwanie znalazłam kilka osób, które również miały ochotę tam się wybrać. Nie pozostało więc nic innego, jak przygotować nasz wyjazd.
Jeśli macie podobny zamiar, pamiętajcie, że na Wawel nie wpada się z wizytą ot, tak. Zwłaszcza w sezonie. Mnie się wydawało, że kwiecień to jeszcze okres przedsezonowy. Tłumy na Wawelskim Wzgórzu uświadomiły mi, jak bardzo się myliłam. Na szczęście nasza grupka miała zarezerwowane bilety do odebrania w biurze, gdzie nie ma kolejek. Zanim jednak zarezerwowałam bilety musiałam się zdecydować, jaki wariant zwiedzania wybrać. Jest ich niemało. Zajrzyjcie na stronę Zamku Królewskiego na Wawelu i dobrze się przygotujcie. Dla ułatwienia podaję link do strony zatytułowanej „Co zwiedzać”.  
 
Jeśli liczycie na kameralne zwiedzanie, porzućcie tę myśl.

poniedziałek, 28 kwietnia 2025

Zielono na Zielonej

Jedna z koleżanek przypomniała sobie efektowne wąwozy na podejściu pod jakąś górę. Skojarzyłam, że może tu chodzić jedynie o Zieloną w Paśmie Zgórskim. Żeby sprawdzić, czy się nie pomyliłam, wybraliśmy się w niedzielę na tę górę. Od razu otoczyła nas wszechobecna świeża wiosenna zieleń bukowego lasu. 


piątek, 25 kwietnia 2025

Wiosenne barwy Pogroszyna i okolic

Wybraliśmy się w te okolice na niewielki spacer. 7 kilometrów relaksu z tego nam wyszło. Spacerowaliśmy polnymi i leśnymi drogami. Oto jedna z nich na granicy Pogroszyna i Rykowa.
 
wiosenna zieleń i błękit nieba
 

wtorek, 22 kwietnia 2025

Wąchock pachnący wiosną

Świąteczny poranek w Wąchocku był jeszcze lekko pochmurny, ale ciepły. W powietrzu unosił się zapach kwitnącej w pobliżu stacji kolejowej i ruin zakładu przemysłowego Schoenberga czeremchy. 

czeremcha na murze fabryki

czwartek, 17 kwietnia 2025

Piekielny spacerek

Środowy poranek był pochmurny, obawiałam się przelotnych opadów deszczu. Odrzuciłam zaplanowaną trasę i zaproponowałam coś blisko i na niewielkim dystansie. W efekcie otrzymaliśmy to, co w tytule. 

Piekło Dalejowskie zaprasza

poniedziałek, 14 kwietnia 2025

czwartek, 10 kwietnia 2025

Nad Kamienną w okolicy Gilowa

Lubię zaglądać nad Kamienną. Ta sama nigdy nie jest taka sama. Kiedy w ubiegłym roku (tu link) przeszliśmy podobną trasę, rzeka była wezbrana, mostki na niej zalane. Teraz w rzece tak mało wody, że miejscami przeziera dno. 

Kamienna przy młynie w Gilowie prawie bez wody

poniedziałek, 7 kwietnia 2025

Trochę zimy wiosną

Jeszcze w sobotę było słonecznie, wiosennie, aż tu nagle w nocy spadł śnieg. Zapewne przywiał go zimny, północny wiatr,  który chciał nas zatrzymać w domu. Nie poddaliśmy się i wyruszyli na kwietniową trasę ze śniegiem i nieśmiałą wiosenną zielenią. 

modrzewie już wypuszczają listki, a tu śnieg

sobota, 5 kwietnia 2025

Spacer po Ćmielowie

Z muzeum wyruszyliśmy ulicą Sandomierską na zachód. To dosyć ruchliwa ulica, ale zeszliśmy z niej w Długą i tu można było odpocząć od aut.
Najbardziej oddalonym od muzeum miejscem, do którego dotarliśmy, jest ćmielowski kościół pod wezwaniem Wniebowzięcia NMP – pierwotnie gotycki (prawdopodobnie z XIV wieku lub wcześniejszy), wielokrotnie przebudowywany. 
 
o wieku kościoła mogą świadczyć gotyckie szkarpy

czwartek, 3 kwietnia 2025

W Żywym Muzeum Porcelany w Ćmielowie

Po latach przerwy wznowiono regularne kursowanie pociągów na linii Kielce – Sandomierz. Zaczynamy z niej korzystać. Zainaugurowaliśmy tę znajomość wycieczką do Ćmielowa.
Pierwszym przystankiem na trasie zwiedzania było Żywe Muzeum Porcelany przy Fabryce Porcelany AS Ćmielów.
Kasa muzeum znajduje się w sklepie firmowym zakładu. Możemy więc od razu obejrzeć niektóre wyroby z aktualnej produkcji fabryki, a raczej manufaktury, bo mamy tu do czynienia z artystycznymi dziełami wytwarzanymi tradycyjnymi metodami.
 

poniedziałek, 31 marca 2025

Kierz Niedźwiedzi – na starych i nowych ścieżkach

Wycieczka w te okolice nie była naszą pierwszą, byli jednak tacy, co się za nimi stęsknili, dlatego po dwóch latach z malutkim haczykiem znów tu wracamy (tu link do poprzedniej relacji). Z trzech zaplanowanych przeze mnie wariantów trasy powstał czwarty – improwizowany. 

Czyżby drzwi do lasu?

piątek, 28 marca 2025

Wycieczka przy granicy województw

Wędrowaliśmy polnymi drogami w naszym województwie, ale spora część trasy przebiegała leśną drogą na granicy z województwem mazowieckim. Spotykaliśmy niewielkie, urocze stadka saren, które czasem przyglądały nam się ciekawie, ale zwykle uciekały przed nami. Żadnej nie zdążyłam złapać w obiektyw.
 
pola Tychowa
 

sobota, 22 marca 2025

Ciąg dalszy spaceru

Wyruszamy poza Końskie. Całkiem niedaleko. Naszym celem jest wieś Stadnicka Wola. W 19 wieku był to obszar poza granicami Końskich, gdzie zlokalizowano cmentarz, na którym grzebano ofiary epidemii. I to właśnie to miejsce jest celem naszej wyprawy.
 
teren cmentarza oddziela od ulicy mały żywopłot z sosny

piątek, 21 marca 2025

Spacer po koneckim parku i nie tylko

Byliśmy tu prawie trzy lata temu (tu link). Wtedy trafiliśmy na pełnię lata i mnóstwo zakazów wstępu – wokół nas trwała rewitalizacja zespołu pałacowo-parkowego. Teraz możemy spacerować spokojnie. Zieleń w pierwszym dniu wiosny jeszcze się nie rozwinęła, zamiast zakazów – tabliczki informujące o historii i architekturze obiektów. Spacerujemy alejkami wysadzonymi wiekowymi drzewami, podziwiamy romantyczny park w stylu angielskim, bo w taki został przekształcony pierwotny park pałacowy wzorowany swoją kompozycją na założeniu pałacowym w Pillnitz (tu link do relacji z tamtego obiektu). 

mieszkańcy miasta szybko przemykają tą alejką, a szkoda...

środa, 19 marca 2025

Bardzice – ciche piękno

„Sacrum wymaga ciszy, skupienia i osłony” – napisał długoletni, nieżyjący już proboszcz kościoła pod wezwaniem świętego Andrzeja Boboli w Bardzicach, ksiądz Eugeniusz Maj. Wybierzmy się więc na spokojny spacer w najbliższym otoczeniu świątyni, zajrzyjmy do jej wnętrza. Może uda nam się dostrzec piękno tego miejsca, a może dostąpimy zetknięcia z Sacrum.
Osiemnastowieczny drewniany kościół przeniesiony w roku 1957 z Białobrzegów Radomskich do Bardzic osłonięty kurtyną z drzew, teraz, na przedwiośniu jest dobrze widoczny. Kiedy byliśmy tu poprzednio (tu link), gęsta zieleń drzew ukrywała go przed naszym wzrokiem. 
 
kościół w Bardzicach otoczony drzewami, ale niezasłonięty

poniedziałek, 24 lutego 2025

Tym razem niebieskim szlakiem z Berezowa do Suchedniowa

Jednym słowem – kolejna wycieczka imienia inżyniera Mamonia. Na razie tylko takie przygotowuję w nadziei, że jeszcze przyjdzie czas na nowe, ciekawe miejsca. A poza tym stare miejsca też są w porządku, co będzie do okazania.
Berezów zaskoczył nas słoneczną pogodą o poranku. Od razu serce się rwało na trasę.
 
słoneczny poranek w Berezowie

czwartek, 20 lutego 2025

Skromna wycieczka z Tumlina do Zagnańska

Planowana była na bogato – ośnieżone drzewa, ciekawa trasa, którą dawno nie chodziliśmy, poszukiwanie ukrytej w lesie ciekawostki. No i kicha. Z całego planu ostała się jeno trasa, którą dawno nie chodziliśmy.
Wyruszyliśmy ze stacji w Tumlinie i zaraz trafiliśmy na szlak czerwony prowadzący porządną leśną drogą. Ledwo zrobiliśmy parę kroków, słońce schowało się za chmury. Z plusów pogodowych należy wymienić fakt, że w lesie nie czuło się uciążliwego wiatru.
A ten las ciemny, bo jodłowy i bez słońca. Oczekiwany śnieg stopniał, ledwo nieco resztek zalegało na ziemi. Głębiej w lesie natrafialiśmy na dorodne buki.